Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niech będzie pokrojony


Rekomendowane odpowiedzi

Tak bardzo chciałbym ażebyś istniał,

lecz Twoje imię nie ma znaczenia -

- niech ono będzie jak tajemnica,

nierozkrojona ostrzem skalpela.

 

Jakkolwiek wierzę w rozum człowieka

który rozświetla architekturę

nocnego nieba kości i mięsa,

który złożonej aparatury

 

dociec najmniejszych trybów chce funkcji,

który powiększa stos martwych pytań,

o Twe istnienie chcę by się skruszył,

o Twoje imię proste zazgrzytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magdalena Myślę że tak, myślę że to opus magnum na które czekamy jest rozłożone na kilka utworów, a w nie wliczają się również te wszystkie pomyłki i utwory mniej udane, ścinki w koszu itd. Widziałem ostatnio album Van Gogha, ile on musiał namalować w sumie dość średnich obrazów, żeby namalować tych kilka arcydzieł. Nie wiemy ile Vermeer wyrzucił, spalił, żeby zostawić te ok. 30 arcydzieł. Nie ma jednego jedynego dzieła. Moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na scenie poeta i szyba   Dialog : Poeta : „ Moja poezja jest pogodna i świetlista.” Szyba : „ A ja  ukazuję słońce, kwiaty…” Poeta : „ Żadna zasługa.”                                      * Z widowni leci kamień i rozbija szybę. Poeta : „No proszę.”                                                                            *   Na scenie dziwoląg. Jest pucułowaty, ma zieloną głowę.  Posiada złoty zegarek i trzyma figurę szachową.  Na koszuli ma krzyżyk. Posiada pomarańczowe zezowate oczy,       przewraca  nimi. Wydobywa grzmoty…                                                                                                       *   Występują anioł  i diabeł.   Dialog : Anioł : „ Wielu ludzi sprowadziłem na właściwą drogę i zaopiekowałem się.” Diabeł : „ Ja niejednego zgubiłem.” Anioł : „ Jestem patronem :  mądrości, piękna , taktu.” Dialog : „ A ja grafomani, szmiry.   Potem śpiewają : Satyra, satyra, satyra - udana z nas para ? Bis :                                                                  *   Kurtyna jest zasłonięta. Za nią słychać tango, młoty, mysi pisk… Padają słowa : „czuję, rymuję, wytrzymuję.”   Po chwili wchodzi na scenę różowy jegomość, niesie zieloną czapkę i trzyma laskę.          
    • krzychu był tylko częścią mojego dzieciństwa a jednak bez niego zabiłbym pół siebie   wciąż gramy na zarośniętym boisku w środku lasu może dojdzie jurek i będzie po równo   wspomnienia nie zastygają bez powodu
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @m1234 :D Wiadomo, to stopy mają kontakt z podłożem, ale bez siły mocnych nóg małe kobiece stópki niewiele by mogły ;) Dziękuję i życzę nastroju z wyższych pięter :)         @Marek.zak1 Masz rację, ale bywa, że złe nas zbałamuci (świetnie potrafi udawać, można się naciąć) i dostanie się na naszą ścieżkę, wówczas pozostaje nam walka i oczywiście - zwycięstwo :) inaczej, jak piszesz, może nas zdeptać :( Ponoć dostajemy na naszą miarę, więc w tym nadzieja. Zdrówka również          @andreas :) odpowiedź u Marka, dziękuję     @Domysły Monika :) podziękowania
    • @andreas dziękuję za kolejną refleksję. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...