Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na początku była ryba.

I była ona na stole,

Potem chwilę w wannie,

Pod kloszem.

Teraz w bunkrze na trzy szyfry

Z kamerą zamknięta.

 

A ryba to mechaniczna,

Więc i z trybami, z drucianą płetwą

I okiem szklistym.

 

I najpierw było dwóch ludzi,

Potem pięciu i dziesięciu.

A teraz całe molochy betonowe,

Składne, obstalowane, uelektrycznione,

W tym szklany bunkier rybny.

 

A krążą po molochach i oryginalne

Kopie, ale jedna frakcja rozprowadza

Przeróbki. Gdzieś indziej podróbki.

Potem były niedoróbki,

A teraz i nieskładne obróbki.

 

Kto zaczął, nie słychać,

Bo wszystko się wymieszało.

Ci, co płetwy mierzyli,

Agentów wysłali tam,

Gdzie ogony nakręcali.

By podbierać, co utajone.

A inni gdzie indziej, do sekcji etyki,

Lingwiści za progiem, związku z Panem Bogiem.

I wciąż się wymieszało to w supły,

Jak zwoje jakieś rybne i druciane,

Jak tryby, jak ryba mechaniczna.

 

I sami oni jakby wzór swego płodu

Stworzyli,

Ale to nieoficjalne informacje.

 

Oficjalne są takie, że ryba najgłówniejsza jest

Tam w głównym bunkrze.

 

Lecz już po tych blokach

I takie słuchy są dostępne,

Że to jakiś kolejny obrobek.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Jacek_Suchowicz... wdzięczna, jak zawsze,  za Twoje wierszowane komentarze... odpowiadam, jn.   słowo słówku niejednakie wyobraźnia pląsa myszka - że to ser szwajcarski za dziurką podąża  prosto jednak sens pochwycić gdy klatka nieczysta co dzień ludzie śmieci znoszą - lepiej je omijać    a że czas się znów rozpędził - zatrzymać wprost trzeba to co kroczy często w ciszy - oczy do patrzenia - i choć nie chcę pomysł jakiś wiąże słów wiązankę  a ołówek wnet spisuje kilka zdań - na bakier   ... ;)   Pozdrawiam.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... wobec tego bardzo przepraszam, będę pamiętać. ... nasycony jest, to prawda. Napisałam.. jest troszkę długawy.. raz, że tylko.. troszkę.. tym samym nie.. ZA.. długi, a długawy. Tak już mam, że gdy widzę bardzo długą treść, często rezygnuję, może niepotrzebnie, co nieco nadrobię, ale nie teraz. Dzięki za odniesienia i wersję.. "dla mnie".. :)
    • @Nata_Kruk tylko tak dla ścisłości -- jestem mężczyzną. Mimo wszystko. A co do wiersza. Jest przydługi bo chciałem go nasycić metaforami. Taki kaprys. Ale dla Ciebie piszę ad hoc wersję mini :     Słońce spóźnione jak kochanek, Jezioro milczy, ale wcale nie cicho, to tylko natura plotkuje bez słów. Oni? Bez imion, ale za to z dramatem, pocałunki tworzą świat, choć wcale się nie całują. Brzeg kiwa głową: „Tak, tak, wszystko się kończy, ale cisza bez końca, bo przecież musi być.”   Trochę taki cienias, ale chciałaś i masz.   Dziękuję pięknie :)         @Berenika97 Bereniko....dziękuję.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Kolce... to świetne słowo na wiersz, można się wykazać. Całość bardzo fajna, a końcówka super.!. @Bereniko.
    • Na forum było już wiele wierszy z takim z tytułem Twój... @Migrena...  jest troszkę długawy... :) ale za to przemyślany i po prostu dojrzały. Słońca w tej ciszy życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...