Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wszelkim mniejszościom

 

Pogromcy zła, piewcy moralności

pozwólcie żyć “inności”!

Ona jest Waszym zwierciadłem.

Skąd będzie znać żeście dobrzy

jeśli zabijecie ją?

 

Wy, którzy głosicie nieskończoną miłość Boga,

Wszechmogącego przejmuje dziś trwoga

gdy z obrzydzeniem twarz odwracacie

od bliźniego

“innego”.

 

Mówicie “każde życie jest święte”!

O ile będzie łatwiejsze

gdy “równość i tolerancja”

opanują Glob,

zwyciężą zło.

 

W czym lepsi jesteście,

I skąd Wasza pycha,

która Was popycha do przelewania krwi?

Dość przemocy, wojen, terroru,

Zaznajmy wreszcie spokoju.

 

Nie bójcie się o Wasze dzieci,

nie mówcie im, że są “inni” pośród nas

Niech pokochają Świat w całej masie barw.

Nie zarażajcie ich swoją pogardą,

nie warto!

 

W nich cała nadzieja...

Edytowane przez AgnieszkaMikula (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Piękny wiersz. Mam 8 letniego brata, cały czas wpajam mu tolerancje i jest chyba jedynym dzieckiem w swojej szkole, która ją rozumie. 

 

Agresja napędza agresje, jak się zwalczy jednego "wroga" to szuka się kolejnego...

U mnie w pracy ludzie mają mocno prawicowe poglądy dlatego często zdarza mi się zetrzeć z kimś i zawsze rozmowa kończy się patem. Prosty przykład adopcja homoseksualistów. Ludzie wymyślają setki argumentów z powodu przeciwności tego przedsięwzięcia, a żaden nie ma sensu. Kiedy nie skutkuje zwyczajny emocjonalny argument w stylu "Para homoseksualne kocha tak samo jak heteroseksualna" używam racjonalizmu. Każdy kto miał znajomych wychowanych w domu dziecka wie, że te instytucja w naszym kraju są fatalne. Tzw "fala" gorsza niż w wojsku. Gnojenie młodszych dzieci, zmuszanie do żebrania i kradzieży. 50pln kieszonkowego na miesiąc. Ciekawe jak 15 letnia dziewczyna, która chciałaby żyć jak rówieśniczki ma za te pieniądze kupić sobie kosmetyki, bilet do kina, czasem jakiś słodycz itd...

 

Jednak okazuje się, że to za mało. Odpowiedź konserwatysty brzmi "wolałbym wychować się w bidulu niż przez dwóch pedałów"... 

 

Brakuje w Polsce szacunku dla odmienności, ale to jest kwestia empiryzmu. Też miałem mieszane uczucia pomimo wrodzonej tolerancji do momentu gdy nie pojawiłem się na imprezie u znajomego geja. Bałem się tam iść, a co na miejscu zastałem? Beach Party. Cała działka, na której się zjawiłem była zamieniona w plażę, przygotowano basen i piękne dekoracje. Wspaniałe drinki zamiast picia czystej z kieliszka i zagryzania kiszakiem. I najważniejsze. Poza mną było 4 facetów i ponad 20 dziewczyn w bikini (większość koleżanek górę zrobiła sama ze skorupek kokosa - mało stabilna była ich praca ku uciesze moich oczu). 

 

Pozdrawiam i przepraszam, że znowu swoją osobę tak nachalnie wpycham.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ak

Akurat nie należę do żadnej wyżej wymienionej mniejszości i nie wiem czy jestem uprawniony do komentowania.

Jestem statystycznym "katolem" i treść niestety do mnie nie przemawia -  płonie jak stosy świętej inkwizycji.

A forma wiersz  też nie powala - chaos .

Bez względu na poglądy ( te akurat w moim przypadku nie mają znaczenia) napisałbym to krócej.

 

pogromcy zła, moralni piewcy

pozwólcie innym żyć w “inności”

dziś ona dla Was jest zwierciadłem

gdzie widać, że jesteście dobrzy

 

głosicie nieskończoną miłość,

wszechmogącego super Boga

który zdziwiony na was patrzy

jak każdy obcy budzi trwogę

 

mówicie “wszystkie życie święte"

i taka wasza tolerancja

że tylko te są najważniejsze

gdzie w metce błyszczy wasza nacja

 

a kurwa, w czym jesteście lepsi

od terrorystów - skurwysynów

 to tylko inny kolor skóry

a w środku przecież żadna inność

 

                                                                                                                     pozdrawiam

Opublikowano

Tolerancja polega na akceptacji różnych form inność. Akceptacji nie mylić z przyzwoleniem ;) to klucz do świadomego tolerowania. Jeśli ktoś próbuje zmienić prawo itp pod jego widzimisię nie muszę się z tym zgadzać nie muszę dawać przyzwolenia. Jeśli grupa osób zażyczy sobie złotych łyżeczek do obiadu i by te łyżeczki sponsorowalo Państwo to nie musimy dawać przyzwolenia. 

Rozumiem chcą mieć łyżeczki ale nie za moje podatki. 

Podobnie jest z mniejszosciami.

Nie mam nic przeciwko, ale nie mogą narzucać większości jak ma żyć, bo im sie należy. 

Co do wiersza jak wspomniał Andrzej za wiele srok za ogon  starała sie złapać, ale treść jako taka rockowa :)

Pozdrawiam 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Starałam się pisać ogólnie. Sama należę do mniejszości (jestem niepełnosprawna) więc w czasie wojny w obozie koncentracyjnym miałabym marne szanse. Faktycznie można tam podstawić katoli i terrorystów ale nie tylko. Dziękuję za opinię. Pozdrawiam również.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Popieram Pana. Kraje zachodnie są już daleko poza tolerancją. Ale wierzę, że jeszcze minie ten boom na poprawność polityczną i w końcu wszystko się wyrówna. Osobiście zawsze mnie bawiły wojny na poglądy osób o poglądach lewicowych i prawicowych skoro jedni i drudzy z mojej perspektywy są zbyt skrajni.

Opublikowano

Wiersz jest agresywny, napastliwy i roszczeniowy. Nie wszyscy ludzie są tacy źli i nietolerancyjni dla innych. Nie używam tu określenia mniejszości, ponieważ go nie uznaje, dla mnie wszyscy ludzie są równi, nie dzielę na zdrowych, chorych, pełnosprawnych, niepełnosprawnych itp. Ale skoro tak piszesz, to musiałaś doświadczyć nietolerancji. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nigdy nie natrafiłem na wiersz poświęcony niepełnosprawnej kobiecie. Co prawda pewnie jest to spowodowane słabym oczytaniem, ale cieszę się, że udało mi się taki skomponować chociaż jedyna bliska mi niepełnosprawna dziewczyna to siostrzyczka mojej siostry, która zamieszkała u mnie kilka miesięcy po narodzinach :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dlaczego roszczeniowy i agresywny? Cieszę się, że jesteś tolerancyjną osobą. Jeśli w tym wierszu jest agresja, czy złość to jest ona skierowana przeciwko zjawisku nietolerancji, nie przeciw konkretnym osobom. Dzięki za opinię. Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Złem zła nie pokonasz. Nie mówię, że wiersz jest zły, ale niesie atakujący wydźwięk, a jeżeli chcesz dotrzeć do zwalczajacych „inność”, nie trzeba ich atakować/ wytykać, tylko przemówić do rozsądku odpowiednio dobranymi argumentami. Wtedy może zrozumieją, a jak nie, to nie zwracać na nich uwagi, robić swoje, bo „dla wszystkich jest miejsce nie stworzone przez Wszystkich”.

Ponadto nie moźna zniżać się do ich poziomu, takt i klasa przede wszystkim.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Moi Dziadkowie w 48 roku mieli w Gdyni wsiadać na statek do Australii. Zostali w Polsce, bo Babcia zaczęła rodzić.
    • @Omagamoga   Wiersz wydaje się być zapisem potrzeby psychicznej- potrzeby mgły zamiast ostrości, zawieszenia zamiast działania, ciszy zamiast bodźców. To bardzo współczesne pragnienie w świecie, który ciągle coś wymaga. Podoba mi się.    Świetna grafika - upiorne  bagno i gęsta mgła. :)   
    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...