Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko patrzę, przez zmrużone powieki
Na cienie szare, brudne, co rozłażą się po ścianach
Nie ma, nie ma, nie ma… Nie ma
Nie jestem dzieckiem, po co to powtarzasz?

Nie mam, po co już otwierać oczu
I tak widzę, jak wychodzi, jak odchodzi
Drzwi zamknięte, w oknach kraty a jej nie ma
Czy nie było – nie wiem. Nie pamiętam…

Chciałam i wciąż chyba tego pragnę
Czuję wokół siebie tę zieloną miękkość czasu
Nie wyciągam rąk przed siebie i nie kradnę
Jej dotyku, smaku, marzeń czy zapachu

Stoisz, obok, ale jesteś tak daleko
Ciemno, cicho, trochę strasznie wokół
Nie ma dla mnie tutaj miejsca i jej nie ma
Zmarnowaliśmy czas wspólnie ,krok po kroku

Tylko patrzę przez te zimne małe gwiazdki
Na cienie szare, które osiadają nam na twarzach
Nie ma, nie ma, nie ma… Nie ma
Raz już zabolało, po co to powtarzasz?

Opublikowano

Za dużo powtórzeń nie!!Dlatego jestem na NIE!!Widzę że to Twój pierwszy wiersz na tej stronce!!niestety ale muszę do napisać nie podoba mi się!!Głowa do góry pisz dalej będe czekał!!!:)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bonn – sztuczne miasto kobiet samotnych sekretarek czy wiedziały, czym płacą kochankom-szpiegom? – raczej   Doskonałość Brasílii z jednej deski kreślarskiej nie posłużyła miastu które woli narastać   To z wiersza: "prowincja noc" nad zaułkiem arkada dom domowi tak dłoń uścisnął i zastygł z nagła jest i latarnia blada nad chodnikiem drewnianym nisko i ogród na wietrze zagrał
    • Hemoglobina   Płyniesz z wnętrza jak Minerwa, Żarliwości płomień skwierczy W szpiku kości i po żebrach, Po korzenie i od serca.   Gęstsza jesteś niż atrament Lecz nie czarna a czerwona, Droższa niźli każdy diament, Słodsza niźli winogrona.   Niósłbym, gdybym mógł na rękach A malował w aureoli, Kończysz się, to kończy męka, Gdy uchodzisz, wtedy boli.   Szczodra, skąpa i obłudna, Się zapienisz – chcę ochłodzić, Zbyt spokojna – bywasz nudna, Gdy zastygniesz – śmierć przychodzi.     Marek Thomanek 31.03.2025    
    • Wszystko się zaczęło od syryjskiego dziecka znalezionego na plaży w Turcji, od tamtej pory nikt się losem dzieci nie interesuje. Były nagłówki, horror dzieci i kobiet trwa. 
    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.
    • @Dagna ja niczego złego nie miałam na myśli  Doskonale znam te wszystkie mechanizmy o których piszesz  Uwierz mi że na własnej skórze przekonałam się jak człowiek człowieka potrafi emocjonalnie wykończyć  W moim przypadku trwało to równą dekadę  I żeby nie było ja też święta nie jestem  Dlatego tak bardzo jestem wyczulona na pisanie tak otwartych i wręcz może trochę prowokujących wierszy  To niby jest wirtualny świat jednak po drugiej stronie siedzą bardzo realne osoby które nie zawsze mają czyste i dobre intencje  Do Ciebie zwróciłam się w trochę żartobliwej formie żeby nieco rozluźnić już i tak gęstą atmosferę dyskusji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...