Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dawid Kubacki został mistrzem świata w skokach pomimo 27 miejsca po pierwszej serii. Pamięta ktoś inne podobne sytuacje? Sport potrafi zaskoczyć widzów. Osobiście uwielbiam takie sytuacje. Sam mogę na szybko przytoczyć:


1) Rok 2004, reprezentacja Grecji w piłce nożnej przyjechała do Portugalii jako dostarczyciel punktów - triumfowała w turnieju. 
2) W roku 1992 w tej samej dyscyplinie wycofano z ME reprezentację Jugosławii ze względu na wojnę domową (sytuacja niewątpliwie bardzo przykro), regulamin w takiej sytuacji dawał wyjazd drugiej ekipie w grupie eliminacji - czyi Duńczykom. Reprezentacja Danii nieoczekiwanie zwyciężyła turniej.
3) Igrzyska Olimpijskie w 2018 roku w Pjongczangu - młoda dziewczyna z Czech pojechała jako faworytka do złota olimpijskiego w snowboardzie. Jednak przed finałem swojej konkurencji zjechała w narciarskim super gigancie. Startowała na wypożyczonych nartach, czescy dziennikarze w tym momencie komentowali hokejowy meczy swojej reprezentacji nie spodziewając się, że ich reprezentantka może zaskoczyć w tej konkurencji. Trasa była bardzo wymagająca. Faworytki pojechały na 100% swoich możliwości, jednak w kilku miejscach musiały zwolnić żeby utrzymać się na trasie. Pani Ester Ledecka postanowiła nie kalkulować, zjechała najszybciej jak się da, tracąc kilka razy równowagę jednak utrzymując siłę ducha i niezwykła prędkość. Zanim wystartowała dziennikarze z całego świata przyznali złoty medal Annie Veith. Jednak piękna Austriaczka musiała pokłonić się młodszej koleżance zza północnej granicy swojego kraju. Ledecka patrząc na wyniki sama nie rozumiała dlaczego na tablicy widnieje informacji, że została... mistrzynią olimpijską! Kilka dni później zdobyła drugi złoty medal (w snowboardzie), jednak tym razem byłe absolutną faworytką.
4) Pewnie nie wiele osób poza kibicami Werderu Brema pamięta ten mecz. 8 grudnia 1993 roku ich drużyna mierzyła się w fazie grupowej Ligi Mistrzów z zespołem RSC Anderlecht. W 33 minucie był już wynik 0:3. Nikt nie spodziewał się by Niemcy zdołali odrobić straty. Pierwszy gol dla Werderu padł dopiero w 66 minucie spotkania, a cały mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla gospodarzy. Trudno sobie wyobrazić co musieli czuć piłkarze Anderlechtu po tej porażce.
5) W short tracku w Pjongczangu brązowy medal zdobyła kobieca drużyna z Holandii chociaż nawet nie wystąpiła w biegu finałowym!

Opublikowano

Nie mam najmniejszego pojęcia, czemu ten tekst znajduje się na stronie Hydeparku. Najnormalniejsza proza ma swoje miejsce właśnie na stronie Proza ...

Opublikowano (edytowane)

Bo to nie proza, a zaczatek dyskusji o sporcie??

Jak dla mnie, nie ma porównania sytuacji Grecji na Me 2004. Każdy skazywał tą reprezentację na pożarcie. Można też przywołać Koreę z 2002 roku (ale to bardziej sędziowanie). Kubacki to kwestia farta i żenujących warunków atmosferycznych (jak dla mnie, cały konkurs nie powinien się odbyć). Tak naprawdę nasza postawa na MŚ jest bardzo rozczarowująca (trener ma rację).

Edytowane przez Bączek_Bączyński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak. Żaden ze mnie prozaik chociaż lubię lać wodę :D

 

Mam nadzieję, że poznam jakaś podobna sytuację. :)

 

Te zawody to była parodia, ja ich nie widziałem. Sprawdziłem wyniki w autobusie, jak na łaźni zaczęli mówić, że mamy złoto i srebro myślałem, że to żart.

 

Słyszałem, że była kiedyś Koreanka, która wygrała na IO czy MS W short tracku. Niby nic dziwnego, ale dziewczyna nie walczyła z rywalkami. Tak się bała po wcześniejszym wypadku na torze, że w każdym biegu jechała za rywalkami byle nie podejmować walki ramie w ramie i... za każdym razem wszystkie przeciwniczki wywracaly się na trasie. Jednak nie umiem znaleźć na to dowodów w Internecie... 

 

Grecja to była niesamowita sytuacja. Wszystkich denerwował ich fatalny styl gry, ale ja i tak kibicowalem im i Czechom. Islandia w półfinale euro była piękna chwila. Jak wygrywali z Anglikami siedziałem u znajomych. Skakalismy z radości jakby to była nasza kadra, a żaden z nas nie był przeciwko Anglikom. Zwyczajnie zauroczyli nas wikingowie :)

 

Leicester jako mistrz Anglii. Jestem fanem Arsenalu od dziecka, jednak nie chciałem by ich wyprzedzili. Kiedy Arsenal wygrał 3-1 z Lester było mi ich szkoda, super że utrzymali prowadzenie w lidze :)

 

Finał LM Porto - Monaco... coś niesamowitego. I oczywiście nie zapomniany Dudek Dance. Może ja jestem zbyt emocjonalnie nastawiony do sportu, ale Jurek Dudek był wtedy moim bohaterem. 

Opublikowano

Nigdy nie interesowałem się piłką ręczną (lubiłem w nią grać w gimnazjum, bo dobrze mi szło). Jakoś nie jest to sport, który potrafiłbym oglądać z zaciekawieniem. Kiedy Vive Kielce w 2016 doszło do Final Tour (nawet nie wiem czy dobrze piszę) zaciekawiła mnie sytuacja. Zapytałem kolegi, który jest wielkim miłośnikiem tego sportu jakie mają szanse na zwycięstwo w LM. Powiedział mi, że jego zdaniem są najlepszą ekipą sezonu, ale boisko zweryfikuje kto jest najsilniejszy psychicznie. Bukmacherzy najgorzej ocenili polski klub, a ja chociaż nie jestem hazardzistą postanowiłem postawić stówkę na Kielczan. Nawet nie liczyłem, że kiedykolwiek ten banknot zobaczę na oczy.

 

Spotkania półfinałowego nawet nie oglądałem. Finał już obserwowałem wspólnie z 6 letnim chrześniakiem. Kiedy 20 minut przed końcem Veszprem prowadził 24:16 byłem pewny, że swój kupon mogę już potargać. Nagle sytuacja zaczęła się odmieniać. W kilka minut strata została odrobiona, a kilka sekund przed końcem spotkania Krzysztof Lijewski (dla mnie to największa gwiazda tego sportu) wyrównał stan rywalizacji. W dogrywce padał gol za golem dla obydwóch ekip i doszło do rzutów karnych. Ostatecznie z Wojtusiem skakaliśmy jak opętani kiedy Kielczanie wygrali 4:3. Zupełnie nie pamiętam przebiegu karnych, ale emocje były fantastyczne. Z tych nerwów nawet zapomniałem, że czeka mnie wypłata gotówki po tym triumfie. Zwyczajnie na kilka dni zapomniałem, że postawiłem pieniądze na te wydarzenie :D

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to zawsze można przywołać Włochy czy Francję z 2006 roku. Oba zespoły przed turniejem miały 1 do 60 na awans do finału. O sile obu zespołów decydowali fenomenalni pomocnicy - z jednej strony Zidane, z drugiej Andrea Pirlo.  A jak Francja z 2006 to i Francja z 1998, bo kto spodziewał się ogrania 3-0 dream teamu z Ronaldo i Rivaldo?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pierwszy turniej, który oglądałem z dziadkiem. A właściwie pierwszy zapamiętany do mnie. Oczywiście, że byli wielkim zaskoczeniem, ale wydaję mi się, że jeszcze większym było trzecie miejsce Chorwacji. :) Piękne mistrzostwa, a może przez sentyment wydaję się, że poziom był wyższy niż na innych jakie oglądałem. Przed półfinałami byłem pewny, że zakończy się tak: 1) Brazylia, 2) Holandia, 3) Francja, 4) Chorwacja :D Nie trafiłem w żadnym przypadku, nie wiem czy nie mam w domu gdzieś pamiętniczka gdzie opisywałem ten turniej. :)

 

A szczerzę mówiąc turnieju z 2006 aż tak dobrze nie pamiętam. Nie wiem jak to możliwe. 

 

 

Opublikowano

Oglądałem MŚ 1998, nawet byłem na meczu Argentyna - Japonia w fazie grupowej - oprócz bramki Batistuty totalnie nie było czego oglądać. Największy dysonans miałem po paru latach, gdy któryś z magazynów bodajże z okazji MŚ 2006, dołączał właśnie mecze tych mistrzostw na płytach DVD razem z komentarzem. Poziom samych spotkań był masakryczny... ale to kwestia też tego jak bardzo wyewoluował futbol. Teraz Porto Jose Mourinho niczego by nie wygrało. :)

 

Nawet po zlepce bramek widać, że większość trafień ze stałych fragmentów teraz by nie padła - znacznie większą wagę przykłada się do gry obronnej, piłkarze są bardziej zwrotni, piłka toczy się też znacznie szybciej.

 

 

Zresztą, przez samą fizykę, wydaje mi się, że sam futbol będzie teraz co raz mniej zaskakujący. Mistrza w każdej z lig europejskich można było bez pudła wytypować przez sezonem. Manchester City jest znacznie mocniejszy kadrowo od Liverpoolu (który wczoraj spadł na 2 miejsce), Bayern dogonił Borussię, a Włochy... szkoda gadać. Tylko Ekstraklasa dalej jest połączeniem losowych kopnięc z losowymi wynikami:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z tego co widzę to chyba rzeczywiście Euro w Polsce i Ukrainie oraz MŚ 2014 trzymały dużo wyższy poziom.

 

Z tym, że ja podczas mundialu we Francji miałem... 8 lat. Z takiego wieku wszystko lepiej się pamięta. 

 

Kontrast w piłce klubowej mnie przeraża, dla mnie piłka klubowa przez to straciła charakter i skupiam się głównie na mistrzostwach reprezentacji. W tym roku moje Tychy są jednym z gospodarzem MŚ u-20 :) 

 

PS. Także nie przypadkowo cieszyłem się z mistrzostwa Anglii Leicester City kilka sezonów wstecz. Swoją drogą klub z mojego miasta gra jak totalni amatorzy, chociaż w kadrze są zawodnicy, którzy w młodości reprezentowali barwy Chelsea, Interu czy Valencii. I tu ciekawostka. Gdyby złożyć kompilacje bramek tyskiego GKS-u z obecnego sezonu to prawdopodobnie wyglądała by lepiej niż wideo zamieszczone powyżej, a ogólnie gra chłopaków jest niewarta żadnych pieniędzy (można ich oglądać w publicznej telewizji). 

Opublikowano

Zdaję sobie sprawę, że "Między ustami a brzegiem pucharu" jest jeszcze ogromny dystans, ale piłkarze Ajaxu zagrali dziś na nosie bukmacherom. Moim zdaniem już w pierwszym spotkaniu zaprezentowali się lepiej od "Królewskich", a dzisiaj byli zabójczo skuteczni.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Już dawno takich emocji we mnie nie wywołał mec piłkarskiej Ligi Mistrzów. :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to ja zaprosiłam ją do tańca to ja umiłowałam jej twarz pierwsza wreszcie spuściłam się z kagańca moja twarz coraz krwawsza jej stopy zbliżają się do moich a moje biegną do niej   pierwsze kroki jak w walcu z gracją, uczuciem, napieciem jest moim promieniem… brzydkim uczucia oddaniem  albo wiecznym schronieniem? jej dłoń koścista ściska moją a moja ściska jej   powoli krok za krokiem powoli nic popłochem jej twarz emanująca zimnem zawsze była moim życzeniem  coraz szybciej coraz zgrabniej jej usta bliżej moich moje usta bliżej jej     i tak w naszych szaleńczych tańcach nawet nie zorientowałam się kiedy to ona zaczęła prowadzić  i już niczym nie różniłam się od niej i nagle zaczęłam żałować mojej propozycji żałowałam że to jedyny taniec którego się nauczyłam Umarłam w żałosnym popisie umiejętności ruchu
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozostaje pozostać  na nieokreślonej krzyżowce :)
    • @Leszczym  Michał ująłeś kłusownictwo z innego punktu widzenia i ma ono pełne uzasadnienie. Kłusownictwo obok nielegalnego polowania na zwierzęta to również naruszanie własności intelektualnej, którą mogą być dzieła sztuki, przekraczanie ustalonych reguł w biznesie, to wszystko mieści się w ramach kłusownictwa. Dziękuję za ciekawe podejście do tematu. Trzymaj się cieplutko.:)
    • Podobał mi się ten rok  Był łatwy trudny mądry bzdurny Zimny gorący senny męczący Szczery kłamliwy odważny wstydliwy Pełen pozornych kontrastów    Podobał mi się ten rok  Gdzie jawa spotkała się ze snem  Gdzie dusza opuściła ciało  Gdzie myśli nigdy nie wyszły  Przez zaciśnięte w bólu zęby    Podobał mi się ten rok  Nie chcę cię, wypuść mnie ze szponów Wpuść mnie, rozerwę cię na strzępy Daj mi się, przestań w końcu cierpieć Pragnę cię, stańmy się jednością    Stoję przed lustrem, to nie ja  Nie poznaję tych krzywych z rozpaczy oczu Tego wysuszonego zdechłego spojrzenia Tego pełnego syfu niby półuśmiechu  Tej duszy wołającej o pomoc    Stoję przed lustrem, widzę siebie Poznaję te stare, zmęczone oczy To stęsknione uczuć odbicie źrenic Tę duszę pokrytą ścierwem blizn Podobał mi się ten rok. 
    • @Christine Widzę, że się uniosłaś. To dobrze. Gniew dobrych ludzi potrafi zmienić bieg historii.  Jednakowoż, nadal podkreślam, że to nie oskarżenie tylko przyjacielska rada dla ludzi, którzy niespecjalnie dobrze piszą i chociaż przez chwilę chcieliby się ogrzać w cieple pozytywnych komentarzy. Niech wiedza o możliwościach gpt zagości tu na stałe. Wyrównajmy szanse dla mniej zorientowanych technologicznie żeby też zaznali chwały.  Wierzę, że kiedyś zrozumiesz, że to, co się tu dzieje, jest projektem na wskroś humanistycznym. Ale jeszcze nie dzisiaj, nie jutro, nie pojutrze i nie popojutrze (licence: Raz Dwa Trzy, chyba).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...