Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Podsycam twój ból


Rekomendowane odpowiedzi

Obiecuję, że w weekend znajdę czas, aby skomentować Waszą twórczość.

 

 

***

 

 

Podsycam twój ból

 

 

Podsycam twój ból

niedokończonym snem;

cisza, co się w dreszcz ciała skrada,

czeka na czas. Czas, co mdłą łzą

żłobi bruzdę twego mózgu,

jest tak bliski Bogu.

 

W krwi swojej

szukam tego, co Go powołał;

na razie mam ręce pełne

niewidomych gwiazd.

 

Płynę z prądem księżyca,

który mruga do mnie lewym okiem;

prawe stracił w walce.

Dotykam twego smutku, skulonego

w piątym kącie; do jutra zapomni,

co stało ci się w duszę.

 

Zmysł smaku doprowadza zmarłych

do szaleństwa – brązowa trawa zaprasza

zgrzane ciała. Niebo kołysze się statkiem

na oburzonym morzu, jego pot

spływa z naszych czół.

 

Przez zlepione rzęsy

dostrzegam koniec świata; jak zwykle łagodny i potulny.

Linie papilarne badają

ciepło twoich dłoni; nie dostrzegają,

że melancholia zabawia kogoś innego.

 

W imię lęku składam Ci, Panie, ten sen;

sen bez początku i końca.

 

Wysuwam język, ledwie koniuszek,

aby poić czarnym szeptem pragnienia;

w zgodzie z naturą

zrywam sobie gwiazdę,

by lepiej cię postrzegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...