Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Jeden Bóg, czyli Ten O Którego Chodzi,
we śnie swym odwiecznym cały wszechświat płodzi,
sny wszystkich istot i ludzi.
Jeszcze się dotąd nie zbudził
ze snu, że go nie ma, i że wśród gwiazd nie chodzi.
 
Pomyślał człowiek, który żył w tym wszechświecie,
że nie jest realny, a snem Jego przecież.
Ale kiedy rzeczywiste
jest snem, czyż nie oczywiste,
że sen to realność – innej nie znajdziecie?
 
Zwłaszcza, kiedy śni Ten O Którego Chodzi,
a nie byle głowa, co byle sen spłodzi,
już myśli, że kiedy oknem
do sklepu wyjdzie, nie dotknie
boleśnie ziemi i sobie nie zaszkodzi.
 
To wiersz tylko, nie trzeba wierzyć ni klękać,
podskok wyobraźni, która ledwie stęka
i kwili, a gdy w pierze
wątłe porośnie, w wierze
już się łudzi, że poza blat nieba sięga.
Edytowane przez Jan Paweł D. (Krakelura) (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Kot Dzięki, to taka myśl, która mnie kiedyś naszła i chciałem ją jakoś wyrazić. Generalnie mam problem z pisownią słowa Bóg/bóg. Ostatecznie to tylko słowo, które niczego nie mówi. Tutaj chciałem jakoś zaznaczyć, że nie chodzi o jakiegoś konkretnego boga związanego z religiami, ale raczej o tego, o którym nic nie można powiedzieć, czyli tego... dlatego napisałem z wielkiej litery. Trochę paradoks, ale jakoś trzeba się komunikować. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...