Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wszedł.
Przywitał się jak zwykle, musnął ustami policzek. Uśmiechnęłam się mimo wstrętu. „To już chyba przyzwyczajenie” pomyślałam.
- Zrobić ci herbaty? – Spytałam, jak co dzień.
- Tak, poproszę – odpowiedział. Jak co dzień
Tetley, łyżeczka cukru, bez cytryny, parzona minutę. W czerwonym kubku. Parzyłam dwie. Posłodziłam trzy. Zaniosłam i usiadłam wygodnie w fotelu, zapaliłam papierosa. On, z gazetą na kolanach, sięgnął po ucho kubka. Z obojętną miną pociągnął łyk napoju, po czym się skrzywił.
- Mocna!
- Och... – Westchnęłam zadowolona wielce. – Przepraszam, zamyśliłam się parząc - skłamałam. Właściwie nie wiem dziś, dlaczego to zrobiłam. To znaczy, dlaczego powiedziałam zaraz potem prawdę. Nie wiem też, dlaczego właśnie w ten sposób zamanifestowałam swój bunt. Głupią herbatą.
- Wiesz słonko, skłamałam – oznajmiłam lekko. – Parzyłam dwie minuty, bo chciałam...
- Nie tłumacz się, nic się nie stało – przerwał.
- Ależ nie mam najmniejszego zamiaru! – Wycedziłam. – Zrobiłam to z premedytacją, rozumiesz? Specjalnie, s p e c j a l n i e – upajałam się słowem, zupełnie jak On zawsze swoją herbatą.
- Co ty mówisz?
- Nie rozumiesz? Nie zamyśliłam się parząc ci tą idiotyczną herbatę, miałam ochotę zepsuć ci ją już dawno temu. Ale nie chciałam, po co? Po jaką cholerę kłócić się o zwykły kubek herbaty? – Pytałam Go śmiejąc się i zaciągając lubieżnie kolejnym papierosem.
- Kochanie, może chciałabyś o czymś porozmawiać? Brakuje ci czegoś?
- A i owszem, porozmawiajmy – zgodziłam się. – Może powiesz mi jak minął ci dzień w pracy? Albo o kolejnej kochance dyrektora? Mów, ja pomilczę, udam, że słucham. A może zaparzyć ci porządnej herbaty? Tetley, łyżeczka cukru, bez cytryny, parzona minutę, podawać w czerwonym kubku – recytowałam. – Coś jeszcze, Signore? Raz w tygodniu orgazm, bynajmniej nie mój, odwrócić się dupą do mnie i zasnąć. W pracy zamknąć się z Tereską w gabinecie i zaspokoić się do końca, podejrzewam z resztą, że ją również...
- Co ty mówisz... Ja? Z Teresą? – Udał zdziwienie.
- Nie przerywaj mi, skarbie, nie skończyłam jeszcze czytać twojego zamówienia, muszę wszak sprawdzić czy wszystko się zgadza – wypuściłam dym z ust, było mi coraz weselej. – Co niedzielę schabowa podeszwa na obiadek u mamusi, u mojej nie byliśmy już pół roku. W piątek piwo w knajpie ma rogu, jak twierdzisz z Pawłem, choć podejrzewam seksik z Terenią, albo z Kasią. Co? Myślałeś, że pozostawiają cię nieoznaczonego? Karmazynowa szminka jest, z tego, co wiem, własnością Kasi, a ten słodki różany zapach rozsiewa twoja sekretarka, Teresa.
- Zupełnie nie wiem, o czym mówisz – powiedział twardo. Zbyt twardo, nie jak On. Zdziwiłam się nieco, aczkolwiek nie na tyle, aby się przestraszyć. Zresztą wiedziałam, że kłamie. Miałam swoje źródła.
- Mężu, wystarczy, że ja wiem. I mam Ci coś bardzo ważnego go powiedzenia. Nie mam już dłużej ochoty żyć pomiędzy oparami tandetnych różanych perfum i herbaty Tetley, znudził mi się seks z tobą i twój orgazm. Wiesz? Myślałam, że to się nie stanie, że tego nie powiem....
- Żono, ja to wszystko wytłumaczę...
- Odchodzę – powiedziałam spokojnie. – Pozew złożyłam już wczoraj, chcę tylko niedużą część naszego majątku, nie bój się nie zbiedniejesz. Wystarczy mi tyle, żeby kupić sobie mieszkanie i je urządzić, pracę już mam. Na razie mogę spać w pokoju gościnnym. Dopóki nie znajdę mieszkania.
Zapaliłam kolejnego peta. Już wiedziałam, że będzie ostatnim, jakiego kiedykolwiek wypalę. I był.
A On? Nie powiedział nic. Wyszedł z domu, wrócił nazajutrz po pracy. Pijany. Herbatę zrobił sobie sam.

Opublikowano

Jakże prawdziwy tekst :) I jaki ciekawy :)

Tak.. Często nie doceniamy tego, co jest. Przyzwyczajenie zastępuje nam miłość. Przyzwyczajenie zastępuje nam troskę o drugą osobę, zabieganie o jej uczucia. Rutyna, która jest wygodna, przestaje być jednak miłością. Nie jest nawet jej nędzną namiastką...

Czytałam z zapartym tchem, ogromnymi emocjami.
Gratuluję serdecznie
Kasia

Opublikowano

Opowiadanie jest zgrabne językowo, celne sformułowania, ironiczne, cięte. Za to naprawdę duży plus, rokujesz bardzo dobrze na przyszłość:)
Jedyne co mam do zarzucenia, to treść. Niewiele z tego wypływa. Że lepiej się rozwieść z facetem, który jest leniwy i jeszcze do tego zdradza? Niezbyt to odkrywcze niestety.
Najlepsze są fragmenty z herbatą. Sarkastyczne aż miło:). Potem jak bohaterka zaczyna wyrzucać męzowi zdrady, beznadziejny seks itp. robi się stereotypowo. Całość jest w rezultacie zbyt jednoznaczna.
Wykorzystaj swój ironiczny styl w czymś, co nie jest takie proste. Bo przecież ten mąż biedak też może ma swoją rację, swój punkt widzenia?
Czekam na coś lepszego, masz potencjał, więc jest na co czekać:)

Opublikowano

A mnie się to opowiadanie nie za bardzo podoba. Przede wszystkim to odpycha mnie to, że oni zwracają się do siebie per "mężu" i "żono". To odstrasza i zraża do dalszego czytania. Poza tym, co ty właściwie chcesz przekazać tym opowiadaniem? BO ja za nic w świecie nie jestem w stanie tego rozszyfrować.
A i zachowanie bohaterów jest bardzo nienaturalne. Przede wszystkim, skoro ta żona tak się śmiała, co jest objawem depresji i to bardzo głębokiej, to powinna zaraz potem wybuchnąć płaczem. Do tego żaden mężczyzna nie wysłuchiwałby czegoś takiego tylko pzrerwał. Popracuj nad naturalnością swoich opowiadań i... napisz coś, co będzie niosło coś ze sobą. Jakieś wartości. A nie tylko opowiadanie dla opowiadania. Wtedy będzie to dobra. Ale na razie posatwiłbym ci 3-.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dla wyjasnienia... Bohaterowie "Herbaciarni" zwracają się do siebie w ten sposób z jednego wzgledu. Nie było potrzeby utożsamiania ich z jakimiś imionami wg mnie. Wymieniłam imiona kochanek i przyjaciela z tego względu, że biorą czynnego udziału w utworze.
A co do przekazu. To opowiadanie jest manifestem kobiety, która nie ma od zycia nic. Jej każdy dzień jest tak samo monotonny, jak główna bohaterka, herbata. Parzona minutę, jedna łyżeczka cukru, bez cytryny, czerwony kubek. Codziennie to samo. Od lat. Do tego od jakiegoś, zapewne długiego, czasu wie, że mąż, który i tak niewiele daje, w dodatku ją zdradza. A co do poprzedniego komentarza. Nie jst lepiej rozwieśc się z facetem leniwym i nie wiernym. Najwazniejsze jest, żeby żyć. A jeśli się w dodatku takiego bydlaka już nie kocha, to po co się męczyć?
Dziękuję za komentarz Halibalu. Właściwie jesteś pierwszą osobą, która tak krytycznie spojrzała na to opowiadanie. Czytało je sporo ludzi i generalnie się podobało. :)
Pozdrawiam
Iga
Opublikowano

Cóż, ktoś pierwszy musi spojrzeć subiektywnie ;)
Cieszy mnie, że potrafiłaś wyjaśnić, co "herbaciarnia" sobą mówi i stwierdzam, że rzeczywiście dostrzega się to (po czwartym przeczytaniu ;)). Potrafisz bronić swoich racji i piszesz też nieźle, więc czekam na następne opowiadania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka dziękuję naprawdę miło mi się zrobiło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2 dziękuję  
    • @Roma  Dziękuję Romo. To wzruszające. I bardzo miłe, i dużo znaczy. Dziś przez chwilę zastanawiałam się czy dać sobie spokój . Dziękuję Tak- my możemy wszystko. Żyć. Dziękuję pięknie Romo  
    • @Annna2 dojrzały i mądry tekst... kolejny Twój, jakże ważny głos, a moment, w którym napisałaś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jest dla mnie tak bardzo przejmujący. Powtórzę za innymi - naprawdę, dobrze, że jesteś.
    • Rok 2025 przynosi dynamiczne zmiany na światowych rynkach, a jednym z najbardziej stabilnych i obiecujących sektorów pozostaje przemysł obronny. Wzrost napięć geopolitycznych, nowe sojusze, konflikty o charakterze regionalnym i coraz większe zagrożenia cybernetyczne sprawiają, że państwa na całym świecie zwiększają swoje wydatki na bezpieczeństwo i nowoczesne uzbrojenie. To z kolei przekłada się na wzrost wartości akcji największych koncernów zbrojeniowych. Kontrakty, które napędzają wyniki finansowe Firmy takie jak Lockheed Martin, Rheinmetall, BAE Systems czy Leonardo nieustannie podpisują umowy z rządami na dostawy systemów rakietowych, bezzałogowych dronów, myśliwców i nowoczesnych technologii wojskowych. Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku NATO zatwierdziło kontrakty na łączną kwotę przekraczającą 60 miliardów dolarów, z czego znacząca część trafi do europejskich i amerykańskich producentów. Inwestorzy coraz częściej postrzegają akcje firm z sektora obronnego jako bezpieczną przystań — podobnie jak złoto czy obligacje skarbowe — szczególnie w okresach napięć i niestabilności gospodarczej. Nowe trendy: technologie wojskowe i cyberbezpieczeństwo Nowoczesna wojna to nie tylko czołgi i rakiety. Dziś ogromne znaczenie mają technologie informacyjne, sztuczna inteligencja, satelitarna łączność czy systemy antydronowe. Spółki działające na styku obronności i zaawansowanych technologii (tzw. defence tech) zyskują na znaczeniu — przykładem może być Palantir Technologies, która dostarcza oprogramowanie analityczne dla armii USA. Jak inwestować w sektor obronny? Dla osób zainteresowanych inwestycjami w globalne spółki zbrojeniowe kluczowy jest wybór odpowiedniego brokera. Jednym z przykładów jest broker DIM Trade GmbH, który posiada: - oficjalną licencję i rejestrację w UE - siedzibę pod adresem: Sandrartstrasse 1 b, Munchen, 80687, Niemcy - numer LEI: 254900W033ISBC8Q9H12 Dzięki temu inwestorzy mają pewność, że korzystają z usług transparentnej i nadzorowanej instytucji. Zalety współpracy z DIM Trade GmbH - dostęp do międzynarodowych rynków akcji i forex DIM Trade GmbH - intuicyjna platforma inwestycyjna: dimtrd.com - błyskawiczna realizacja zleceń - obsługa klienta po polsku - bogata baza edukacyjna Nieznaczne wady - brak wsparcia technicznego w weekendy - ograniczona liczba kont demo dla nowych użytkowników Opinie i reputacja Choć w sieci można trafić na negatywne wpisy typu oszustwo DIM Trade GmbH, oszuści DIM Trade GmbH czy ściema DIM Trade GmbH, wiele z nich nie zawiera rzetelnych dowodów. Znaczna większość opinie DIM Trade GmbH oraz opinie dimtrd.com pochodzi od zadowolonych klientów, którzy doceniają bezpieczeństwo i funkcjonalność brokera.   Wzrost wydatków na obronność, rozwój nowoczesnych technologii wojskowych i rosnąca liczba kontraktów sprawiają, że sektor zbrojeniowy należy do najbardziej obiecujących w 2025 roku. Akcje firm z tej branży oferują zarówno stabilność, jak i potencjał wzrostu — czego szuka większość rozsądnych inwestorów. A dzięki takim firmom jak broker

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , inwestowanie w ten rynek staje się dostępne i przejrzyste.
    • ja wiem, że zazdrość, to nie jest dobre uczucie, ale zazdroszczę im tej wolności, bezczelnej czułości i "na zawsze" popijanego winem. A potem się tego wstydzę... a potem czytam raz jeszcze. Piękne.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...