Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miłość to pojedynczy dźwięk
bo tylko następny jest w stanie
nam powiedzieć czy był fałszem

jest jak wiara co przenosi góry
tak silna tak piękna jak ogień
co płonie i gaśnie parzy i spopiela

to przyjemność co rodzi ból
to ofiarność co zabliźnia więź
to niepokój dusz o sen i jutro
 

Opublikowano

@Lahaj to tylko mała krótka improwizacja jeśli potrafiła zatrzymać na chwilę, a nie przejść w pełni obojętnie to już spełniła swoją rolę;) być może przesłodzona jak to z tłustoczwartkową improwizacją bywa;)

@Lach Pustelnik dzięki Lachu jest ckliwie jest słodko jak czytałem Hance to ziewała, bardziej się jej buziulka na pączka uśmiechała

a to przecież ponad 400 kalorii(prawie dwa snickersy jak nie patrzeć) ;)

 

pzdr

Opublikowano

trza zapomnieć więc o spaniu

pączków nie jeść lecz na... ssaniu

się ich skupić, bo prężące 

są proszące i... kuszące

 

życzę zatem fest zabawy

a potem już bez obawy

schrupać co jest do schrupania

i tak... do białego rana! 

Opublikowano

tłusty czwartek mnie wykończył

zaprzęgnięty jak pies gończy

w ars amandi dopieszczałem

z lubością i miłosnym szałem

 

lecz na nic moje starania się zdały

Hanka chce do trójkąta bądź do pary

cóż mam począć mam łasucha

co też pączków wiecznie szuka

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a książę pan taki wyposzczony

czemu nie został  zaproszony?

;)

jak dla mnie za dużo "co",

którego, moim zdaniem, należałoby raczej unikać,

bo najczęściej jest przejawem nieporadności.

Ale to bardzo mi się podoba, bo jest prawdziwe. :)

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

@jan_komułzykant dobrze że na to "co" zwróciłeś uwagę bo faktycznie nieporadność mi towarzyszyła przy pisaniu nierozłącznie od początku do samego końca. Mógłbym każde z osobna pozastępować gdy, kiedy itd. ALE i to sakramenckie od razu, to jest tylko nieporadna impresja na temat miłości tak jak i ja nieporadnie o niej myślę, czuję i sam się w niej czy przy niej obracam. Nie siłowałem się na złożoność i perfekcję w myśl zasady i na przekór - kto ma właściwy złoty środek dla każdego wiersza ten nie ma szczęścia w miłości;) 

Miłość jest jak cymbał brzmiący, czasem bywa też jak kolejny nieporadny wiersz o niej.

 

pzdr

 

@iwonaroma dzięki  za opinię;)

 

pzdr

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Robert Witold Gorzkowski Rozumiem, dla pewności sprawdziłem w słowniku języka polskiego znaczenie: futurystyczny. Dziękuję! A dlaczego "surowy tekst"?
    • @Wiesław J.K. Określenie to odnosi się do stylu, który charakteryzuje się innowacyjnością, śmiałymi formami, minimalistycznym lub wręcz surowym wyglądem, a także użyciem nowoczesnych materiałów i technologii.  „Jajka obierać można od dołu lub z góry i wcale nie dziwią się temu kury.” dla mnie to innowacyjny ze śmiałymi formami minimalistyczny i wręcz surowy tekst !!!
    • Przystanęli na chodniku, pod opiekuńczym granatem nieba. W latarniach jarzy się ich śmiech. On jej poprawia puchaty szalik, ona przytula jego dłoń do mokrego policzka. Nie wiedzą, co dalej ty postanowisz, i co ja dla nich wymyślę. Codziennie ich piszemy, rozchylamy im usta do milczenia wrzącego jak wszechświat. Są przechodniami w mieście niedokończonym, są, nami. Imiona deszcz zmył z cieni. Nie wiedzą dokąd prowadzi uliczka wśród akwarelowych plam udających kamienice. On jej poprawia szalik, ona mruży błyszczące oczy, ciemne kropelki kawy. Znikają i pojawiają się z każdym naszym przenikliwym słowem, by później odchodzić niezauważalnie w zamazaną przestrzeń, w noc, w niewyczerpaną ranę.
    • W sennościach pokoju, w strudze światła od sadu Leniwi się kanapa obrzmiała ciepłem dojrzałego lata.  Po niej słońce psoci,  To muskając twe ramię, to plącząc złote włosy, A plącząc tak kusi przymrużone me skrycie oczy.     W oknie z firanką zatańczył wiatr lekkoduch sadu, Czarując o owocach cieżarnych od słodkiego jadu. Nagle odkrył twą sukienkę... i poleciał, by zaszemrać falbanami w zielony groszek, Jakby szepcząc namiętnie do ucha: ach proszę!              A w sadzie świerszcze stroją skrzypce do balu...   I  zdradziła sukienka przed frywolnym mym wzrokiem Sekrety twego ciała okryte skrawkiem bieli.  Znudzone sennym półmrokiem, Uwodzą niczym cenne klejnoty  Spragnione dreszczu zmysłowej pieszczoty.   Już myśli szaleją, już malują obrazy,  Przepojone wonią twego ciała pejzaże bez skazy. Pijane oddechem sadu   Przywołują wspomnienia dawnych wojaży I pierwszych odkryć, do których ciało tęsknie marzy.              A skrzypiec jęk wciąż dobiega od sadu ...   Więc niech bal się zaczyna, niech już gra orkiestra, Niech prowadzi do tańca w nam tylko znane miejsca, Gdzie my wciąż jesteśmy, Gdzie wszystko się spełnia  Gdy tak niewiele trzeba, a szczęścia staje się pełnia.   Bo wystarczy senność pokoju w strudze światła od sadu, I leniwa kanapa obrzmiała ciepłem dojrzałego lata, I słońce w twoich oczach, I muśnięcie twych ramion, i zapach złotych włosów, I by tak zostało po wszechczasy naszych losów.            A do snu świerszcze na skrzypcach w sadzie niech nam grają,            gdy słowa te ciałem sie stają.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Robert Witold Gorzkowski Robercie, nie wiem czy futurystyczne, ale dziękuję.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...