Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Charakter, Drewno, Małpa, Naczelne

 

 

Nie dla Ciebie wiersze piszę

Moja ukochana,

Nie dla Ciebie tworzę, bywa,

Od zmroku do rana.

 

Wiem, że Cię zwyczajnie nudzą,

Więc się nie narzucam

W swoim świecie poetyckim

Sam, bez Ciebie – się zanurzam

 

Błagam, zrozum, to nie żale

Ale zwykłe są uwagi

Bo nie dla mnie twe seriale -

 Zostaw mnie, w mym świecie magii

 

Wiem, że bardzo byś pragnęła

Bym ja Tobie – „O miłości!”

Ale truć o jednym w kółko?

W Tobie nie ma nic litości!

 

Co tak patrzysz? Już się gniewasz?

Okej, wracam do tworzenia

Długi wieczór spędzę tutaj,

Bo i tak mi - na złość - nie dasz!

Edytowane przez Lach Pustelnik
poprawiono (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

podsunąć innego? Aścka podpowiadasz?

ale czy to nie będzie jakaś podła zdrada?

i wroga - może na zawsze - sobie zafundowanie,

bo co się stało, to już się nie odstanie...:)

niechże raczej sprawy w tej materii dzieją się same

a ja dzięki temu bezpiecznie w swej pustelni pozostanę:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dla rozrywki w tym względzie

raczej nie wystawa to będzie

ani teatr. Ni kino, lecz gdzie trzeba wsadzony

granat wojenny. Problem załatwiony!

 

 

Fakt, umywalkę należy

wymieniać z syfonem

bo jeśli nie to i tak

wszystko jest... zsyfione:)

Opublikowano

bo wiecie, Panowie, to nie z syfonem problem

wyczyścić go można raz dwa trzy i gotowe.

Tu chodzi o efekt, o wygląd, bo tak w ogóle:

"musi być ładnie!". A ładne są  tylko NOWE...

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

żaden hydraulik

takiej okazji nie przepuści

zwłaszcza jeśli białogłowa

do kielicha... dopuści!

 

 

bo nam, Waćpanna,

życie słodko płynie -

po co nam robota??

skoro szczęście w ... płynie?

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...