Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

ten świat jest brudny 

nawet po deszczu 

a teraz pokażę ci czym jest strata 

sformułuję groźbę
jako poeta

jestem bardziej oczytany 

niż każdy z was 

atmosfera gęstnieje 

jest tak profetycznie cicho 

za chwilę wszystko spłynie krwią 

nie wiesz co to cierpienie 

ale już czujesz że nadchodzi 

uniki nie zdadzą się na nic 

wiedziałem że cię tu znajdę

choć nie mogę łamać prawa 

zamierzam złamać ciebie 

chwila ze mną i

będziesz mówić językami 

jestem jak bóg a 

bóg jest jak ja 

kaliber 38 wersja specjalna 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

"jestem bardziej oczytany 

niż każdy z was" (od ciebie?) 

 

Wszędzie piszesz do jednej osoby poza tym fragmentem. Btw: to akurat słabe. 

 

Poza tym jest sporo niepotrzebnych powtórzeń. Broń kończąca tekst również mnie nie przekonuje, mocniejsze są dwa pierwsze wersy. Przepraszam za grzebanie w tekście ale widzę to tak:

 

Breivik 

 

nie wiesz co to cierpienie 

ale już czujesz że się zbliża 

uniki na nic się zdadzą 

wiedziałem ze cię tu znajdę

choć nie mogę łamać prawa 

zamierzam złamać ciebie 

chwila ze mną i

będziesz mówić językami 

jestem jak bóg a 

bóg jest jak ja 

 

ten świat jest brudny 

nawet po deszczu 

 

Pozdr. 

 

 

PS. Broń można wkomponować do ostatniej strofy,  niekoniecznie wymieniając jej model. 

Edytowane przez light_2019 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@light_2019 @light_2019 podoba mi się twoja edycja 

ale nie byłbym soba gdybym nie bronił mojej chodzi o to ze mamy do czynienia z wyobraźnia grubo zaburzona mogą mylić się jej liczby pojedyncza z mnoga ;-) oraz uwielbia pysznic się swoimi osiągnięciami tymi nawet urojonymi nad wszystko. On gada do siebie wiec wszystko może się zdarzyć. Taka bezpośrednia inspiracja był film M. Scorsese pt „Przylądek strachu” 

Opublikowano (edytowane)

Ok, pamiętaj o tym, że Breivik spisał swój manifest który jednak trzyma jakiś poziom (abstrachując od wymowy owego dzieła) więc jeśli chciałby zostawić wiersz pewnie raczej by się do niego przyłożył niż pierdolił trzy po trzy. 

Choroba to jedno, nie można mu jednak odmówić inteligencji i bycia sprawnym manipulatorem.

 

 

Edytowane przez light_2019 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA a przegląd jest i ubezpieczenie ;)?
    • @hollow man Jest nastrojowo:)
    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...