Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A może ominąłbyś na początku to "westchnienie" ach i napisał po prostu -  prastara sosna

- no i po co te wielkie litery "ni w pięć, ni w dziewięć" rozpoczynające wyrazy?

Bo sam temat bardzo ciekawy

Opublikowano

Mnie się bardzo podoba :) 

To tego co bronmus, jeśli tanka to pieśń - "Ach" jest jak najbardziej na miejscu..

 Natomiast "Stara" z wielkiej litery jest też dla mnie zagadką ( na tankach się nie znam) ale autor na pewno wie dlaczego. Może się podzieli? …

Zdrówka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podaję link źródłowy z Wiki - 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Najpierw jednak podejdź do tego zagadnienia od strony klasycznej literatury haiku, jako opisu obrazu zauważonego w mgnieniu źrenicy oka. Ja tam nie widzę miejsca na owe "ach" ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nadal będę się upierał, że obecny tekst jest udaną miniaturką tekstu wolnego, lecz nie tanką. W tance występuje bowiem temat (w hokku) i odpowiedź (w waka). A tutaj mamy ciąg tematyczny.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Co do struktury to utwór jest podzielony według schematu "kami no ku" (5-7-5) i "shimo no ku" (7-7). Do dopracowania ilość sylab. W tanka jest ona ważniejsza niż w haiku. Nie wiem o co chodziło z tym "waka" w nawiasie? Waka to to samo co tanka.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poszukaj w zasadach klasycznej literatury haiku. Nie chce mi się samemu szukać, bo i nie mam na to czasu, ale przedstawię tutaj z pamięci. Tanka składa się z hokku (5+7+5), jako głównego tematu i waki (7+7), jako odpowiedzi do tego tematu. Stąd te moje uwagi - jeśli znajdę owe zasady w sieci, to Ci dam znać. 

...

Znalazłem tak na szybko jedno z wyjaśnień:

...

Twórcą haiku jest 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. W Japonii  komponowanie poezji należało do rozrywek osób wykształconych, dlatego także Bashō komponował wiersze w najpopularniejszym wówczas stylu haikai na spotkaniach towarzyskich oraz notował wierszem wrażenia w swoim dzienniku. Wers wyjściowy  – żartobliwej pieśni wiązanej jest najważniejszą częścią utworu, ponieważ określa jego tematykę i nastrój. Proces kompozycji wyglądał następująco:

  • układano hokku o liczbie sylab: 5 + 7 + 5 (pisanych w jednej linijce)
  • odpowiedzią na to było waki (dosł. kolejny wers) o liczbie sylab 7 + 7 (również w jednej linijce)
  • w powyższy sposób powstawała pierwsza 
  • analogicznie komponowano kolejne zwrotki.

 

źródło

.

Edytowane przez bronmus45
link (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadzam się z tymi fragmentami które przesłałeś z wikipedii. Problem polega na tym, że pomieszałeś tutaj pewne fakty. Matsuo Bashō ma raczej niewiele wspólnego z tanką. Haiku wykształciło się z pierwszej części pieśni wiązanej "renga" czyli z hokku.  Natomiast "Renga" wykształciła się z tanki. Tanka (短歌) nazywana również waka (和歌) bądź mijikauta (czyli krótka pieśń 短い mijikai - krótki, 歌 uta - piosenka pieśń) pochodzi z epoki klasycznej (mam tu na myśli Epoki Heian i Nara 710 – 1185) kiedy to tworzeniem poezji zajmowała się głównie arystokracja. Do najbardziej cenionych poetów należeli m.in. Yamanoe no Okura, Takahashi no Mushimaro, Ōtomo no Yakamochi, Ki no Tsurayuki oraz tak zwani (Rokksen Sześciu Mistrzów Poezji) Ariwara no Narihira, Henjō, Kisen, Ōtomo no Kuronushi, Fun'ya no Yusuhide (i  wspaniała) Ono on Komachi.  Oczywiście należy również wspomnieć tutaj wielkich poetów tanka wczesnego średniowiecza (Epoka Kamakura) czyli Fujiware Shunzeia oraz Fujiware Teikę. 

Nie zgadzam się również a twierdzeniem, że w tance nie istnieje ciąg tematyczny. Oto dwa przykłady:

 

By się nie snuły

Po głowie myśli błahe,

Najlepiej chyba

Będzie wychylić kielich

czystej ryżowej sake

(tłum. prof Wiesław Kotański)

 

Wiosenny dzionek!

W pogodnym blasku nieba 

Skowronek śpiewa

Smutno mi, gdy pomyślę

jakże on jest samotny

(Ōtomo no Yakamochi "Uraura ni"

tłum. prof Wiesław Kotański)

 

Brak ciągu o którym napisałeś występuje właśnie w pieśni wiązanej "renga" np. w "Minase Sangin Hyakuin" mistrzów; Sōgi, Shōhaku oraz Sōchō. Pieśń wiązana rozpoczyna się w hokku na wiosnę a kończy jesienią. Wspomnę tutaj jeszcze "renku) które komponował Yosa Buson wraz z Takai Kitō. Kitō pisał 5-7-5 Buson dodawał 7-7. :)

 

Więcej tego typu informacji można znaleść w publikacjach prof Mikołaja Melanowicza 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za komentarz. Owo (Ach!) można często spotkać w literaturze japońskiej. Podam tylko dwa przykłady:

 

Ach! Jak stary staw             Furuike ya

Żaba do niego skacze         kawazu tobikomu

rozlega się plusk wody       mizu no oto

 

Ach cóż za wieczór                  Yuki nagara

U stóp gór wiosenna mgła      yamamoto kasumu

Choć śnieg jeszcze                  Yuube kana

(tłum. prof. Mikołaj Melanowicz)

 

W pierwszym przypadku odpowiada za to partykuła "ya" którą można tłumaczyć na kilka sposobów. Pisze o tym szerzej prof. Agnieszka Żuławska - Umeda w "Haiku". W drugim przypadku "kana". Zwrot ten kojarzy mi się osobiście z formą przypuszczającą ale ponoć ma i takie zastosowanie. 

 

Co do mojej tanki.  W "kami no ku" (górnej strofie) mam Starą sosnę. Sosna w japońskiej poezji może oznaczać długowieczność bądź wierność małżeńską. W shimo no ku wstawiłem "wicher jesienny" który może oznaczać również samotność.

Opublikowano (edytowane)

Nie mam zamiaru ciągnąć dłużej tej dyskusji. Proponuję jednak, abyś zajrzał pod adres, który podam na końcu tego komentarza. Przedstawione w nim fakty dotyczą w szczególności Twojego przykładu z tekstem starego stawu - ale nie tylko. Pozostaję  w pełnym szacunku do Ciebie, tym niemniej nadal bronię swojego zdania. Oto link adresowy - 

 

https://poezja.org/utwor/163969-dotyczy-dyskusji-pod-tekstem-dzisiaj-pierwszy-chłód/?tab=comments#comment-2073472

 

Mam nadzieję, że odczytasz całość tekstu zamieszczoną pod tym adresem, łącznie z kolejnym linkiem, umieszczonym tam na początku mojej wypowiedzi. On tłumaczy wiele z naszej tutaj dyskusji.

 

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W obrazie uchwyconym migawką aparatu foto, lub jedynie Twoim okiem pojawia się owo "ach" ...?!!!

Zadziwiasz mnie interpretacją "wzdychających" obrazów ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina dziś taki czas tak piękny
    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...