Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mikrohistorie


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy w sierpniu sześćdziesiątego ósmego

umierała ciotka, dom miał zapach kopru,

majeranku i przypalonego mleka,

a moje brudne ręce trzymały gromnicę

i kordonek, który stoczył się z łóżka.

 

Cały bon mot w tym, że razem z ciotką

w sierpniu sześćdziesiątego ósmego kończył się świat

następny w kolejności po paru innych światach,

które w tym domu kołysano do snu

i którymi stukano trzykrotnie o próg.

 

Postanowiłam go sobie zatrzymać –

odtąd ciotka umierała zawsze w zapachu kopru,

majeranku i przypalonego mleka,

i zawsze, kiedy rozniecałam, a potem gasiłam płomyk

zaciągając się powietrzem po burzy.

 

Lecz kiedy umierał dom, nie miałam na sobie

zapachu kopru ni majeranku,

tylko parę światów nanizanych na nitkę historii

i w ostatecznym rozrachunku

wyrwanych z kontekstu.

Edytowane przez Marta_Raczyńska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Marto - pięknie i wyraźnie pokazane minione.

Czuje ten koper majeranek i przypalone mleko.

Westchnąłem głęboko po przeczytaniu.

                                                                                              

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...