Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z pamiętnika neurotycznego introwertyka


Rekomendowane odpowiedzi

stoję przy oknie
dopijam carpe diem z lodem
spoglądam na zgwałcony krajobraz 
który wije się pod butem oprawcy

jest piątek i jak zwykle nic nie sprawia mi radości
chłodny dźwięk wiruje w uszach
próbując wydostać resztki 
żywego ja
dawnego utworu
marsza żałobników na weselu

spokojnie powtarzam z pamięci
psalm udręczonego
idzie mi nawet nieźle
ale nie mogę przypomnieć sobie refrenu
uleciał jak liść na wietrze
recytuję półgłosem
słuchając jak słowa rezonują 
w kwadracie pustych ścian
gdyby nie ten wiszący obraz byłoby całkiem dobrze

na nagraniu od razu wyłapaliby to miękkie r
którego nie mogę się pozbyć
mimo ćwiczeń z logopedą

nieprawdopodobnie łatwo zbaczam z toru
a przecież miałem nie przynudzać

Edytowane przez Joachim Burbank (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...