Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Proste jak deski? :) Piękne nogi są odpowiednio wyprofilowane, no chyba, że używasz przenośni, choć w tym przypadku ona jest słabo poetycka, raczej prostacka.

i dlaczego to "I" w środku z dużej? Mam wrażenie, że w Twym wierszu jest dużo zbytniej nonszalancji.

Opublikowano

Pani Iwonko, jako prosty samiec uważam, że im nogi prostsze i dłuższe, tym zgrabniejsze. I z pewnością poruszają ciałem nienonszalancko :) A tym bardziej oczami.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poprosiłam wujka Staszka żeby mi pomógł odpowiedzieć i to jego słowa:

 

"Rozmowa o poezji"


D z i e w c z y n a: 
Czy pan ją widzi? Czy ona się śni? 
Czy też nadbiega - nagła jak z pagórka? 

P o e t a: 
Ona wynika z brodawek ogórka... 

D z i e w c z y n a: 
Pan kpi. 
Pan ją jedwabnie - pan ją jak motyla 
Po takich złotych i okrągłych lasach... 
To jest jak z Dafnis bardzo czuła chwila... 

P o e t a: 
Owszem. Jak ostro 
Całowany tasak. 

D z i e w c z y n a: 
Rozumiem pana. Z wierzchu ta ironia, 
A spodem czułość podpełza ku sercu... 

P o e t a: 
Dlaczego z pani jest taka piwonia, 
Co chce zawzięcie być butelką perfum?...

Edytowane przez Magdalena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wytrawna jak wino niezabutelkowane,

wytworna jak drzewo figowe, 

obradza w owoce

najsłodsze i najkwaśniejsze.

Podlej no...,

trzeba podlewać.

Słodkie, kwaśne i gorzkie,

w akompaniament złożone,

zawsze kompletne,

jak na ironię.

 

 

Edytowane przez Anthony
Wytworna zamiast majestateczna. Podoba mi się :) (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bez przesady... z synem aż tak dobrze jej nie wyszło, ale wychowała fajną córę. No i święty nie jestem, jeśli o nim mowa, choć dziękuję za komplement :))) Jak widać, potrafisz być miła :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...