Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie brzmi dwieście armat już
Zamilkło ostatnie działo
Zwiędł Naród jak pąk róż
Jego Duszę jak księgę kurz pokrył niemało


Czterdzieści i Cztery
Miało imię jego brzmieć
Umarły wśród nas wielkości litery
I poszybować nie móc nam chcieć

Sztandar nasz spłowiały
I przedarty na pół
Orłowi skrzydła się połamały
Upadł naszego Narodu cokół

Naród mesjaszy
Podzielony wpół

Opublikowano

Alez nie mam nic do patriotów, wkurwia mnie źle pojęty patriotyzm eskalujący w nacjonalizm gdzie pod wspólnym szyldem atakuje się często niczemu winne mniejszości (trąci mi to faszyzmem). Jeśli mam być dumny z mojego kraju to akurat z takich działań nie jestem. Wolę być dumny np. z Nobla dla Olgi Tokarczuk. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@light_2019

Rozumiem, że dobrze pojętym patriotyzmem jest "Prowadź swój pług przez kości umarłych"? Pani Tokarczuk, zamiast syceniem się pochwałami za "narracyjną wyobraźnię", powinna zająć się, i to poważnie, prawdziwą historią - a nie własną, narracyjną. Chciałbym usłyszeć od szanownej noblistki, kiedy i gdzie Polacy byli "kolonizatorami i właścicielami niewolników". A może pani Tokarczuk zna jakiś inny naród, który w takiej ilości, ryzykując własnym życiem i najbliższych, ratował Żydów, niejednokrotnie płacąc za to najwyższą cenę. Nie jesteśmy kryształowi, o nie - na pewno nie. Zresztą nie ma takich kryształowych narodów nigdzie. Nie jest też prawdą, że "antysemityzm wyssaliśmy z mlekiem matki". Bo do takich poświęceń, o jakich powyżej, nigdy by nie doszło. Ale brednie, jakich od dłuższego czasu trzeba wysłuchiwać o Polsce i Polakach, poniewieranie nami niemal na każdym kroku, mimo że obrzydliwe, staje się już po prostu i żenujące i nudne.

Moim zdaniem, OBNOSZENIE SIĘ z tzw. odczuwaniem z tego powodu "dumy" jest taką samą kiepską prowokacyjką, jak niektóre wypowiedzi pani noblistki. Ciekawe, dlaczego pani Tokarczuk nic nie napisze o tym:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyżby ten aspekt historii nie zasługiwał na pług pani Tokarczuk? A może nie prowadzi do Nagród?

jan_ko

Opublikowano

"Nie jest też prawdą, że "antysemityzm wyssaliśmy z mlekiem matki".

 

O ile się orientuję z tych słów to się akurat wycofała. 

 

"Ale brednie, jakich od dłuższego czasu trzeba wysłuchiwać o Polsce i Polakach, poniewieranie nami niemal na każdym kroku, mimo że obrzydliwe, staje się już po prostu i żenujące" 

 

Żenujące to jest to co zrobiono choćby z telewizji publicznej, rozumiem jednak ze bardziej odpowiada Ci taka właśnie narracja. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jasne, nie ma o czym mówić :)

 

aha, poważnie i teraz uważa to za niemożliwe, czy to kolejna fantazja, no fantastycznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wychodzi na to, że kwestię telewizji publicznej możemy zamknąć, bo też się zgadzam. Nie oglądam amatorszczyzny, dukających ("tak naprawdę" i "dokładnie") kłótliwych dziennikarzy i ich karczemnie prowadzonych audycji + propagandy z zeszłej epoki :)))

 

To samo z obrażkiem, no źle trafiłeś, bo akurat mój stosunek do partii politycznych, ich "czarowników", jak i kościoła - obojętnie jakiego, jest delikatnie mówiąc - negatywny. Przez historię właśnie, zarówno tę minioną z ogniem i stosami, jak i dzisiejszą - równie gorącą, więc przyklejanie mi takich "łatek" na pewno jest nietrafione. W takich instytucjach wiadomo, ludzie bywają różni. Jak i w normalnym (?) życiu - niektórzy, nawet jeśli "nie wiedzą co czynią", nie znaczy, że nie udają, iż nie wiedzą. Nieprawdaż? :D

Powodzenia, duma to rzecz niewątpliwie ważna.

 

aha, no tak, zgadza się. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...