Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Utwór jest moją interpretacją tekstu Nicka Cave pt. "Stagger Lee".

 

To trzydziesty był drugi, trochę chore czasy
on w kieszeni miał Colta, a w rękawie asy
Kulas Lee

Nosił stary kapelusz i przemoczone kowbojki
Powoził się Fordziakiem, spłaconym bez nawiązki
Kulas Lee

Wyrzuciła go baba, na straszliwy ziąb i mróz
Na odchodne wysapała "nie chcę widzieć cię tu"
Kulas Lee

No i szedł tak przez błoto, zamieć i ziąb
Aż nie dotarł do karczmy zwanej "Krwawą Michą"
Kulas Lee

Rzecze "Panie skurwysynu, znany ci pseudonim mój"
A pan barman na to rzecze "nie, i dla mnie jest to jeden chuj"
Do Kulasa Lee

"Panie barmanie przecież jest to całkiem oczywiste
jestem Kulas Lee, straszliwy chuj i chłystek
PAN KULAS LEE"

Barman na to "tak, jasne, stary, dobrze cię kojarzę
Skurwysynów jak ty co noc kopniakiem dażę"
Panie Kulasie Lee

I to były barmana ostatnie słowa
Kulas wypierdolił cztery kule, poleciała głowa

Wtedy weszła Nellie Brown, całkiem niezła sztuka
co zarabia więcej hajsu niż przeciętna suka
Podbiła do baru, zakasała kiecę
i zaczyna już flirtować, lecz spostrzega hecę
Oh, Kulas Lee

Widzi barmana co to truchłem się zowie
Kulas odpowiada "tylko policz dziury w tej jebanej głowie"

Ona na to "wyglądasz na wyposzczonego
czemu nie zajdziesz do mnie, dziś za friko kolego"
Panie Kulas Lee

"Postawię jeden tylko maleńki warunek,
Nim powróci chłop mój Billy Dilly, ty już zmienisz meldunek"
Panie Kulas Lee

"A to czemuż, czekać na Billego będę rad
a co więcej później z chęcią go wyjebię w zad!"
Mówi Kulas Lee

"Jestem strasznym skurwysynem, gorszym od choróbska
Mogę przebierać w cipkach, by dobrać się do tłustego męskiego dupska"
Mówi Kulas Lee

Wtedy wchodzi Billy Dilly i od razu zapytuje
"Tyś jest Kulas Lee, najgorszy chuj nad chuje"
Tak, ja , Kulas Lee

"Tak to ja Kulas Lee, i zapraszam na kolana,
żeby przeżyć bierz się lepiej za mojego pana"
Mówi Kulas Lee,

Billy Dilly zrazu kucnął i otworzył usta
Wnet Kulas wypchał go ołowiem, komora Colta pusta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 wiersz jest absolutnie przepiękny i jednocześnie tak głęboko poruszający !   to, w jaki sposób potrafiłaś ubrać w słowa ból, samotność i dojrzewanie w chłodzie, jest mistrzowskie.   obrazy, których używasz, są niezapomniane.   wyrażenie "sny wędrowały boso po zimnej podłodze" trafiło prosto w serce - to jest czysta poezja !   podziwiam Cię za wspaniałą puentę: "Nauczyłaś się wszystkiego od końca".   to zdanie zamyka cały wiersz w sposób perfekcyjny, pozostawiając czytelnika w zadumie.       Nika. pięknie napisane.      
    • @Berenika97 Ten wiersz to połączenie minimalizmu, psychologii i delikatnej metaforyki. Bez ckliwości ale z wielkim ładunkiem empatii  dotyka rzeczy bolesnych, ale nie popada w tani sentymentalizm, przedstawiając obraz traumy i emocjonalnego deficytu.
    • @Migrena Ten wiersz jest jak precyzyjny sejsmograf. Nie rejestruje tylko drżenia ziemi, ale drżenie samego Bytu – to pierwsze "pęknięcie w nieskończoności", z którego narodziła się świadomość. Uchwyciłeś w słowach coś, co zwykle skrywa się w milczeniu - ten fundamentalny paradoks człowieka. Jesteśmy "niedorobionymi aniołami", "boskim szkicem", który nosi w sobie "odcisk palca Stwórcy", a jednocześnie "buntem dziecka, które zgubiło drogę do domu" i wciąż ściska w kieszeni klucz, nie pamiętając drzwi. To tekst, w którym się jest – w tej przestrzeni "między światłem a ciemnością", gdzie Bóg milczy "z miłości większej od odpowiedzi", dając nam przestrzeń do budzenia się. Twoje słowa ważą. Mają w sobie gęstość "gliny, która pamięta palce" i lekkość "oddechu, który nie pamięta początku". Nie potrafię inaczej skomentować, tylko iść śladami po Twojej wizji.  To jest tekst o wielkiej odwadze i jeszcze większej precyzji. Świetny! Przepiękny klip   Dlatego właśnie gdybyś nie istniała, Spróbowałbym wymyślić miłość. Tak jak malarz, który własną dłonią Kreśli barwy dnia, I nad swym dziełem nie może wyjść z zachwytu. Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może dlatego Bóg, po stworzeniu mężczyzny, uznał, że stać Go na więcej. I wtedy stworzył kobietę. :)
    • czy czytając wiersz wypada płakać  a jeśli  tak to jak  te chwilę nazwać   przeżyciem czy burzą a może to kara  za to że poeta  nie płakał   bo bał się że jego  łzy sens stłumią  rozmażą a to  może zaboleć   czy czytając wiersz wypada łzy ronić czy może lepiej zaklaskać
    • Nie można cię winić, że nie umiesz śnić, gdy w twoim domu gasło światło i nikt nie mówił "kochanie, śpij". Twoje sny wędrowały boso po zimnej podłodze, uczyły się same, czym jest miłość, a czym zaufanie. Zostawiałaś gorzkie ślady na poduszce. Poranek zmywał je – wstydził się czułości. Nie miałaś stołu, pachnącego rozmową, ani filiżanki, co znała dotyk ciepłej dłoni. Nauczyłaś się wszystkiego od końca: modlitwy bez "amen", tęsknoty bez "wróć", siebie bez "kocham".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...