Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

trójkąt  jest zielony 

w swej istocie pachnie

zatemperowanym źdźbłem trawy

rozgniecionym chlorofilem 

 

koło jest czerwone 

ciąży ciepłem pramatki

okiem wulkanu energią słońca 

 

kwadrat jest niebieski 

to smutny głodny męski blues

chłód nieba 

kopniętym akordem przechodzi

do free jazzu 

 

to żółty romb 

zdrada judasza

ropiejąca rana

piasek pustyni

stos kości 

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ciekawe, chociaż ja mam inne odczucia kolorystyczne związane z kształtami.

Np, trójkąt kojarzy mi się z czymś kwaśnym, więc bardziej żółty, limonkowy... może to rodzaj zieleni; koło raczej kojarzy mi się z błękitem, kwadrat z racjo mocnego, kanciastego kształtu, miałby u mnie jakiś mniej przestrzenny kolor, np. czarny, ponieważ błękit kojarzy mi się z czymś bardziej eterycznym.

Opublikowano (edytowane)

@Lahaj Kandinsky o tym pisał, traktat "O duchowości w sztuce", rozważał te zagadnienia, czy pewne kolory są przypisane do figur geometrycznych. W sumie trójkąt jest figurą dynamiczną i agresywną, więc ostre kolory by do niego pasowały: żółty, zielony, czerwony, zależy jakie zabarwienie im się nada. Kwadrat jest raczej statyczny, ma w sobie coś totalitarnego, koło kojarzy mi się spokojnie i przestrzennie, więc raczej błękit. Ale zawsze każdy ma własne skojarzenia i zależy w jakim kontekście umieszcza się figury i związane z nimi barwy. Jest taki plakat El Lissitzky'ego : Czerwonym klinem bij w białych. Tam trójkąt jest czerwony, ale on go kojarzy z rewolucją. U Malewicza kwadrat jest czarny, czerwony i biały. Miało to wiele konotacji, między innymi polityczną i również kojarzoną z rewolucją: czarny kwadrat na białym tle: obecny stan świata, pełen napięć, konfliktów i antynomii, potem czerwony kwadrat na białym tle: ogień rewolucji, która ma wszystko zmienić i doprowadzić do świata pozbawionego konfliktów i napięć, co miał symbolizować biały kwadrat na białym tle. 

Zdaje się, że podobny problem rozważał w poezji Rimbaud, tylko tam kolory były przypisane do samogłosek.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo ciekawe.Poruszyłeś chyba temat Świętej Geometrii. W sumie nie zastanawiałam się nigdy nad tym i wiersz zmusił mnie do refleksji - więc dam serce, które z natury jest chyba czerwone? Chociaż czakra serca ma kolor zielony, więc powinno być może zielone? I bądź tu mądry :)

Opublikowano

Nietypowo, abstrakcyjnie. Ciekawa gimnastyka:) aczkolwiek, mimo zapewne jakiegoś głębszego sensu, celowości i przyciążenia go na końcu, to dla mnie wiersz pozostaje w klimacie zabawy. Ale to subiektywnie, bo zapewne nie jest tylko grą haseł i kolorów. Tak czy inaczej pomysł niezły:)pozdrawiam 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Robercie, w moim komentarzu jest słowo - ewentualnie.  
    • Czy po pożodze dać radę się podnieść? Czy upaść i nie wstać już nigdy więcej. Podobno nawet na Marsie może pojawić się życie, życie... Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewysłuchanych. Ja chcę zatrzasnąć drzwi przed nieproszonym gościem, który drwi, tak ty... Zamykać sny przed ciemnokrwistym płaszczem brudnej rdzy. Ja, ja, Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewysłuchanych. Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewypowiedzianych od lat. Jaskrawy mak    
    • @Roma Dziękuję. Miło mi.
    • Anna wyczesuje zwiędły sierpień z włosów połamane żyto ziarnkuje w skotłowanej sukience spójrz dzień kładzie się na nią oczy zgęstniały błękitem jak resztki nieprzespanych godzin odcisnęły piętno na twarzy w oddali widać Anzelma zgrabiałymi dłońmi obejmując palik kuśtyk kuśtyk przestrzeń oblepiona brudną bielą zawodzenie psa zwiastuje wschodnią zarazę już matki w lesie zakładają wnyki będzie lżej dzieciom sterta ciał pionowo poziomo na skos jak gdyby rozrzucone patyki na długość trzech metrów na szerokość snu bezpańskie oczy wykręcone jasnym ku górze tors przy torsie miękko przysypane wapnem chmury wiszą nisko na deszcz na niepogodę  
    • @Roma ja powiem tak, moim zdaniem zmieniaj zawsze jeśli tylko okaże się że jednak bardziej przekonuje cię nowa twoja myśl i drugie nie zmieniaj nigdy gdy ktoś podrzuca myśli.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz już wyrobione pióro i nie musisz słuchać co inni ci radzą. Ja w twoich tekstach odnajduję tyle świeżości, że byś mogła na tym portalu wielu poetów obdarować i to tylko z jednego wiersza. Uwierz w siebie i pisz jak najwięcej. Mnie każdy twój tekst zaskakuje i mam nad czym myśleć. Wiersze twoje są nowoczesne i niebanalne naprawdę z przyjemnością się do nich wraca, nie ma wielu tutaj autorów którzy mają regularnie tak interesujące teksty.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...