Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


to tam spotykam cię najczęściej
pozwalam snuć się myślom Piotrze
z zamarzniętych słów zeskrobuję szron

 

nie możesz mówić że tylko chłód 
przynosi ulgę bo przegramy 
a przecież za tą zimną kartą linijek
moje ciepłe piersi

 

przejście będące nadzieją
miłość i wiara

 

więc wejdźmy w to głębiej
potem bezsilnie w siebie 
żeby zrozumieć że nie zdołamy odejść
kiedy śmierć przysłoni nam oczy

Opublikowano

"Po obu stronach wiersza"... tetu... ależ ładnie te niewidzialne granice ubrałaś w słowa, no i tytuł - znakomity.
To nie tylko dwie strony wiersza, dostrzegam coś więcej, co... zachowam dla siebie, chyba mogę(?)... :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Janko, pelka czasami lubi sobie pomarzyć i dość odważnie się wypowiedzieć. 
Na szczęście za marzenia jeszcze nie karają, a za błędy można wypić;)  
Chciałoby się tu zagrać Rysia, i choć była to smutna rzeczywistość, to jednak inna bajka niż w moim wierszu. Tak więc polecę coś innego;) Jedna z moich ulubionych. 
Pozdrawiam.

 

 

Natka, miło Cię widzieć;) Kurczę, rozgryzłaś moją pelkę? Nie wierzę:) 
Masz rację, że to nie tylko dwie strony wiersza:D 
Granice, to coś z czym najpierw musimy uporać się sami. Te niewidzialne są najtrudniejsze, bo musimy je w sobie znaleźć, wytyczyć. Należy wiedzieć kim jestem, czego chcę, czego nie przekroczę i za co biorę odpowiedzialność. To stanowi o naszej wolności, relacjach i tym gdzie zabrniemy. Tu rodzą się te granice duchowe, emocjonalne, intelektualne, które należy szanować i respektować. One są stałe, ale mają to coś... to przejście, które umożliwia przepływ uczuć.
Oczywiście, że możesz zachować dla siebie wnioski i interpretację. Dziękuję, że byłaś i tak pięknie się wypowiedziałaś.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wzięłaś mnie tetu z zaskoczenia

i padłam bez tchu z wrażenia

innej przestrzeni w tekście. 

PeeLki żywo-śmielszej

niż zimne linie w wersie

nich ciepło więc przenika,

od piersi jej aż w dół.

 

Baaarzo przyjemny, wyraźny tekst.bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To bardzo  szczytne padać z wrażenia
nie mam nic więcej do powiedzenia
bardzo dziękuję za znalezienie
innej przestrzeni co w wierszu drzemie
radość i ciepło pelkę okryło
jest mi Beatko naprawdę miło.

 

Serdeczności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z kosmosu wszystkie miasta wyglądają tak samo. Skupiska jarzących się w ciszy ziarenek, rozrzuconych jak po zabawie dzieci piaskiem kinetycznym. Jest w tym zarazem przypadkowość, porządek. Bo każde miasto zbudowano dla kogoś, ale nikt nie zapamiętał kompletu adresów, imion, dat narodzin i śmierci. Stacja ISS utrwala i przekazuje obraz. Na ekranie kręci się nasz glob, częściowo zakryty chmurną galaretą, przez którą przebłyskują znaki, skaryfikacje. Wydawać by się mogło, że wystarczy ledwie dostrzegalny ruch ręki i bezpańskie światła zsypią się w gigantyczny kopiec. Wszystkie samotności staną się jednią. Tylko twoje oczy pozostaną na swoim miejscu, niewzruszone, cierpliwe. Czy wiesz, jak gorąco ich blask prosi mnie o odpowiedź i o własne miasto?
    • @Simon TracyA wiesz, że czytając miałam wrażenie, że jakby autor musiał to lekko pisać, bo czytałam to szybko i tekst nie męczył, układał mi w głowie te wszystkie obrazy. :)))
    • Ostatni wóz konny zniknął wraz z jarmarkami ze trzydzieści lat temu.   Gwar dworca autobusowego, gdzie zjeżdżali się wszyscy do szkoły, a potem wyjeżdżali na emigrację, wybył z dekadę temu.   W przedszkolu dom starców, a ostatni kiosk wymarł bez echa. Nawet wielkie centrum handlowe, co go święcił biskup i senator dwadzieścia lat temu, żyje tylko dyskontem, do jakiego drepczą rano staruszkowie odruchowo na przeceny, po cukier i znój.   Niby jest autostrada, niby światłowód.   Lampy uliczne gasną wcześniej, bo nie ma tu komu chodzić wieczorami.  
    • @A.Between   czasowe przebudzenie…ze snu i letargu :)  Korzystaj w pełni ze światła ! Zanim zaśniesz… pozdrawiam :) 
    • @Leszczym To poetycki tekst o parze zamkniętej we własnym świecie. Lustro jako symbol patrzenia tylko na siebie, niewidzenia tego, co za plecami. Kutno jako przypadkowy cel ucieczki to świetny zabieg - absurdalność wyboru podkreśla bezradność bohaterów. A może też i kogoś jeszcze. :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...