Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Co dzień, budzę się znowu,

witana poranku szarością,

wyrwana ze snu okowy

i zdjęta dziwną lekkością.

 

Co dzień miejsca te same,

raz za razem dostrzegam.

Widując kałuże rozlane,

myślom gorzkim ulegam.

 

Co dzień będąc tutaj,

chciałabym tam już się znaleźć,

logiki nawet nie szukaj,

daj rozsądkowi poszaleć.

 

Co dzień nowy przypadek

mnie mierzi i denerwuje,

zawsze okrutny wypadek,

humor doszczętnie zrujnuje.

 

Nie co dzień zaś, lecz czasami,

rozmyślań nadchodzi chwila,

że oto przed mymi oczami,

mnie życie własne omija.

 

Edytowane przez littlekinzi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...