Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

budził się świtem
niby jasny  niby szary
stały gość
domownik prawie
wysyłałem wtedy myśli
w dojrzewającą niebieskość
sięgnąć  to co będzie
dostrzegałem czas- milczącego
kreatora doczesności
zszywał dni
w których zapisywał cudze strachy

przestawiałem krzesło
z półcienia na słońce
ze słońca w półcień
uwzględniałem dzień kolejny

Edytowane przez Wojciech Bieluń -Targosz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...