O "prawdziwym Polaku"

[AnDante]

Warczy, szczeka, coś tam mówi

jakby się ze smyczy urwał,

trudno w treści się nie zgubić

gdy co drugie słowo k..wa.

[Krzysic4 czarno bialym]

 

Kur się urwał przy śniadaniu 

i popędził po mieszkaniu. 

Dziobnał matkę, rypnął syna

no i dalej rwać zaczyna.

Kur ku ryki dźwieczą w bloku. 

Jak mać pomóc temu chłopu? 

 

Był już lekarz i policjant 

Ksiądz z kolędą nawet przylazł 

Lecz nic nie pomaga chłopu 

Jak mać pomóc, w czym jest szkopuł?

 

Te urywki i ku kawki

przecież wyssał z mlekiem matki

a ta też od jego babki.

 

Chyba zatem trzeba przyznać,

że już taka jest tradycja 

i nie dziwić się, ni krzywić 

ni wyśmiewać, czy tez winić.

 

Lecz po prostu machnąć ręką

"Nie ma co ze strachu blednąć 

Czy ze wstydu się czerwienić 

Polak nigdy się nie zmieni" 

 

 

Edytowane 24 Maja 2019 przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)

[Justyna Adamczewska]

 

[Justyna Adamczewska]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Marcinie, gorzkie słowa. Obojętność? Utrata nadziei? :(( 

[Marek.zak1]

Ja też klnę. Cham ze mnie wychodzi:)

[Krzysic4 czarno bialym]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czemu ? Każdy ma jakaś wadę czasem trzeba przejść nad czymś do porządku dziennego, nie których nie da się zmienić. Problem leży w głowie ludzie za dużo czasu tracą na porządkowanie spraw innych zamiast cieszyć się życiem.

[Krzysic4 czarno bialym]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy klnie tylko nie każdy tak samo. 

Pan samochodzik i motyla noga ;) 

 

[AnDante]

Wierszyk powstal  szpitalu, gdzie leżący obok mnie facet wyraźnie ulubił sobie to słówko na k.... Używał go chyba nawet częściej niż co drugie słowo.

 

Marcinie, dzięki za fajny, "doceniający tradycję" wierszyk ;)