Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada o rycerzach


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

Zwołał król swoich rycerzy w stal zakutych:
w naszym kraju źle się dzieje- kraj zatruły
cuchnące miazmaty miłości bliźniego
a to, jak wiadomo, prowadzi do złego.

I trwogą zadrżały wnet serca rycerzy
że pleśń miłosierdzia się może rozszerzyć
i objąć rozkładem należne im włości:
ach zdepczmy w zarodku tę zbrodnię litości!

Bo co kiedy serca poskromią swe chucie
i tryby machiny zapłaczą współczuciem,
stalowy ład runie i świat się odmieni
gdy człek miast gromadzić się z drugim podzieli?!

O bracia żelaźni nie miejcie litości,
wasz węch wyczulony na smród wrażliwości
niech będzie jak kompas i prosto do celu
powiedzie te ostrza podobne skalpelom.

Na głucho zawrzyjcie serc waszych wierzeje,
bo łzy to wszak woda- stal od niej rdzewieje…
Wskoczyli na konie rycerze ze stali
węszyli- szukali- znaleźli- zdeptali…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...