Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nowe życie Rudego Wertera

 

-”Proszę Pani...?”

Nie odwraca się w swoim czarnym płaszczu.

Jej postawa, zimna i twarda.

Niezauważalnie drgnęły rude włosy.

Mój lekki uśmiech już się domyślał.

 

-”To Pani musi przyjść...”

Płaszcz, poruszony.

Spodnie, lekko drgnęły od nóg.

Chyba.

 

Może te pola,

przypominają.

Z oddali, męski śmiech,

rani.

 

Może,

to tylko wiatr.

 

-”Wie, Pani że musi Pani...”

Ogień

Huk

Wierzba przed nami w ogniu.

 

Pada na kolana,

nieludzki skowyt...

Podbiegam,

odrzuca mnie,

Z łzami

Paznokciami

wydrapała krew,

z żył.

 

-”Ja... Ja...

Błagam...”

Dławi się łzami i krwią.

Przez jej oczy,

wychodziła Śmierć.

 

Ze strachu...

Pocałunek...

Namiętny...

Czułem jej cieple usta.

Krew,

najgorszy strach,

ból.

Rozpaczliwą chęć życia.

 

Położyła delikatnie dłoń, na moich białych włosach,

barwiąc je lekko czerwienią.

Wróciła.

Leżała spokojnie przy mnie.

 

To nie mnie kochała,

lecz zmarłego.

Mimo to wiedziałem,

że ruszymy razem.

 

 

 

Ona obandażowana,

ja tuż obok ze skrzynią.

W niej nasze przeznaczenie...

 

 

 

 

 

Opublikowano

Chciłbym poinformować, że pisze od niedawna i jestem nieobyty z formą ,dlatego prosze o wyrozumiłość w kwestaiach formalnych oraz opinie o treści. Potrzebne to w kontekście rozwoju.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber o to chodziło ;) dzieki
    • Fajnie, że odnalazłeś tak dalekie korzenie a teraz w poetyckiej formie o nich piszesz. . W mojej rodzinie jest pasjonat, ale dotarł tylko po początków XIX wieku jednej z gałęzi mojego dziadka w Galicji. Inna, babci,  Zdrojewskich herbu Junosza to bardzo liczna rodzina, rozprzestrzeniona w całej Polsce. Druga babcia z kolei z domu Szwoch, to gałąź kaszubska, z której jej brat, Franciszek Szwoch był znanym i cenionym malarzem marynistą i nie tylko a jego "kaszubski" obraz jest w posiadaniu mojej rodziny.  Pozdrawiam. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wzywam ducha; wzywam umysł; łączę z ciałem…   Słyszę serce. Pokonuję małą śmierć.      
    • @Robert Witold Gorzkowski   piszę z czasowego rozpędu a Twój wiersz wymaga kontemplacyjnego zamyślenia.   wrócę sobie.   Twoj utwór mistrzowsko splata eschatologiczne ukojenie z historycznym zakotwiczeniem rodu Gorzkowskich.   przemijanie staje się tutaj  bramą do wyższej formy bytu, podczas gdy pamięc o dziedzictwie i herbie Tarnawa triumfuje nad osobistą chęcią zapomnienia.   stanowi trwałą kolumnę w nurcie czasu.       tyle o Twoim pieknym wierszu.   ale tak bardzo brakuje tutaj dzisiaj Anny !!!   smutno.    
    • Kiedy Staś i Nel wędrowali w pustyni i w puszczy, Brytyjski Korpus Ekspedycyjny wyruszył z Egiptu na południe by zdławić powstanie Mahdiego. Spore wrażenie wywarli na Brytyjczykach wojownicy z plemienia Hadendoa, których - za sprawą awangardowych fryzur - nazywali Fuzzy-Wuzzy. Do wspomnianego przełamania kwadratu (solidnej formacji defensywnej, która zazwyczaj wytrzymywała wszystkie ataki) doszło pod Abu Klea w 1885. Wiersz, zgoda, kolonializmem ocieka, ale wyraża też żołnierski podziw dla wytrwałego przeciwnika, podziw - na który nie wszystkich było stać. Byłaby to ciekawostka z minionej epoki, ale niestety w Sudanie wojna - choć bez Brytyjczyków - trwa nadal.   Z wieloma ludami walczyliśmy za morzami, Jedni byli odważni, inni wcale: Z Pasztunami, Zulusami, Birmańczykami; Ale to Fuzzy bił się najwspanialej. Nigdy nic po taniości nie dało się z nim: Krył się w chaszczach i konie nam podcinał, Wyrżnął nam warty pod Suakim Z naszymi wojskami chołubce wycinał. Za ciebie ten toast, Fuzzy-Wuzzy, w twoim domu w Sudanie; Zacofany z ciebie poganin, ale wojownik na zawołanie; Dajemy ci certyfikat, a jak chcesz mieć podpisany Przyjdziemy pohulać, jeśliś zainteresowany.   Próbowaliśmy szczęścia na Chajberskiej przełęczy, Burowie opukali nas jak głupich na milę, Birmańczyk dreszczami Irawadi nas dręczył A Zuluscy Impi zdeptali nas ze stylem Lecz to co oni nam zrobili to bzdety Przy tym, co Fuzzy nam nawarzył Staliśmy twardo - mówią gazety Ale jeden do jednego Fuzzy nas przysmażył Za ciebie ten toast, Fuzzy-Wuzzy, żonkę i dzieciaka Mieliśmy rozkaz cię złamać i dlatego cała draka. Waliliśmy w ciebie z Martinich, więc dużych szans nie miałeś; A jednak, Fuzzy-Wuz, nasz kwadrat przełamałeś.   On żadnych swoich gazet tam nie ma, On nie ma medali, nagród ni zaplecza, Więc nam o jego zdolnościach świadczyć trzeba W używaniu dwuręcznego miecza: Kiedy nagle z krzaków wyskakuje i znika bez znaku Ze swoją szeroką włócznią i skórzaną tarczą, Miłe dnia godziny z Fuzzy'm w ataku Zdrowemu Tommy'emu za rok wystarczą. Za ciebie ten toast, Fuzzy-Wuzzy i przyjaciół co przepadli Gdybyśmy kumpli nie stracili, płakać z tobą byśmy wpadli; Lecz się daje i zabiera, więc uczciwie handlowałeś, I choć straty miałeś większe, przecież kwadrat rozerwałeś!   On rusza w dym, gdy strzelamy salwami I nim się obejrzymy, po głowach nas bije; W gorącym piasku kąpany, czesany cierniami I zazwyczaj udaje, kiedy nie żyje. Jest stokrotką, kaczuszką, jagnięciem! Jest szaleństwem kauczukowego idioty, Jedyny ze wszystkich, reaguje ziewnięciem Na widok Pułku Brytyjskiej Piechoty! Za ciebie ten toast, Fuzzy-Wuzzy, w twoim domu w Sudanie; Zacofany z ciebie poganin, ale wojownik na zawołanie; To za ciebie Fuzzy-Wuzzy, choć fryzurę masz spod wiadra, - Ty skoczny czarny łotrze - boś Brytyjski złamał kwadrat!   I Rudyard (1890): We've fought with many men acrost the seas, An' some of 'em was brave an' some was not: The Paythan an' the Zulu an' Burmese; But the Fuzzy was the finest o' the lot. We never got a ha'porth's change of 'im: E squatted in the scrub an' 'ocked our 'orses, E cut our sentries up at Sua~kim~, An' 'e played the cat an' banjo with our forces. So 'ere's ~to~ you, Fuzzy-Wuzzy, at your 'ome in the Soudan; You're a pore benighted 'eathen but a first-class fightin' man; We gives you your certificate, an' if you want it signed We'll come an' 'ave a romp with you whenever you're inclined.   We took our chanst among the Khyber 'ills, The Boers knocked us silly at a mile, The Burman give us Irriwaddy chills, An' a Zulu ~impi~ dished us up in style: But all we ever got from such as they Was pop to what the Fuzzy made us swaller; We 'eld our bloomin' own, the papers say, But man for man the Fuzzy knocked us 'oller. Then 'ere's ~to~ you, Fuzzy-Wuzzy, an' the missis and the kid; Our orders was to break you, an' of course we went an' did. We sloshed you with Martinis, an' it wasn't 'ardly fair; But for all the odds agin' you, Fuzzy-Wuz, you broke the square.   E 'asn't got no papers of 'is own, E 'asn't got no medals nor rewards, So we must certify the skill 'e's shown In usin' of 'is long two-'anded swords: When 'e's 'oppin' in an' out among the bush With 'is coffin-'eaded shield an' shovel-spear, An 'appy day with Fuzzy on the rush Will last an 'ealthy Tommy for a year. So 'ere's ~to~ you, Fuzzy-Wuzzy, an' your friends which are no more, If we 'adn't lost some messmates we would 'elp you to deplore; But give an' take's the gospel, an' we'll call the bargain fair, For if you 'ave lost more than us, you crumpled up the square!   E rushes at the smoke when we let drive, An', before we know, 'e's 'ackin' at our 'ead; E's all 'ot sand an' ginger when alive, An' 'e's generally shammin' when 'e's dead. E's a daisy, 'e's a ducky, 'e's a lamb! E's a injia-rubber idiot on the spree, E's the on'y thing that doesn't give a damn For a Regiment o' British Infantree! So 'ere's ~to~ you, Fuzzy-Wuzzy, at your 'ome in the Soudan; You're a pore benighted 'eathen but a first-class fightin' man; An' 'ere's ~to~ you, Fuzzy-Wuzzy, with your 'ayrick 'ead of 'air — You big black boundin' beggar — for you broke a British square!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...