Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.

Stworzyłeś mnie

 

... w odcieniu zieleni, dlaczego

teraz dopiero

to wiem

wystarczyło

stanąć pod niebem

i poczekać, aż go odsłoni

deszcz

 

Twojej woli.

.

Opublikowano

Ładny mały rebus:) Czytam to sobie z podwójną połączoną metaforą-  zielony to kolor życia i nadziei - gdy doznałaś bożej łaski/woli, odnalazłaś w sobie nadzieję, odżyłaś i odkryłaś swój prawdziwy, pierwotny, czysty obraz. Jak sucha trawa, która w warunkach bez wody żółknie, i zapomina, że jej prawdziwe 'ja' - to soczysta, pełna życia, soków zieleń. Po deszczu odżywa i nabiera swojej barwy, przeznaczenia.

Tak mniej więcej- nie umiem tego lepiej i głębiej ubrać w słowa. Czy odczytałam dobrze to nie wiem, ale taki obraz, mimo odmiennych poglądów co do wskazywania czy nazewnictwa sił nad nami, bardzo do mnie przemówił:) To nie wszystko co chciałam napisać nt Twojego wiersza, ale poczekam na odp. Goodnajt:)

Opublikowano (edytowane)

Cieszę się, że do Ciebie  przemówił, Luule, i do tego tak indywidualnie i pięknie :) Twoja interpretacja pozwoliła mi w nim odkryć to, czego sama jeszcze nie dostrzegłam - znaczenie tej "mojej zieleni".

 

Pisząc miałam na myśli i w sercu pierwotny niepowtarzalny "zamiar stworzenia" mnie i podobnie tez każdego z nas. Każdy jest dla mnie jakby niepowtarzalnym,  jednym z niezliczonych odcieni kolorów świata i  tylko w tym pierwotnym odcieniu jest prawdziwy czy naturalny... Siebie odkryłam jako pewien "odcień zieleni". Życie i zewnętrzne wpływy na nas często zakrywają lub fałszują ten "odcień" i dopiero ponowne poddanie się dotyczącej mnie  "stwórczej woli" pozwoliło mi się ich pozbywać i odnajdywać siebie. Coraz bardziej wiem, kim jestem i odczytuję to nie w innych, lecz w sobie. :)

 

Zdaje sobie sprawę, że gdy piszę wiersz o sprawach duchowo-religijnych robi on wrażenie "zaszyfrowanego", ale na te tematy trudno jest mi pisać naturalistycznie i muszę się zdać na duchową wrażliwość czytelnika. Ty ją masz. :) Dziękuje Ci serdecznie i pozdrawiam. :)

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To ciekawe spostrzeżenie, Waldemarze... Może dlatego, że każda religijna treść jakby próbuje myśli przekształcić lub oczyścić, a one, nie przyzwyczajone do tego, stawiają temu opór? Ale na pewno jest temu też winna (też moja) niedoskonałość słów nie dających sobie dobrze rady z takim tematem. Dziękuję, że zajrzałeś i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Aura:) Odkąd o niej usłyszałam jestem bardzo ciekawa swojego koloru. Wiem, że można dojść do tego samemu, albo może zobaczyć ją wokół nas guru . Jeśli rzeczywiście odnalazłaś swój kolor to gratuluję:) Zanim odpisałam znalazłam ciekawy artykuł. Kolory ogólnie zmieniają się i mieszają, w zależności od wielu rzeczy. 

 

Wokół aury krążyłam w komentarzu, mając ją na myśli pod prawdziwym, pierwotnym obrazem siebie:) Ale bardziej skupiłam się na znanej mi symbolice zieleni, czytam jednak o innych jej znaczeniach.

Podsumuję słowami, że bardzo podoba mi się Twój wiersz, ujęcie tego tematu, i to odkrycie - samo w sobie:)

Opublikowano

I znowu Twoją reakcją, Twoimi przemyśleniami poszerzasz moje własne rozpoznawanie, tak jakbyś otwierała mi dodatkowe drzwi - dziękuję Ci za to! Też za pochwałę  tego wiersza, która mnie cieszy i za link. :) W wolnej chwili zajrzę do niego, po teraz jestem tu tylko "z doskoku". Acha, postanowiłam też, uskrzydlona przez Ciebie, dopasować mój avatar tutaj do mojego odcienia czy "aury". :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak też właśnie pomyślałam z tym awatarem:) Miło słyszeć takie słowa. W końcu każdy na siebie jakoś oddziaływuje, fajnie jak ma to pozytywny efekt:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja odbieram to raczej jako odkrywanie, czy rozpoznawanie, bo ta "zagadka" otwiera się przed nami i pozwala się poznawać, co jest piękne. I tak - również to, że przez jej nieskończoność to odkrywanie nigdy się nie kończy. Dziękuję Ci za czytanie i refleksję :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...