Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Leń ma czasem to do siebie,

że gdy jest już w siódmym niebie

gdy mu dadzą chleb ze smalcem

to nie kiwnie nawet palcem

 

wszak wiadomo leń poczciwiec

to człowieczy jest leniwiec

i ten chlebek, choć po woli

to z dnia na dzień go wtranżoli.

 

Choć na wyciągnięcie ręki

stoi panna, której wdzięki

niejednego by skusiły

a dla lenia szkoda siły

 

by się podnieść i zagadać

aby potem ją posiadać

nie chce nawet utyskiwać

on się woli wylegiwać.

 

Ja z lenistwa wiersz zakończę

i do lenia się przyłączę

bo przyjemniej jest w duecie

- a wy na to, co powiecie?

Opublikowano

żadnej pannie nie przepuścił

i przez lata się łajdaczył

teraz gdy ma worek pusty

ładnie sobie wytłumaczył

 

że leniwy ciągle leży

na kanapie proszę pana

dawno dostał już odleżyn

bo kanapa do chrapania

 

w noc piłuje w dzień piłuje

no to po co jemu baba

niechaj żarcie uszykuje

a coś więcej - szkoda gadać

:)))

 

 

Opublikowano

@Marek.zak1

Piątek, świątek czy w niedzielę

chcę czy nie chcę to w mym ciele

drzemie sobie leń nad lenie

co przeszkadza mi szalenie

 

bo gdy z drzemki się obudzi

zamiast ruszyć w stronę ludzi

on przygniata mnie w fotelu

i tak szepcze: Przyjacielu

 

niech tam sobie inni chodzą

pomagają albo szkodzą

niech pracują, niech się uczą

niechaj swoje brzuchy tuczą

 

ty dbaj tylko o to jedno

mocno uchwycić sprawy sedno

i zniweluj swoje ruchy

i patrz w sufit znad poduchy.

 

Pozdrawiam :)))

Opublikowano

@Marek.zak1

Już nie raz się opierałem

zgoła w innych sytuacjach

a że często wyjeżdżałem

do miast różnych w delegacjach

 

póki była trzeźwa głowa

całkiem nieźle się trzymałem

lecz po paru i to głębszych

często ściany podpierałem

 

nie inaczej z płcią nadobną

i nie chodzi o pieniądze

opierałem się dopóty

nie zagrały we mnie żądze

 

a chłop lubi być zdobywcą

opór malał z każdą "setką"

i po chwili jak kot z myszką

zabawiałem się z kobietką.

 

Co i dalej nie wyjawię

dżentelmenem nadal jestem

powiem tylko w tajemnicy,

że szalałem z wielkim gestem.

 

pozdrawiam :)))

Opublikowano

@Marek.zak1

Lecz gdy wierność jest poddańcza

to przez furtkę, wyrwę, bokiem

pędzisz chłopie w świat ułudy

z przysłoniętym prawym okiem

 

lewe goni za lewizną

nieraz z przymrużeniem oka

lecz do czasu, gdy właściciel

nie zesunie się z wysoka

 

czyli z brzucha, bo inaczej

musiał by budować szaniec

by na wierzchu był tym trzecim

a to byłby przekładaniec.

 

Pozdrawiam :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...