Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bronmus45 - oto i ja .. oraz moje kolejne teksty, czyli blogowisko


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też nie wiedziałem i ... nadal nie wiem. Lecz ponoć do odważnych świat należy

3msie!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, i jesień jest potrzebna, a nawet niezbędna, że by to "koło życia" dalej się toczyło.., a nawet powiedziałabym, że je znowu zebraną w okresie spokoju i odpoczynku siłą ponownie, wiosenną porą napędza. Piękny, brzmiący miłością do życia i wszelkich istnień wiersz i piękne w nim wezwanie, do którego się przyłączam. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

dylematy

Jesienne melancholie w sen zimowy wiodą,

jak rachunek sumienia po przebytej drodze

- od brzasku poranka po nastanie nocy.

 

Zbliża się w naszym życiu jakiś kres kolejny,

by wraz z nastaniem wiosny, cieszyć zmartwychwstaniem

nowych sił, które przecież nie na wieczność dane.

 

I tak to rok po roku, z świtem po sen nocą

zmierzamy swoją ścieżką, w nieznane otchłanie,

trwoniąc nasze dziś byty w dowodzeniu racji.

 

Homo sapiens w ucieczce od zbawczej sanacji ... 

.

Edytowane przez bronmus45
interpunkcja (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

bimberek "pierwyj sort"

~

Felek dzisiaj handlował na rynku w Babicach

- a miał towar przedni - z Rosji go przemycał

w kanistrach od paliwa.

Tu nie ma co wydziwiać

- człek po jego spożyciu nie chodzi, lecz ... kica

~

Opublikowano

Ja na dole ...

- zaś wiewiórka, gdzieś w koronach drzewa.

Nad nią tylko chmurka, a mnie krew zalewa,

że może ... nasrać na mnie i nic nie poradzę.

 

Bo ona jest na górze - ma nade mną władzę

z pozycji, którą zasiadła.

Ja mogę ponarzekać i marzyć ... żeby spadła

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

*

Na calutką nockę mnie zaproś kochana,

tańczyć nie musimy - będziesz rozebrana.

Kamasutrę ze sobą mam,

Tobie też pooglądać dam

- wybierzesz więc sobie, jak chcesz być ... kochana 

*

Opublikowano

lowelas

Barwne miał życie - jak jesienne liście,

lśnił wokół blaskiem na przyjęciach wielu,

w jesieni życia upadł, by nie powstać

- wątpię, by dążył do takiego celu.

 

Dziś we wspomnieniach nadal pozostaje

ta jego postać i ten jego "bajer" ...

Opublikowano (edytowane)

Tekst dopisany do moich wspomnień sprzed wielu dziesiątków lat ...

~

~

Jesienny wieczór - znów ja i Ty,

spod powiek płyną miłosne łzy,

kawiarni nastrój, który zwabił nas

już się wnet skończy - do domu czas ...

 

Tkliwe rozstanie - co czeka już;

w następny tydzień - wiązanka róż;

na bukiet kwiatów płyną Twoje łzy,

więc je scałuję, i zamienię w sny ...

 

Szeroką ścieżką, wśród parkowych drzew

wracam do domu, a mną targa gniew

- że zamiast razem, blisko siebie być,

każde z nas przecież,

musi się z tym kryć ...

 

Bo w domu żona - na nią czeka mąż

- trzeba z tym skończyć, lecz zwlekamy wciąż ..

Rodziny z dziećmi, które również są,

nas nie ustrzegą, przed tą dalszą grą ...

 

Rodziny z dziećmi, które również są ...

 

... które również są ...

~

Edytowane przez bronmus45
kłopoty z osadzeniem YouTube (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

B - jak Babiak

~
Felek uciekał przed psami w Babiaku
- przeskoczył płotek, lecz zawisł na krzaku.
Poranił tylną część ciała
- gałąź mu dupsko zorała.
A psy pogryzły mu parę gumiaków ...

~

Opublikowano

przyjaciele

Obok nas mieć możemy dziś wielu przyjaciół

- piszę o "braciach mniejszych" - tych nigdy nie stracisz,

jeśli tylko w ocenie zwierzaków wyczucia,

jesteś godnym partnerem.

 

Są też jednak kaci, 

dla których ból fizyczny za nic, zadawany psiakom.

 

Trzeba wprost w oczy spojrzeć takim to łajdakom

i wypowiedzieć, co winniśmy dla sumienia ładu

- a jakbym ja Ciebie kołkiem - ot, tak - dla przykładu?!!!

Opublikowano (edytowane)

farciarz Felek

~

Felek zabłądził gdzieś pod Babicami

- błąkał się głodny dniami i nocami.

Ujrzał wreszcie światełko

- skryte w lesie, za mgiełką.

Trafił na piknik. Z samymi paniami ...

~~

Felek, kiedy trafił na ten piknik w lesie

został przygarnięty przez "gorącą" Wiesię.

Ta do snu go utuliła

(i przy tym seksu użyła)

- bo to było właśnie w Wiesi interesie ...

.

Edytowane przez bronmus45
dopisano drugą strofę (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

dzisiaj - przy sobocie - bełkotu łakocie 

~

Jesteś już znawcą od siedmiu boleści,

a także tego, jak należy pieścić

swój wizerunek pośród innych osób.

 

Lecz jakoś dziwnym zarządzeniem losu

twoje starania biorą w łeb, niestety.

 

Twe plany, niczym mielone kotlety

są wypełnione podejrzanym farszem

- często więc gniją, gdy są nieco starsze,

skazując ciebie na kolejne wpadki.

 

Czy się obronisz? Przypadek dość rzadki,

by z utracjusza w opiniach zbyt wielu

odzyskać honor, zdążając do celu ...

~

Opublikowano (edytowane)

chybił / trafił - czyli na dwoje babka wróżyła
~
Lokal wyborczy jak kolektura,
obok - tuż w mieście - na wszystkich murach
widnieją twarze żądnych dziś władzy.

Lecz lud głosuje "na chybił trafił"
- tak jest najprościej. Kto by potrafił
poznać osoby? Jest ich zbyt wiele.

A co nas czeka, gdy już u celu
znajdą się tacy, co mają gdzieś tam
swe obietnice?

Ano - jak zwykle - kandydat "picer"
ma większe szanse, bo dobry "bajer"
to pół sukcesu. Dziś każdy frajer
wie o tym dobrze, więc właśnie wierzy,
że władza jemu się też należy ...
~

Edytowane przez bronmus45
interpunkcja (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

obrazek z sieci

kanie x 250.jpg

~

po deszczowych dniach

jesienne grzybobranie

- kosz pełen kani

~~~

tekst poprawiony po komentarzu duszka (u dołu)

.

w wilgotnym lesie

jesienne grzybobranie

- kosz pełen kani

~

Edytowane przez bronmus45
zapisano drugą wersję (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Troszeczkę przeszkadza mi odniesienie do przeszłości w pierwszym wersie... Dla porównania podobny haiku w całości "tu i teraz":

 

w wilgotnym lesie

jesienne grzybobranie

- kosz pełen kani

 

Poza tym bardzo ładny, też zdjęcie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bardzo słuszna uwaga - pod swoim tekstem umieszczę ten z Twoją poprawką

Opublikowano

Jak rozweselić październik?

~

Idź sobie dziś do cukierni,

kup ciasto, co ci smakuje

- a już się lepiej poczujesz.

 

Zaopatrz się w dobre wino

- słodkie, jeśliś dziewczyną,

a półwytrawne, gdyś chłopem.

 

I oto tym właśnie tropem

podążaj, gdy wpadniesz w dołek.

 

Nie siedź sam / sama za stołem,

zaproś sąsiada / sąsiadkę

na wspólną - przy winie - gadkę.

 

Możesz coś zyskać. Przypadkiem ...




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Promienie słońca rozpalają moją starą, wyblakłą poezję bólem i krwią pisaną, cieczą boską ociekającą, błagającą o wybawienie ran, które mi wyrządziliście. Słowa skryte w cieniach szkolnych sal, rozlane między wierszami tych rozmytych korytarzy — mimo zmian wiecznie obecne. Próbowałem je spisać, lecz zdań było za dużo — zapieczętowałem wszystko na skórze. Każdy wyraz odnawiał oparzenia więżące mnie w tej szkole, odtwarzał w głowie nagrania pogubionego piętnastolatka który nigdy nie pogodził się z losem, jaki mu zgotowaliście. Chciałem rozpadu s͓̎w̖͚̐o͈j̱̳e̓̂j̗̈ͣ ̐g͋ł̞̮̐o͚ͤw̩y̘̗ w s͕͗̊am̮̩ͭ̾o̺ͧt̹̊̆n͇͖͐ͤo͙̽ś̘̹̿͂c̻ỉ͍̀ między krzesłami. Lewitując w dymie papierosów rozmyślałem, iż może, gd̗̪͌y̥͗ ̮ͥ̇r̦̫͒ọͩzͩp̻r̬̟̊u̙ͩj̫̘̈ę̳̓̋ ̌s̙͇ͧ̆w̥̍ą́ ̘͂̈́ͅsk̝̒ó̮͋rͮͯę͈͊, w̩ͯ ̲͓k͓̥͒o̖̽̒ń͓̐ͅcͬụ̻̀ͬ ̬͈͑ͨpͪo̖s͈͋k̊ł͎̙á̰͕̐da̹m̻̖̅ s̗̈i̯̠ę̔ ̣̰̅ͨd͕͕o͋ ͕̂̎k̬up̰y̬̒.̤͉ͨ͂ C̴͇̤̮̖̪̪̺͇̯̼̫̳̯̥̍̅͋ͦͨͥ́̾ͬͬ̿̈́̀́͜͢͟͠͞ȟ̵̵̴̸̷̶̢̡̩̬̫̪̲̦͖̼̰̻ͧͪͮ̎̾͌͗ͦ́̀͜͟͠c̸̸̵̴̡̡̢̲̝̲̙̫̮͔̬̓ͥ͐ͪ͑̈́͟͠í̶̷̵̶̡̲̠͉͎̯͕̣̟̟̤̼ͧͣ͌́̍̐͋̋́́͜͞͞͠a̷̢̢͎̫͎̠͉͔̮̙͚ͦͤ̑̉͗̀͘͜͠͝ł̷̴̶̴̸̡̺̲̝͚͓̹̮̮̻̝̾͋ͩͬ̌ͪ͒͢͢͜͟e̴̴̸̵̸̡̩̟̱̱̖̗̤̭̺̣͖͓̘̊̌̎͛̒ͣ̂͑ͥ͝͞m̴̶̴̴̡̱̪̲̼ͣ̓̍̔̐̅̃ͮ̿̍̀͜͞͠͞ ̴̸̸̴̢̢̠̱̪͙̭̤̥̭̆̓̌̋̊͋̏ͤ͋͐͘͟͜͜͝ͅr̸̡̡͉͉̟̹̙͊͗̔̏͛͗ͫ̆̎̋ͪͮ͛̀͘͢͢͝͠͞͝͠ỏ̵̶̢̡̝̝͕̝͉͌̑̈̄͒͒̀͟͝͝͠ͅz̵̷̶̶̡̢̬̱̮̼͎̤͙̼͚̻̙̻͎̄͒̂̏ͨ̅ͫͩ́͋́͋́͘͠͠͞͠p̵̢̲̗̯͔̗̗̖̫̏ͯ͋̑̈́̉̐͋̓̓̓́̀̀̀͟͢͟͞͝͝a̴̸̵̤̪͎̻̭͔͍̠̥͈̘̩ͯ̉̈́ͬ̾̅͛ͮ̀́͟͟͢d̷̷̶̶̡̹̣̼̭͕̯̥͈̘̺̺̤̭̞̋̈ͧͧ̈́ͥ̊͂͌ͨ̾̇̊̀̀͜͠͝͠͠u̴̵̷̸̶̱̼̟̞̩̦̯̣̗̰̫̱̖̯ͣͦ͛̿́̅̈̔͂̀͘͘͢͢͠ ̸̵̴̷̡̢̪̩̺̝̜̲͚̩̙̋̾͋͊̈́̓̓̀̀́͢͞͝s̵̴̶̸̴̷̵̸̵̴̴̡̡̯̟͖͉̯̫̺̥̭̼͙̗̯͕̫͖̬͍͈͇̤͈̻͎͙̝̜̙͓̩̰̼̠̻͇̠͕̖̜̩̺ͭͨͭ͐ͦͪ̎ͧͤͦͣ̔̎͒ͩͯ̉̈ͮ̌̀̀̎͋͒͗̈ͥͭ̌ͧ̀͘͘͘͜͟͟͜͢͠͞͠͠͠ͅẉ̶̷̶̵̸̷̷̵̸̸̶̴̸̡̢̡͕̙̺̰͉̗͉̘͍̗̖̺̫̙̠̝͎̖̘͍̖͔̲̼̣̱̜̼̻͔̞̝͚̦̞͍̼̳̬̺̙̹̣̪ͬ̂̈ͬ̊͂̀̋̒̍ͤ̉́̀̀̐̐ͨͥ̔ͩ͐̃͋ͫ̊̓́̀̂̽̑͒̉̈́̋́̀ͪ͌̂͌ͤ͂ͣ̌̌̈́́͘͜͟͢͟͟͜͟͜͢͜͟͟͠͝͠͠͝͞͞o̴̶̷̴̵̸̵̸̢͙͕̬̥͙̱͉̠͎̻̼͈̣͕͉͉̳̟̮̲̮̟̾̉͌̿̍́́ͫ͗ͮ́̽̃͌̆̏͛́͘͟͟͜͢͟͝͠͞ĵ̸̵̶̵̷̵̶̡̢̹̬̲̗͇̙͔̣̼̱̦̗̜͖͈̙͖̫̥̝͖̹̳̫͈̩͕̥̣͈̫̇ͬͫ̌̀̽̆͌̀̀͌̿́̽ͩͯ́̄͗̍͊̓ͯͭ̿̀̀̀͘͘͟͟͟͜͟͝͠͝͠͝e̸̴̶̷̷̶̷̶̵̵̢̢̢̢̡̡͙̭̣̰̮̲͕͔̙͓̹̜̣̙̘̜͉̩̺͈͙̦̙̭̩͙͍̻͔̼̹̻ͣ̑̊͋̎͂͒͑̾͂̓̄̑͑̈̐̓̽̉̅ͧ̂̅̒͛̐̋ͤ̇́̀͘͘͘͜͢͟͟͟͜͢͟͝͞͞͠͞j̸̶̵̷̴̶̸̸̶̢̢̢̢̢̡̡̡̢̢͉̗̱̺̠̭̖̱̭̠͎͈̠͕̗̤̱̙̖̠͍̲͉̞̫̙̗̖̗̘̭͓̲͎̻̭̯͔̱̪ͬͫ̄̊͗ͧͫ̂̂ͭ̓̌ͭ̈ͫ̿̉̄ͨͯ͂ͨ̃̌͌́ͥ͛ͫ̀́ͣͤͣ̈͂̎͂̓̈̑ͩ̍͊͑ͥ͋ͧ̔ͥ̀ͫ̌̀̀͘͘͘͘͢͢͢͟͢͟͟͠͝͞͞͝͞ͅͅͅ ̶̸̴̷̵̴̴̢̡̢̢̹̺̥̼͇̹̫̰̺̮̪͍̭̩̖̠͍͈̟̝̖̻̍̽̈́̍͌ͪ̿ͬ̊ͫͭ̎̀̀̐͗ͬͩͨ̔ͫ̍̓̀̀́͘͢͟͜͢g̵̷̴̶̡̡̢̡̡̡̡̢̡͎̹͓͍̫̙͖̤̩̹̜̖̺̪̺̬̜̥̳̈̑̓ͥͧͪͬ̅̌̏̀̀́͋̈́ͪͧ̊́͋͋́́́̀͘͜͟͞͞ł̷̶̴̷̵̸̷̷̵̷̷̷̴̢̡̡̢̡̡̢̡̢͇̠̜̫̗͎̯̜̟̗̩̮̜̺̣̭̭̮̩͙̞͈̹͖̭̤͙̠̙̗̮̳̲͖͙̩͙̱̻̙̠̝̾͂ͤ͋̆͂̆̇̐͛͑̐̋̽ͨ̿͒̐̈̿̉̏̓̉̽ͥ͒ͫ̈́̃̌̓͐ͫͫͦͨ͘͘͘͢͜͟͢͟͟͟͢͢͢͟͢͜͞͝͞͠͞͝ͅo̵̷̶̵̴̶̢̢̢̢̡̘̲̭̱͎̭̞͖̝̬̼̪͎͇͚̼̦͖͍͍̰̥͌̎̈́̆̉̽͛͂̈ͨͬ͊ͣ́̀̀ͤͨͭͩ͐̽̇ͦ̿ͯ́́̑́̽̋̒̑ͨ̓̔ͨ̎ͣ́̀́́͘͘͘͢͟͢͟͢͟͠͠͠͠͝͝͠͝ͅw̴̷̴̵̸̶̵̵̡̡̠͍̩̣̙̩̠͉̘͈̣̣̰̦͎͓̱̘̝̮ͨ̋ͮ̇́͗̈̔͂́ͨ̋̂͛́̎̍̆̓̽͑̇͘͘͢͢͜͟͞͠͠͠ỹ̶̴̷̶̷̴̸̶̷̵̡̡̢̲͍͕̳̘͈̠̼̬̘̞͈͚͉̖̹̞̳̗̘̦͕̝̗̺̜̗̜̾͌ͬͭͪ̐ͯ̊ͯ́́́ͤ̈́ͩͥ͋̔ͬ͐̊̆ͪ̐̎̏ͤ͒̉̊ͥ́̀͘͟͟͜͟͞͠͝͝͞͞͞ ̸̸̷̢̠̩͍͇̠͓͍͈̦̺̼̫̹̘̽ͨ̍͊ͫͫ̆̀́͘͝ byłem ą̸̢͇̘̱͇̈́̂̚͝ń̸̢̨̥͖̟̥̯ȉ̴̞̗̑̄̕o̶̢͖̓͆̊̿͛̇ł̴͓͍͕̔͜ͅẹ̸̩̥̩̤̺̝͋̈́̊̿̕m̷̡͓͖͉̏͒̽̏ ̸̨̝̹̫̪͎̮̞̱̻͍̗̮̟͙̣͙̔̂̿̾̑͛̈́̈́̈́̂͌̈͐̈́̀̉̏ͅ a oni mnie w̷̢̼͆̀̑y̵͔͂ṕ̶̬̖͂͆ę̵̨̀d̸̫̻̼̘͠z̵͍̄̏̕͠ì̴̢̮̯͕̑̄l̵̫͇̤͖̾̅î̷̤̭͖͖.  
    • Kiedy grudniowy wieczór, przyczepił do granatowego nieba, złotą gwiazdkę w informującym miejscu, oraz mniejsze, żeby nie była w święta sama, a Pan Śnieguś właśnie skończył lukrowanie puszystą bielą okoliczny świat oraz nasze wełniane czapki i czerwone nosy, usłyszeliśmy, zadziwiające dźwięki.    Pobiegliśmy wtedy, chrupiąc butami po zmrożonych śnieżynkach, do ozdobionej zielonymi lampkami chatki, buchając parą, niczym zdyszane, ciepłe parowozy.     Czekanie na gwiazdorka w żółtym ciepełku, było fajne i przytulne. Wtem usłyszeliśmy, ciężkie skrzypiące człapanie. Bliżej i bliżej. Wreszcie usłyszeliśmy zamrożone pukanie. Byliśmy bardzo spragnieni prezentów, zatem spieszno żeśmy drzwi otwarli. Ujrzeliśmy drgającego z zimna, Gwiazdorka, który głośno wydzwaniał zębami – Cichą Noc.
    • @MIROSŁAW C. nie wiem czemu skwierczą
    • @violetta to już skomplikowana biologia krasnoludzka
    • @KOBIETA aż język cierpnie:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...