Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w wąskim jak rurka życiu

zdarza się noc

z całym swoim sklepieniem

 

idę w nią szczęśliwa

że się ulało

i zagarnięty choć ułamek

się szczerzy

 

kroki pobrzmiewają cicho

wtórując szybkiemu powrotowi

a mogłabym się zatrzymać

dopić przez rurkę

jeszcze ostatni łyk

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hehe nic z krwią, na szczęście! Ale serio jestem zaskoczona skojarzeniami, jak to może wszystko obrazować się odbiorcy. Więc może lepiej nie będę wykładać wprost? Ale jest to bardziej dosłowne- noc, gwiazdy, powrót do domu;)

Opublikowano (edytowane)

No i mam chyba problem, jak zrozumieć treść. Rysuje mi się obraz w szpitalu (rurki), może niemal przejście na drugą stronę,

nie jestem tego pewna, ale to...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... wskazywałoby na to. Masz tutaj dwa "się" i to przed czasownikiem. Osobiście wolę za.

Ponadto.. się szczerzy.. dla mnie na 'nie', mogłoby być coś innego.

W ostatniej, wybacz, ale gubię się. W każdym razie zostawiam ślad czytania.

Pozdrawiam, Luule.

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

być pijanym ze szczęścia, to jest coś. Każdy powinien taką rurkę posiadać. Ażeby dane szczęście jeszcze trafiało na tzw. ujście, to wbrew pozorom nie zawsze potrzebne jest ciśnienie. Jedna noc wężykiem jednak nie wystarczy.

Niestety, niektóre rurki, jak mawiał uczeń majstra Janka, bywają "do niczego". :)

Wiersz się podoba, szczególnie puenta zainspirowała mnie, żeby cokolwiek sobie dolać,

by łyk ostatni to jednak nie był. :)

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Janko! Prawie jakbyś był obok;) ale choć wężykiem nie szłam, to zdaje mi się, że odgadłeś sytuację;) ja jakoś tak mam, że jak wracam od koleżanki, to takie ot uchachanie mnie trafia i szczęście, jakby ta droga i noc należały do mnie, zabieram ten skrawek dla siebie. Ale właśnie zamiast przystanąć na jeszcze jeden łyk nieba, bo akurat nie o trunki tu chodzi, lecę jakoś szybko do domu, zamiast pocelebrować parę chwil dłużej.. Pozdrawiam!:)

Rozumiem, jak się okazało już wcześniej, treść ma różne skojarzenia;) na szczęście żaden szpital, tylko jak to ujął Janko 'pijany ze szczęścia' powrót do domu, a szczerzyły się gwiazdy. Z tym się x2 masz rację. może

 

?

Innego słowa za szczerzy nie widzę, bo właśnie chodzi, że te gwiazdy się śmieją, jak i ja zresztą, wręcz głupio szczerzę. Uśmiecha się? jakoś za gładko.

3strofkę w sumie rozjaśniłam w odp.  do Janka. Dziękuję za obecność Nato, i ślad. Wiem chociaż, że zbyt enigmatycznie napisałam:)

Dzięki. A wiesz, że długo miałam napisany tylko ten właśnie pierwszy skrawek? Po wielu tygodniach dopisałam resztę;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  non omnis moriar, wierzę, że człowiek nie wszystek umiera. I w Niebie jest tylko pięknie, nie ma chorób i bólu.
    • z szelestem liści przebiegł kolejny październik nie zapisałem niczego kilka kartek dalej noc zapada w oniryczne wiersze gdzieś w szczelinie czasu ujada ostatni wers wszyscy czytamy w tym samym kierunku
    • @Migrena  a premier Izraela zapowiedział, że znów będzie bombardowana Gaza. Nie wiem co będzie. Świat stoi na głowie.  
    • @Alicja_Wysocka tak ja jestem szczęśliwy. I to każdego dnia co rano oglądam moje "starzejące się" szczęcie.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Julian Tuwim i Emanuel Schlechter napisali taki wiersz:   Kochani szczęście przejdzie obok nas tak blisko Że tylko ręką sięgnąć już je człowiek ma I nie widzimy i tracimy wtedy wszystko Chociaż to szczęście samo do rąk nam się pcha   I jak w ostatniej chwili w pogoń się nie rzucisz I nie zatrzymasz szczęścia póki jeszcze czas To już przepadło ono drugi raz nie wróci Bo szczęście w życiu się pojawia jeden raz   Szczęście raz się uśmiecha Raz nam rzuca swój dar bezcenny Człowiek czeka na tę chwile Przez tyle, tyle, tyle Męczących dni i nocy bezsennych   Szczęście raz się uśmiecha Jeden raz tylko dłoń podaje Gdy okazję tę ominiesz Toś przepadł to już zginiesz Bo szczęście przyszło mogłeś je mieć   Przez całe życie człowiek stale o kimś marzy I za kimś tęskni i przyzywa go na głos I nagle spotkasz go i czytasz z jego twarzy To właśnie ja, twe przeznaczenie i twój los   Odważnie podejdź wtedy rzuć mu się w ramiona Nie pozwól odejść niebo ziemię nawet rusz Bo jak odejdzie toś straciła toś zgubiona I nie naprawisz tego nigdy w życiu już   Miłość raz się uśmiecha Raz nam rzuca swój dar bezcenny Człowiek czeka na tę chwile Przez tyle, tyle, tyle Męczących dni i nocy bezsennych   Miłość raz się uśmiecha Jeden raz tylko dłoń podaje Gdy okazję tę ominiesz Toś przepadł to już zginiesz Bo miłość przyszła mogłeś ją mieć -----------   Trzymaj je mocno, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...