Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jestem by kochać


karenka

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem imitacją matki

i oczkiem w głowie ojca
splotem emocjonalnych spięć
pomiędzy młotem a kowadłem
jestem karuzelą wokół swego ja
między ziemią a niebem
i ptakiem jestem
w zamkniętej klatce
który zapomniał jak latać
mój statek utonął
dobrze że ktoś rzucił
ratunkowe koło
więc jestem 
i uczę się kochać przez Ciebie
 
P.S-serdecznie dziękuję za sugestie-zmieniłam tę końcówkę
Edytowane przez karenka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymistyczny i pozytywny tytuł nie zapowiada wewnętrznej burzliwości i sprzeczności. Bardzo dobrze Peelkę rozumiem, ten nastrój jest mi bliski. Szczególnie przemawia do mnie "splot emocjonalnych spięć / pomiędzy młotem a kowadłem". Szalenie mi się podoba "karuzela wokół swego ja". Wiersz jest niedługi, ale nasycony, bardzo emocjonalny, dużo się w nim dzieje. Optymistyczne zakończenie stanowi klamrę z tytułem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zbliżam się do Loftów  poranek gdzieś  po wschodzie słońca  brzeg jeszcze odległy  rysuje na horyzoncie  światłem porannego słońca  miły obraz górskiego  archipelagu  statek nie zawinie do portu  zakotwiczy na morzu zachwyt wzrasta  gdy szczyty wysp stają się jeszcze bardziej wyraziste piękna gra światła i cienia  maluje obraz malowniczy i monumentalny  i nawet mocne fale morza  przypominają że piękno  jest ulotne  a wszystko płynie  lecz warto ruszyć w drogę nawet jeśli sama droga jest tylko  celem       
    • @Bożena Tatara - Paszko - @Natuskaa - uśmiechem wam dziękuje - 
    • góry  Rysy Giewont...  rzeźbione czasem pogodą  pną się ku nieskończoności  jak morze budzą wyobraźnię  co dalej wyżej    uświadamiają o naszej  małości w wszechświecie  możemy im powierzyć  wszystkie tajemnice  nie zdradzą myśli płyną w przestrzeń    nad nimi  Stwórca Wszystkiego    myślimy gdzie nasze miejsce  szczyty z pobłażaniem  patrzą z góry    a my    my królowie świata  nie znamy dnia i godziny    Jezu ufam Tobie    9.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • Nieprzeciętnie korzystające z mózgu delfiny – lubią zabawę. I żyją mniej więcej tak, że mogą to robić. Dodatkowo bardzo lubią wiedzieć gdzie są. Co ja zrobię z ciut banalną i nieodkrywczą garścią tego podsumowania? Cóż pójdę dziś wieczorem na koncert w ulubione miejsce, a tam, pani i panowie, będę trochę udawał i najprawdopodobniej mózgowca.   Warszawa – Stegny, 20.09.2024r.   Inspiracja – film Lucy reż. Luc Besson (za pośrednictwem Corleone 11 ;)
    • Dobre, pełne ironii, a nie będę poprawiał literówek - nikt mi nie płaci.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...