Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bez tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

stanąłeś w poprzek bramy
chroniąc ważność decyzji
nie rozumiałeś przebiegających ludzi
ani pokrętnych ścieżek chaosu

odbity we własnych pozorach
w światłocieniach zwyczajności
spaliłeś mosty hipotez
spłoszyłeś ptactwo dzwonnic

domknąłeś ostatnią drogę
zostawiając tylko bród niewielki
na wszelki wypadek

tłumacząc że swoich racji
nie powinniśmy wystawiać
poza linię śmieszności

 

Edytowane przez Wojciech Bieluń -Targosz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - ciekawy życiorys - bardzo przezorny - cwana bestia.

Dobry wiersz Wojciechu mi przypadł.

                                                                                                                             Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoznanie ile ważności i jakim własnym decyzjom, hipotezom i racjom powinno się ją dawać - jest drogą do mądrości i .. do wolności. Też do wolności od lęku przed śmiesznością czy odrzuceniem. To trudne zadanie, przed którym staje każdy człowiek, ale nie każdy się go podejmuje... Te myśli obudził we mnie twój niełatwy w czytaniu, a jednak "zmuszający" do niego wiersz. :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Duszką - wiersz trudny w odbiorze, wymagający wysiłku intelektualnego. Są wiersze oczywiste, od razu trafiające w sedno (np. satyryczne) i są wiersze pełne ukrytych, domyślnych znaczeń. Nie rozumiem nawiązania do "ptactwa dzwonnic". Jak się to ma do całości?

 

Mam uwagę językową: w ostatnie zwrotce, wg mnie powinno być: "swoich racji nie powinniśmy wystawiać..."

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadzam się z tym, ale jest pewna delikatna granica tego "niedomówienia", której moim zdaniem nie powinno się pisząc przekraczać - za którą czytelnik ma wrażenie, że autor "bawi się z nim w chowanego" - tak ja to dla siebie nazywam. :) Wiersz powinien dać się otwierać, tak, z pewnym wysiłkiem, ale nie takim, że aż męczy. Jako czytelnik Twoich wierszy zgłaszam Ci, że dla mnie ich "drzwi" otwierają się trochę za ciężko i muszę się do nich zmuszać i czytać wiele razy, żeby zacząć rozumieć ich przesłanie. A i tak nie jestem na końcu pewna, czy je dobrze odczytałam i raczej je zgaduję. Trochę żałuję, że piękno i głębia Twoich wierszy nie są dla mnie bardziej dostępne. Nie gniewaj sie proszę za moją szczerość, bo jest  życzliwa. :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki za wyjaśnienie. Nic takiego nie przyszło mi do głowy, a wydaje się proste... To ciekawe, jak posługujemy się różnymi symbolami czy skojarzeniami w sposób odpowiadający naszym odczuciom i naszej wrażliwości...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i w poprzek boiska też, bo przy powierzchniach poziomych to nie problem.

Przyimek "w poprzek" informuje, że coś znajduje lub odbywa się prostopadle do długości danego obiektu. Natomiast w poprzek bramy (powierzchni pionowej) może co najwyżej przebiegać/znajdować się tam np. namalowana linia, kątownik, płaskownik, drut itp. Człowiek prostopadle do pionu raczej nie staje i nie stanie, żeby nie wiem co, no chyba, że się uwiesi ;))

Ale oczywiście mogę się mylić, bo sposób na pewno się znajdzie.

Ukłony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...