Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w kwiecie i w przerębli


Rekomendowane odpowiedzi

Pragnę choć raz
wyjść nie na ludzi
lecz naprzeciw sobie
rozłożyć palce na krańcu
i odebrać oddech
a później odpłynąć.

 

Tak przeżyć niemożliwe
żeby nagle wyjść z siebie
pełnym siły nieznajomej
aby pokruszyć płatki
a później odpłynąć.

 

Nie pamiętam ile już czasu
żyję na poranne zwycięstwa;
na każdy promyczek słońca
walczę we wnętrzu
za chwilę płomiennym
co nie chce ustąpić...
kurczowo boi się zimna
Ja chciałbym
        tylko odpłynąć.

 

Do najdalszych zakątków
których nie było na filmie
bo tam nie robi się zdjęć
można za to zdjąć powłokę
choć jak sen pod powieką
gdy w środku 
czegoś brakuje....

 

 

 

 

--------------------------------------------------

Oj przepraszam, zapomniałem o pewnej horacjańskiej zasadzie ;) Wiersz zapewne będzie niemal całkowicie wymijał się z klimatem świątecznych wierszy, a u mnie już prawie sylwester :p Pozdrawiam i życzę wesołych świąt ;)

Edytowane przez Nieznajomy Niewidzialny (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...