Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pytania bez odpowiedzi.


Rekomendowane odpowiedzi

Miłość - ta wielka - tak naprawdę jest aktem okrutnym...
od dnia gdy pokochasz - tak mocno - do kości,

zaczyna się bezlitosne odliczanie - od teraz

do nieuniknionego kresu przewiecznej miłości.

Płowieją, bledną i żółkną liście kartek kolejnych kalendarzy
wyrok już zapadł - Ty tylko możesz prosić najwyższego
o odroczenie wyroku - tego co nieuchronnie się wydarzy.
Zegar molestuje Twoje zmysły

tik tak tik tak tik tak tik tak tik tak

robi wszystko, by złudzenia Twoje prysły

tik tak tik tak tik tak tik tak tik tak

wieczorną burzą, świergotem ptaków, kłosami zboża
konwalii bielą, deszczu kałużą, bryzą znad morza
gwiazdą polarną gdy czasem błyska na letnim niebie
                                                                 pamiętać każe  
na górskiej turni, między smrekami rdzawo złociście,

od lat bez końca obficie sypie jak jesień liście
blade, spłowiałe, pożółkłe wiekiem

                                                                 kalendarze
Czy czas przechytrzyć komuś się uda? a może gdyby
nasypać piasku w zegar wieczności pomiędzy tryby?
chyba się nie da kolei losu tak sobie zmienić

 - czym - gdy kochanej osoby zbraknie - pustkę wypełnić...?

Edytowane przez Bogdan Brzozka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...