Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żerujże żniwiarzu


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

To było dawno: na polu żyta
ucichł zgrzytliwy uścisk jak brzytwa.
Czarny hetman się zniżał ukośnie
i ostrzył uśmiech z myślą o kośbie.

Hej, żerujże żniwiarzu,
płyną rzeki ku morzu.
Hej, żerujże żniwiarzu,
w dzień i w nocy we zbożu.

To było dawno, i nikt nie pyta
o co gniew niosły końskie kopyta.
Kruszały rdzawe pobite zbuki,
a Stara Matka karmiła kruki:

Hej, żerujże żniwiarzu,
płyną rzeki ku morzu.
Hej, żerujże żniwiarzu,
w dzień i w nocy we zbożu.

Wspięły się soki w żar kłosów żyta,
i Stara Matka o nic nie pyta.
A górą mknęły jak zawsze gwiazdy,
i nie patrzyły na rozkład jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...