Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Organki


Rekomendowane odpowiedzi

Był raz pan Jan
Co grał na organkach 
Bimberek też
Popijał od ranka 
 
Tak sobie żył 
W Toruniu na Chrapki
Na dworcu grał 
By grosz wpadł do czapki 
 
Aż nadszedł dzień  
Gdy zgubił organki
Nie poszedł grać
Nie nalał do szklanki
 
Gdy nastał świt
Z żywotem się rozstał 
Lecz w raju znów
Organki swe dostał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiesz mi Eviczko. dla czego piszesz wierszyki ? (Broń Panie! nie pytam w uszczypliwości!) Sam sobie zadaję pytanie.

Był Pan Jan, co grał. Na organkach, na dworcu, na "szklaneczkę" dorabiał. I jest Pani Ewa, co spotkała Pana Jana.. i werbalny obrazek owego spotkania.. Ale.. Po co? Dlaczego? 

A spacer na łące. i te ukąśliwe mrówki? 

Pomożesz mi "zrozumieć"?

Też czasami "wygaduję się sobie".. czasem się to "wierszykuje".. ale nie wiem.. Nie rozumiem.

Maluj Ewuniu! Maluj!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Lubię pisać.  Czasem przyjdzie mi na myśl jedno zdanie, czy dwa i czuję natchnienie,  żeby je rozwinąć.  Lub przeczytam czyjś wiersz i coś mnie w nim zainspiruje. Kiedyś, dawno temu w liceum pisałam pamiętnik,  teraz wolę wiersze.  Ale zaznaczam, że nie opisuję w nich wiernie mojego życia.  Po prostu coś mi się pomyśli i w kilka chwil jest mniej lub bardziej udany wiersz.   

A Pan Jan wziął się stąd,  że kiedyś szłam tunelem PKP w Gdańsku Głównym i pewien mężczyzna bardzo pięknie grał na gitarze.  Pomyślałam, że takiemu to warto rzucić pieniążka, bo nie żebrze na wino, a umila ludziom życie.  Wczoraj mi się to przypomniało i powstał wiersz, tyle,  że nie z gitarą a organkami.  Pozdrawiam. 

Edytowane przez evicca (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre ... szkice.. jest świetnym słowem na tytuł wiersza, w takiej wiele można, a Ty to tutaj pokazałaś. Treść podoba mi się, ale forma.. zupełnie nie dla mnie. Interpunkcja raz jest, raz jej brakuje. Mam pytanie.. dlaczego aż tak bardzo "rozstrzeliłaś" całość, wg mnie, naprawdę niepotrzebnie. Jest 'cząstka' zapisana wielkimi literami. Rozumiem, to ważne słowa i czytelnik zna ich 'wagę'. Zeszło mi trochę... ale spróbowałam inaczej ułożyć wersy... popatrz i napisz, proszę.. jak Ci to leży. Serdecznie pozdrawiam.   Przyglądam się ostrydze - perła,  którą pokochały pokolenia, zanim się urodziła…  zniosła cierpienie. Ból egzystencjalny. Moja poezja  nie może być poezją, skoro bólu nie czuję. Przypływa, by odpłynąć, nie pozostawiając po sobie  wartościowej perły. Zostawia mnie...  na lotnisku, a wie, że boję się samolotów. Nocą księżyc jest tajemnicą. Nie opowiem Ci  o moim smutku… nie udźwigniesz go.  Zostawisz mnie z nim, tak po prostu.  Nie opowiem Ci o mojej miłości, o moim skrawku  ziemi nad przepaścią... o balkonie zawieszonym  wśród chmur, też Ci nie opowiem.   Z północnej strony nie ma tam słońca,  ale jest bardzo gorąco. Oparzysz sobie stopy  i nie uniesiesz się. O moich gołębiach  też Ci nie opowiem. Przylatują by zabrać moje listy,  które piszę codziennie.   Opowiem Ci, jeśli zrozumiesz sens słów... bez miłości jesteśmy niczym pusty dzban.   Gołębie kiedyś powrócą, by dać mi ostatnią lekcję.  Jeśli dostrzegę wrażliwość ich serca - wrócą.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję Marku za bardzo emocjonalny wg. mnie wpis. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej. Życzę zdrowia. Tak, wiem, że to tak działa. Chodzi o badania, wiem jakie, mogłabym je kupić. Jest sprzęt. Jest i grawerowana tabliczka z podziękowaniami.  Jest też wyczerpanie samych lekarzy w peozecie i na izbie. Frustracja. Poczucie utraty tego, co o już działało lepiej. Tak to zobaczyłam. Ciągła  walka z czymś niewidocznym, tak zmęczeni tym ludzie, którym limity i uprawnienia wiążą ręce. I jak ma wierzyć pacjent. Dziękuję. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                Podobno tak piszę. Zapewne można lepiej, dziękuję     Dziękuję Sylwester. I Waldemar Talar - dziękuję:)
    • @bronmus45 gorzkie słowa... No i ryba zawsze psuje się od głowy. A skoro "głowa" ma za nic normy moralne i etyczne... 
    • @bronmus45 no nie wiem, czy to dobry sposób z tym "dolewaniem". ;)
    • @Natuskaa  bo chcemy być wolni, a zarazem szukamy kogoś, kto pokaże nam jak mamy żyć. Ale czy wtedy będziemy wolni? Tekst bardzo na TAK. Pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...