Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałem odzyskać spokój
stanąłem na dachu bloku
przyjaciel zagnał mnie w róg

 

Nadal znajduję się w szoku
od ostatecznego kroku
powstrzymał potencjalny wróg

 

Z mych oczu odpadły łuski
inaczej pracuje mózg i
pokonam dziś każdą przeciwność

 

Odpycham zaloty tłuszczy
głupota ludzików próżnych
nie przejdzie już przez naiwność

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Teraz jak to czytam, to czuję smród smażonego oleju. Nie wiem czy to było w zamyśle, ale taka amerykańska scena jak z filmów, pewnie o bajkowych superbohaterach,  narzuca mi obraz takiego gasnącego dnia. 

 Pierwsza strofa najbardziej uderzyła, bo wydawało mi się kiedyś, że miałem przyjaciela :/  Trzymaj się! 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo trafne spostrzeżenie. Chodziło przede wszystkim o rzeczownik przedstawiający grupę nieopierzonych ludzi, ale mi ten wyraz zawsze kojarzy się z przypalonym olejem w kiepskim fast foodzie...

 

Nie jest najlepiej, ale dużo lepiej niż w sytuacji, którą jako-tako opisywałem. Druga zwrotka jest tutaj najważniejsza. Nie chcę o tym pisać, ale czasem życie bywa przewrotne. Osoba, której się obawiamy ratuje nam życie, a chwile wcześniej była sytuacja zupełnie odwrotna...

 

Ja już raczej nigdy nikomu w 100% nie zaufam. Jednak to nie znaczy, że Ty też musisz skończyć bez prawdziwych przyjaciół! Pozdrawiam!

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...