Zgłoś
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnio dodane
-
Ostatnie komentarze
-
Przez Vasiu · Opublikowano
Gramatycznie otępiały, a jednak stały. Drzewa i ludzie, poruszani tym samym wiatrem w mieście osiadłym od smogu. Mogę wreszcie uwolnić się od myśli. Nic już nie boli. Nic w sercu nie kłuje. Jak dziecko mogę być — bezpieczne, otulone kocykiem w samochodziki i jaskrawe kolory. Place zabaw pośrodku wieżowców — pola. Chmury, mleczna mgła unosząca się od Wisły. Plakaty od lat zapomniane szepczą coś do mnie: tęsknię, weź mnie, blistry — wołają lekkim jak piórko głosem. Coraz bliższym… W tym stanie czas zwalnia. Słowa nie ścigają myśli, ciało nie nadąża za nogami, a świat — choć nadal smogiem ciężki — staje się lekki i obojętny. Idąc z pianki ulepionymi ulicami, nie szukam u nikogo zwady. Skręcam w moje dawne uzależnienia i przywary, słysząc szum opon wodospadów. Każdy krok płynie jak samochodem idealnie gładki zjazd z autostrady. Każdy krok ma swoje przyczyny i wady. Palą plastikiem, czuć gorzki zapach, a ludzkie fale rozbrzmiewają jak tam-tamy. Językiem czuję dźwięki, dotykiem smakuję powietrze, podczas gdy mosty uginają się pod moją miłością i słowa pięknem, gładkie jak droga z góry na dół — wodna zjeżdżalnią…
-
-
Najczęściej komentowane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne