Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wierząc w ostatni sen

 

Szumi gwiezdne światło kosmosu
Refleksy pokrywają starą twarz
Czas przemyka ukradkiem niepostrzeżony,
a ludzkość jęczy pod stołem,
gdy myszy ucztują.

 

Sen nie nadejdzie dziś zapracowany
Spontanicznie powieki drgają
W rytm niedokończonych piosenek
a ludzkość w ludzkiej norze
dzieli się okruchami beznadziei.

 

Pochyleni bogowie nad norami płaczą
Każda łza spływa po czołach ludzkości
Głaszcze smutki dłoń współczucia
a Istnienie, palcem wskazującym minuty
ciszy kreśli Krzyż a wieczność otwiera oko.

 

Dziś zbawienie wyrzuci z szeregu minuty
Czas ten potępiony zagrzebie w zgliszczach
Popiół w środę sypną ku przestrodze
a ludzkość w duszy klaszcząc,
zaśnie dziś, bo gwiazd nie widać już.

Opublikowano

@Dawid Rzeszutek bardzo dobrze piszesz Dawid. Czuć tu zaangażowanie, przemyślenia. Domyślam się,że jesteś człowiekiem dużej wiary. Zawsze odnajduję jakieś przesłanie dla swojego anioła stróża. Będę tu wracać.Pozdrawiam

Opublikowano

@calluna Witaj Celluna,

 

Dziękuję za miłe słowa, na pewno staną się one zapalnikiem pod kolejne publikacje, bo kiedy słychać odzew odbiorców i to tak pozytywny, to serce rośnie i chęć pisania również. Wiara to dla mnie kolejny żywioł, który staje się tym wybranym nie tylko przez serce, ale również przez rozum. Staram się nie ograniczać rozmyślań w ramach struktur jednej  wiary katolickiej, jestem otwarty na wizje wschodu i wszelki mistycyzm, a także samodzielnie staram się dojść do odpowiedzi, które nęcą mój umysł. Wszystko w ramach zasad, takich jak miłość i sprawiedliwość. 

Miłość to dużo głębsze pojęcie niż się nam wydaje, bo to z niego wynikają wszystkie inne wartości, jednak bez sprawiedliwości, jako zasady, której podstawą jest równowaga w relacjach, nie tylko międzyludzkich, a także między wartościami, niestety nie mógłby świat funkcjonować. 

Kiedyś możemy popisać na te tematy, jeśli cię to interesuje.

 

Anioł stróż to istota, która ma pełnić funkcję obronną, ale również wskazującą tę odpowiednią drogę, więc cieszy mnie, że można go karmić warstwą tekstową mojego autorstwa. Mam nadzieję, że nigdy go negatywnie nie naładuję, bo pojawiają się w mojej twórczości teksty o zabarwieniu katastroficznym, apokaliptycznym - ogólnie tragicznym, jednak mam wewnętrzną nadzieję, że poziom odbiorcy nigdy nie doprowadzi do złej interpretacji tych wytworów mojej wyobraźni, gdyż w moich oczach wizje tragiczne mają funkcję zastanowienia nad losem własnym czy ogólnym, publicznym, by wyciągnąć określone wnioski dotyczące drogi, którą się idzie oraz by ta droga stała się lepszą niż obecnie jest lub doszło do zmiany tej drogi. Niestety odbiorcy są różni.

 

Cieszę się, że jesteś i mam nadzieję że, stanę na wysokości zadania i nie zawiodę oczekiwań.

 

Pozdrawiam.

 

P.S.

 

Zapraszam też na mój profil na Facebooku, ponieważ dużo więcej publikuję własnie tam.

Opublikowano (edytowane)

@Dawid Rzeszutek

Witaj Dawid,

 

Moi rodzice prowadzili grupę neokatechumenalną.

Katolicki ksiądz z nim to ogarniał a przez nasz dom przewinęli się ludzie z historiami rozmaitych treści.

 

Nauczyli mnie, że :

 

  1. Kościół jest na ulicy, w świątyni słowo i pokarm.
  2. Każdy pójdzie tam, w co wierzy.
  3. Chodzisz do kościoła, potrzebujesz boga, bo jesteś słabszy od tych, którzy go nie szukają.
  4. Nie wierzysz, nie mów o nim, poszukaj kogoś, cos w co jesteś w stanie uwierzyć.
  5. Mówisz, to się zastanów, ale samo już mówienie nie ważne w jaki sposób świadczy o poszukiwaniach.
  6. Zanim się pomodlisz, rozejrzyj się czy nie wpadasz w samouwielbienie.
  7. Wolna wola, to przestrzeń, która my wypełniamy. Bóg nie układa klocków lego na ziemi.
  8. Lama kacha…..
  9. Zanim wyjdziesz do człowieka, upewni się, ze jeszcze nim jesteś.
  10. Jezus to człowiek na zakręcie, dla którego znajdziesz czas.

a to fragment moich przemyslen, zaznaczam, ze z wielu piecow chleb jadlam, ale mam do kogo wrocic...i naduzywam 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

cierpliwosci nader czesto...

 

lama
pytany przez wątpiącego

w wolną wolę

i

przestrzeń tworzenia

 

przeżuty przez wieki
wypluty przez wielu
zwierciadło dla bogów

poświęcających

swój byt w ciągłym

zaprzeczaniu

ciebie

 

niemego
niewidzialnego
niechcianego

 

w służbie wędrowców
czołgających się
z piekła do nieba
przerostów kroczących
z nieba do piekła

 

odciśnięty pierścieniami
panów na twarzach niewinnych
kruszcem ozdobiony
odpowietrzony

 

twoje każde odbicie
jest nowym stwórcą
kręta ścieżką
prowadzącą do samego
siebie

 

nic od nich nie chcąc
stajesz się ich
twarzą

 

dajesz wolność

o nic nie prosisz

 

niemy
niewidoczny
niechciany

 

odpowiadasz

kacha

 

Pozdrawiam

Dag

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "Gdyby do krańca jaskini dotarł promień słońca, oświetliłby w mroku pół-człowieka, pół-roślinę, dziwacznego stwora, który chciał pójść do ludzi, a zarazem nie czuł się już jednym z nich." Tomasz Małyszek Kraina pozytywek ... wyłoni się takie cudo – prosto w ciebie, kochana. abyś przeraziła się ze śmiechu. a potem – stłukła na kwaśne jabłko jego wszystkie fobie i gorsze defekty charakteru, pobiła w drobny mak fetyszyzmy i szklane pęta. niech gapi się prosto pod żebra, pan nagnijmorda, spogląda roznamiętnionym wzrokiem na swoją dominatrix, odbija się w jej oczach mniej rozwidlony, rozstajny. spraw, by zeszło z niego zbyt gorące powietrze, rozchmurzył się, pan nadmijmorda, zaczął jeszcze częściej żartować, prosić o rzeczy tyleż słodkie, co nie do powtórzenia w towarzystwie (pojawią się tam słowa "pochłoń","wywilgocone"). pozwól mu być w rozjazdach. coraz dalej od siebie (każda taka eskapada będzie, paradoksalnie, scalać). bo życie jest niczym więcej, niż dość sporą walizą, z której aż wysypują się paradoksy. i, jeśli nie chce się całkiem zgłupieć-spotwornieć, trzeba koniecznie rozpatrywać problemy typu: "Jak przygotowuje się wulgaryzmy pod wynajem dla studentów?", czytać "O skutecznym przemiałów sposobie". trzaśnij go tak mocno, aby zaczął do tego stopnia fantazjować, by aż szyby w jego pokoju zmieniły się w obsceniczne witraże (na jednym – domina w zieleni, zaraz obok – stojący na jednej nodze nagus, któremu z ust wylewa się komiksowy dymek z ostrzeżeniem, by uważać na noce, bo wtedy właśnie chodzą czyściciele obrazu).
    • @Roma Z przyjemnością czytam, bo to ciekawa poetyka z nutką psychologii, zapewne oparta na uważnej obserwacji. Pozdrawiam.
    • @rusłan, dzięki za pochylenie się nad tekstem. Pozdrawiam.
    • @Agnieszka Charzyńska Coś ala "Kaczka dziwaczka" pozdrawiam z uśmiechem :)
    • @Magda1973 No i super!  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...