Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Apokalipsa pomalowana kredkami


Rekomendowane odpowiedzi

I widziałem miasta

Wielobarwne i wielokolorowe.

I rzędy budynków wcale ładnych.

Wzniosłych, piętrzących.

Jak fale.

To w górę rosły, raz w dół.

 

I łuki, łuki strzeliste i czarne,

Powykrzywiane jakieś,

Lecz wykrzywione w uśmiech raczej.

Lecz reszta już kolorowa.

Bo i czerwienie, fontanna zielona.

I to krzykliwe, i słoneczne,

Bo pogoda akurat była.

 

Jak pada deszcz, to też

Podobno wesoło,

Bo wewnątrz też kolorowo.

I deszcz kolorowy.

Różnobarwny.

A jak piorun gdzieś trzaśnie w któregoś,

Piorun sklecony w uśmiech,

To zmienia się ten w plamę, w plamę tęczową.

 

I wszystko tam było kolorowe

I świeciło im słońce.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...