Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

rozpruwam wargi drżącymi zębami

i wbijam język w mokry aksamit

ust twoich, przede mną wciąż się broniących

dłonią rozrywam ścisk ud - ustający

 

Walczysz. I choć masz nade mną przewagę,

nie słabnę. W zwycięstwo przekuwam odwagę

na bagnet błyszczący nadziewam twe ciało

głęboko i mocno. Chcę by zadrżało

 

by wiło się pod ciężarem mojego

jakbyśmy sami, na Arce Noego

pragnęli odtworzyć ginący gatunek

wiedząc, że późno na wszelki ratunek.

 

Wystawiasz na ciosy gorące swe łono

wbijasz paznokcie, ja z piersią skrwawioną

śliniąc się szepczę: Już moją będziesz

Teraz. Na zawsze. Tutaj i wszędzie.

 

Wydajesz jęk przejmujący - oddania

i raptem milkniesz. I twarz odsłaniasz

Nie żyjesz. Lecz czuję, że nadal pulsujesz.

Zaciśniętego -  go w sokach gotujesz

 

kocham cię moja kurewko, szeptałem

i nagi, bezbronny, na tobie - skonałem

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Lach Pustelnik (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Skonała to tutaj interpunkcja :) raz stawiasz kropki raz nie, raz mała litera tam gdzie nie powinna a raz wielka tam gdzie powinna być mała...

Więcej w tym wierszu ukazanej agresji niż miłości  ale zamieszczony rysunek przepiękny...

Zdrówka  (jeśli jeszcze żyjesz :))

Opublikowano

@beta_b Dodaje pieprzyku. Rodzaj słownej perwersji...  I to jeszcze, że niektóre kobiety w trakcie, po prostu, uwielbiają być tak nazywane. Albo wyzywane...I niektórzy faceci też do kobiet, które kochają, lubią się tak zwracać. Tutaj wszystko naraz w jednym słowie:)

 

Piszę, więc żyję! Dziękuję za troskę:))

 

I powtórzę co już wyżej:

 

Informuję, że w wyniku tego  zbliżenia

żadne ciało

nie

ucierpiało

@iwonaroma

Prawdę powiedziawszy nie ogarniam owych wszelkich interpunkcji. Nie potrafię pracować nad utworem, doskonalić, go wygładzać. Nudzi mnie to, gubię się i w końcu macham rękę. Musi mi grać, i to wszystko.  Ale dzięki za uwagi i zainteresowanie:)

 

Piszę, więc żyję! Dziękuję za troskę:))

 

I powtórzę co już wyżej:

 

Informuję, że w wyniku tego  zbliżenia

żadne ciało

nie

ucierpiało

Opublikowano

Pierwsza, druga i czwarta są tutaj wg mnie ok.

Jest w nich potencjał, który niestety później ginie.

 

Reszta - ta Arka, jakoś mi to nie pasi, w tym kontekście akurat,

rozumiem "odzwierzęcość", ale jakoś tak... nie umiem tego uzasadnić, sorry, po prostu mi nie przypada.

 

Jęk konania znam już z jednego z wierszy B. Adamowicza  (i chyba nie tylko jego),
ale tam to było jakoś lepiej wkomponowane, tutaj wolałabym może coś innego.

 

No i ta kurwa - jakkolwiek jestem perwersyjna, to tak nie lubię :)

I rymowanie momentami trochę mi nie przypada, ale tylko momentami.

 

Tyle mojego :)

 

Pozdrawiam bez złośliwości,

 

D.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • No tak słuchając Queen w latach późniejszych można odnieść takie wrażenie. Ja tak naprawdę prawie na bieżąco słuchałem ich płyt w latach siedemdziesiątych. Na bazarach płytowych w miarę szybko można było kupić oczywiście za niemałe pieniądze ich płyty. To był szok i każda płyta była trochę inna niż poprzednie ale niosła ze sobą potężną ilość unikalnych w stosunku do granej wtedy muzyki przebojów. Muzyka we wczesnej fazie trochę przypominała Led Zeppelin ale poprzez unikalny głos Fredka była niepowtarzalna. I właśnie to że człowiek odbierał ją w okresie kiedy powstawała powoduje że z sentymentem podchodzę do wszystkich płyt z lat siedemdziesiątych. Co innego koniec lat siedemdziesiątych i początek lat osiemdziesiątych, w tym okresie zainteresowałem się New wave (między innymi The Police) czar ich muzyki trochę przygasł. Tym niemniej płytę Barcelona Mercury&Caballe jest u mnie ciągle na topie. Oczywiście wspominam z sentymentem też koncerty Queen w których uczestniczyłem.   dodam jeszcze miłość do Depeche Mode i udział w koncercie w 1985 roku no i oczywiście w późniejszych ale ten pierwszy zadecydował o zmianie muzycznych preferencji.
    • @Waldemar_Talar_Talar Życzenie !!
    • gdy śmierć umrze nikt nie będzie płakał otworzą się drzwi za którym uśmiech   myśli  oraz sny nie będą już bolały gdy śmierć umrze na jej mogile   nie będzie bzu tylko czarny krzyż mówiący tu leży koniec krzywd
    • @andreas przybij piątkę. Raźniej mi z takim komentarzem. Bb
    • Zrobiło się jakoś gorzej. Przepraszam, bo powinienem napisać, że zrobiliśmy gorzej. Wszyscy to dostrzegli, no prawie wszyscy. Rozgorzał kryzys o podłożu historycznym. Poszły porównania, porównania zawsze idą. Często wychodzą i jeszcze częściej nie wychodzą. Trzaskają drzwiami i oknami.  Jedni Polskę porównywali z peerlem. Widzieli tutaj zdarzenia rodem z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych. Drudzy, którzy zasadniczo z państwem mieli więcej wspólnego dostrzegli podobieństwa z dwudziestoleciem międzywojennym. Zaczęli się nawet ubierać w podobny sposób, a tam ładna była moda. Powyżsi w pewien sposób wdali się w spór ideologiczny w głównej mierze zresztą zupełnie nie do rozstrzygnięcia. Polska jawi się od dawna sporem konserwatystów. Sytuacja taka. Tacy my. Byli jeszcze realiści. I osoby niehistoryczne i mniej światopoglądowe. I osoby które miały znacznie mniej czasu na snucie refleksji i rozważań. Ci uważali, że rok jest 2025 i mieli przecież bardzo dużo racji.   Warszawa – Stegny, 05.06.2025r.   Inspiracja - Poeta Rafael Marius (poezja.org). 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...