Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nad ranem


Pan Jan Bednarz

Rekomendowane odpowiedzi

Nad ranem

 

Zapraszam Cię na bułkę i kawę
Pogadamy do północy potem wrócisz nad ranem
Zawodowo lubię trwonić czas dopóki nie wstanę
Masz jak w banku, że uraczę Cię niezdrowym śniadaniem

 

Precyzyjnie manipulować potrafię zegarem
Wciąż na w pół do czarnej godziny wskazówka zostaje
Brudny kubek po herbacie czarnej niczym atrament
Nie zamienię tego brudu, nie postaram się nawet

 

Wstrętny czas 
Powyganiał resztki niewinności 
Zakopał w piach

 

I żaden plan 
Nie wystarczy temu czortu
by wygonił nas spać

 

W szczerym polu, przybitym głazem
Szukasz który wyraz najmniej współgra z innym wyrazem
W jednej chwili tak wysoko, czy się tylko wydaje
Zanurkować trudno gdy nam woda kostek dostaje

 

Już mam dość gdy ciągle wspierasz ciężko się o parapet 
Gdy wolumen twego głosu podryguje sąsiadem
Twa uwaga rozkoszuje się najmniejszym detalem
Doprowadza nas do szewskiej pasji wszystko nad ranem

 

Wstrętny czas
Powyganiał resztki niewinności 
Zakopał w piach 

 

I żaden plan 
Nie wystarczy temu czortu
By wygonił nas spać

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Pan Jan Bednarz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka śmierci nie ma, to iluzja :)
    • Leżę w mym łóżku, myśląc nad życiem, I myślę nad swoim małym odkryciem, Przed oczami mrok, widzę pustki, ciemność, Me uszy pięści tej muzyki senność.   Leżę, słucham, papieros w mym ręku, Każdy żyje w tym ogromnym lęku, Nie mają pojęcia o życiu, sensie, Żyją bezwiednie w wielkim procesie.   Sensem jest nauka, rozwój duchowy, Reinkarnacja, dobroć, uczuciowy, Życie to przygoda, a nie problemy, Walcz z nimi, nie damy się systemy.   Brak zgiełku i państw, jedna ów planeta, Brak wojen, konfliktów, oto jest skrzeta, Wszyscy szczęśliwi, żyjący symbiozą Kochający się swoją wspólną wizją.   Zakończmy ten chaos, bądźmy dobrymi, Stańmy się w końcu ludźmi mądrymi, Karma i Wszechświat, to mocno doceni, Finalnie z pewnością coś się zmieni.   Bądź lepszy i lepszy dnia kolejnego, Wyjdziesz tym na człowieka szczęśliwego, Kochaj ludzi, zwierząt urok wspaniały,  Doceniaj piękno, a nie świat nędzniały.   Na końcu dowiesz się, że było warto, Idąc do światła, dumnie, nieodparto, Poczujesz błogość, piękno wzruszające, Ujrzysz blask, miłość, szczęście chwytające.        
    • dlaczego tak szybko więdną kwiaty szarością popiołu w źrenicach zbłąkanych   każde spojrzenie kłuje i rani   w zaułkach co łzami zroszone jak bańki mydlane pęka nadzieja   gdy trudno życie do kupy pozbierać   a jednak   dopóki na łące kwiatów zostało a śpiew skowronka słychać pod niebem jakoś tam drepce los człowieczy z sensem bez sensu sam czasem nie wie   kiedyś znowu pobiegniesz na łąkę nie za daleko nie za blisko wtedy w blasku świtu lśnienia   nigdy nie zwiędną tobą zakwitną
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      chyba powinno być 'ich' (?)   ze słowami bywa różnie, jednym zaciemniają i tak już ciemny obraz, innych poruszają, chociaż są kłamliwe, ale są i tacy: kturyh  jusz nic nie wzrósza   a z różą jest jak z wróblem w garści i widać i czuć i miło było dostać                                                        ;)
    • Zadowolony? Tutaj dziurę wierć - Myślę o ciele, Gdyż wszystko legło, co miało nadzieję! Komnata czeka – w dół dwa metry ćwierć. Zostało jeno objąć zimną śmierć!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...