Dziękuje, to narazie szkic jako taki ale ogólny muj zamysł na powieść to postaci wędrująca z towarzyszem niemym np. koni, nie bendzie rozdziałów tylko dni i nie będzie oposów wyprawy tylko pod koniec dnia np. przy ognisku, będą monologi głównego bohatera o tym jak minol dzień albo o problemie czasem te benda zwrócone do towarzysza ale bez słów, a czasem w eter wewnętrznie np. gregorio nie wie ze .... Albo : w tamtym okresie myślałam........ To tylko wzór całość
@Berenika97 każda modlitwa, nawet ta najmniejsza, najbiedniejsza, ma niewymierną wartość.
I nawet w takiej zagubionej duszy, o której piszesz, a która wraca myślą i rozmową do Boga, dzieją się cuda i rosną owoce, które dojrzewają w czasie. Taka to moja refleksja.
Wiersz skłaniający do przemyśleń.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się