Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gość Przemyslaw Prus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Przemyslaw Prus

During Wind and Rain 

BY 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

They sing their dearest songs—
       He, she, all of them—yea,
       Treble and tenor and bass,
            And one to play;
      With the candles mooning each face. . . .
            Ah, no; the years O!
How the sick leaves reel down in throngs!
 
       They clear the creeping moss—
       Elders and juniors—aye,
       Making the pathways neat
            And the garden gay;
       And they build a shady seat. . . .
            Ah, no; the years, the years,
See, the white storm-birds wing across.
 
       They are blithely breakfasting all—
       Men and maidens—yea,
       Under the summer tree,
            With a glimpse of the bay,
       While pet fowl come to the knee. . . .
            Ah, no; the years O!
And the rotten rose is ript from the wall.
 
       They change to a high new house,
       He, she, all of them—aye,
       Clocks and carpets and chairs
          On the lawn all day,
       And brightest things that are theirs. . . .
          Ah, no; the years, the years; 
Down their carved names the rain-drop ploughs.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Przemyslaw Prus

poezja śpiewana w stylu disco dance(czyli nie akustycznie)... ale to jest sztosik, aż pozwolę sobie  wkleić tekst

 

 

Co z tobą mała wyglądasz całkiem nie ta sama  x3

Co z tobą mała tragedia albo melodramat

Co ci się stało ktoś zabrał ci co najpierw dał

I dzień się nocą czarną stał i w cichym sercu dziki szkwał I ogłupiałaś mała

 

Co z tobą mała przede mną odkryj serca burzę  x3

Też to poznałam ja na tym świecie żyję dłużej

Tyle widziałam że dzisiaj mogę zaśmiać się

Chodź tutaj mała, na pewno nie jest aż tak źle

 

Widzisz no widzisz tak jest urządzony świat

Że czas ucieka na nazbyt chyżo

I nawet z brzegu moich lat nie można zajrzeć za horyzont

Przewidzieć jutra nie jest w stanie nikt

Uprzedzić w porę celność ciosu

Ukryje zawód uśmiech albo krzyk

Choć każdy jest kowalem swojego losu

Życie, życie jak alkohol wchodzi w krew

I warto je używać nałogowo

I znów kwitną kwiaty lecą liście z drzew i zaczynamy wciąż na nowo

 

I co z tobą mała tak ci się oczy zapaliły

Co z tobą mała że masz w uśmiechu tyle siły

I znów byś chciała na koniec świata za nim iść

W sekundzie jednej zaraz dziś

Przekreślić wczoraj chwilą żyć

No co ci się stało mała

 

No widzisz mała co twoje chwytasz mocno w pięść

Już słońce wstało niech ci we wszystkim się szczęści

Ze snu twój pałac w realnym świecie możesz wznieść

Bądź zdrowa mała i bądź mądrzejsza niż ja

Edytowane przez Przemyslaw Prus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Przemyslaw Prus

to co? dawaj następnego songa!

albo ja zapodam podtrzymując klimaty ;)

 

strasznie lubię '80 ostatnio wręcz nałogowo szperam w beatach z tej dekady. Morze rozmaitości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka śmierci nie ma, to iluzja :)
    • Leżę w mym łóżku, myśląc nad życiem, I myślę nad swoim małym odkryciem, Przed oczami mrok, widzę pustki, ciemność, Me uszy pięści tej muzyki senność.   Leżę, słucham, papieros w mym ręku, Każdy żyje w tym ogromnym lęku, Nie mają pojęcia o życiu, sensie, Żyją bezwiednie w wielkim procesie.   Sensem jest nauka, rozwój duchowy, Reinkarnacja, dobroć, uczuciowy, Życie to przygoda, a nie problemy, Walcz z nimi, nie damy się systemy.   Brak zgiełku i państw, jedna ów planeta, Brak wojen, konfliktów, oto jest skrzeta, Wszyscy szczęśliwi, żyjący symbiozą Kochający się swoją wspólną wizją.   Zakończmy ten chaos, bądźmy dobrymi, Stańmy się w końcu ludźmi mądrymi, Karma i Wszechświat, to mocno doceni, Finalnie z pewnością coś się zmieni.   Bądź lepszy i lepszy dnia kolejnego, Wyjdziesz tym na człowieka szczęśliwego, Kochaj ludzi, zwierząt urok wspaniały,  Doceniaj piękno, a nie świat nędzniały.   Na końcu dowiesz się, że było warto, Idąc do światła, dumnie, nieodparto, Poczujesz błogość, piękno wzruszające, Ujrzysz blask, miłość, szczęście chwytające.        
    • dlaczego tak szybko więdną kwiaty szarością popiołu w źrenicach zbłąkanych   każde spojrzenie kłuje i rani   w zaułkach co łzami zroszone jak bańki mydlane pęka nadzieja   gdy trudno życie do kupy pozbierać   a jednak   dopóki na łące kwiatów zostało a śpiew skowronka słychać pod niebem jakoś tam drepce los człowieczy z sensem bez sensu sam czasem nie wie   kiedyś znowu pobiegniesz na łąkę nie za daleko nie za blisko wtedy w blasku świtu lśnienia   nigdy nie zwiędną tobą zakwitną
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      chyba powinno być 'ich' (?)   ze słowami bywa różnie, jednym zaciemniają i tak już ciemny obraz, innych poruszają, chociaż są kłamliwe, ale są i tacy: kturyh  jusz nic nie wzrósza   a z różą jest jak z wróblem w garści i widać i czuć i miło było dostać                                                        ;)
    • Zadowolony? Tutaj dziurę wierć - Myślę o ciele, Gdyż wszystko legło, co miało nadzieję! Komnata czeka – w dół dwa metry ćwierć. Zostało jeno objąć zimną śmierć!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...