Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lulu i Nana


Gość Przemyslaw Prus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Przemyslaw Prus

nie zawsze tak będzie

 

praprzysłowie kraju środka

nadaremnie szukać tam boga w świątyni

chyba że w białym kitlu

 

stworzyli słońce

 

100 milionów stopni celsjusza

gdy zaświeci może nas już nie będzie

a może rozgrzeje nas drugie

 

Nana i Lulu

 

gattaca teraźniejszości

inteligencja iq 300

bez hiv bez raka  

poproszę raz CRISPR

2 miliony zielonych

 

bez nieprzewidywalności

 

 

Edytowane przez Przemyslaw Prus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam wczoraj dokument o miłości w Japonii. Około 30% mężczyzn w wieku 30-40 lat nie uprawiała nigdy seksu z człowiekiem, ale bucha branża anime i całe piętra plastikowych lal i pornokomiksów. Są kursy dotyku, gdzie płaci się np. za obecność drugiej osoby czy możliwość położeni głowy na jej kolanach (jako nauka podstawowych form bliskości). Prosperują wypożyczalnie chłopaków i nie chodzi o seks a spacer za rękę oraz śluby singli (ślub bez partnera, ale z całą otoczką). Przyrost naturalny jest najniższy w historii.  Piszesz o rozwoju myśli i techniki/cywilizacji - to kierunek zmian, póki nie dostrzegą innych potrzeb. bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Przemyslaw Prus

@Dag tak myślę, że kolejna opcja dla ludzi, którzy nie wiedzą co robić z pieniędzmi.

@beta_b tam jest dużo więcej tego kraj najbardziej rozwinięty technologicznie a napastowanie seksualne w środkach komunikacji to norma, dwa można kupić (w punkcie a-la kiosk) słoik z używaną bielizną bądź włosami łonowymi z krótką fotorelacją ich się pozbywania. 

 

22 lata temu wzruszył mnie film o modyfikacji genetycznej pt. Gattaca - szok przyszłości

chyba już drugi człon tytułu właśnie stał się nieaktualny.

Edytowane przez Przemyslaw Prus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemyslaw Prus @Przemyslaw Prus  no właśnie nigdy nie sądziłam, że mnie to dotknie..rutyna i lenistwo były jak najbardziej abstrakcją w moim życiu. Zbyt dużo pasji i to cholernie skrajnych, na które trzeba zarobić

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zalecano mi wręcz chillout. A teraz mam początki tego wirusa. Raz jeszcze przeczytałam...Za oknem raj góry, a ja...no comment. 

 

 

 

@beta_b swoją drogą Japonki to idealne partnerki. Ponoć czynią cuda

Piękne, ugodowe i niechciane...smutne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b Przyrost jest bardzo mały, ale tak potwornego stłoczenia nie ma chyba nigdzie indziej.  Na powierzchni części Polski (cała populacja żyje praktycznie na wybrzeżu, więc oficjalna powierzchnia nie ma znaczenia ) mieszka 130 milionów ludzi a miliony aut jeżdżą wolniej od idących pieszych.  

A to o seksie o kontaktach jest jak napisałaś.  Japończycy to bardzo skryci ludzie i trudno z nimi o kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nana i Lulu

gattaca teraźniejszości

inteligencja iq 300

bez hiv bez raka kości 

poproszę raz CRISPR

2 miliony zielonych

bez nieprzewidywalności"

 

trzy rymy -ości w jednej strofie? to złe rozwiązanie

już lepiej pokombinować z gattaca - raka...

 

"Nana i Lulu

gattaca teraźniejszości

inteligencja iq 300

bez hiv bez raka

poproszę raz CRISPR

 

2 miliony zielonych

bez nieprzewidywalności" 

 

Daje serce bo temat ciekawy i muszę przyznać, że 

o tym słońcu nie wiedziałem. Pozdr

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Przemyslaw Prus

 @Paweł Artomiuk  zmieniłem delikatnie bo i mnie po oczach kłuło - teń tani rym nieparzysty, wciąż tani taki jak lubię, ale już tylko parzysty :D

 

 

 

"For someone who was never meant for this world, I must confess I'm suddenly having a hard time leaving it.
 
Of course, they say every atom in our bodies was once part of a star.
Maybe I'm not leaving...maybe I'm going home."
 

Show less

 
Edytowane przez Przemyslaw Prus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma     Dziękuję.                                     @Wiesław J.K. Tobie Wiesławie też dziękuję z przypomnieniem :) iż wiersz ten czytałeś już kilka lat temu i prawdopodobnie - jako znawcy j. angielskiego - bardziej podobała się wersja w przekładzie Marcela Weylanda :) Obojgu ślę serdeczne pozdrowienia.
    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...