Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sarenki...


Rekomendowane odpowiedzi

Sarenki…

 

Kim ty jesteś, aby prawić mi morały?

Kim ty jesteś, aby myśli moje drżały?

 

Na sam widok twego cienia,

Płaczą nawet me marzenia.

 

Moje oczy  kruki czarne,

Zapaliły latarnie,

Takie małe latarenki – o, widać sarenki.

 

Zbliżyły się wilki gromadnie,

każda z sarenek padnie.

Popatrzy krwistymi oczy -

na swą śmierć tej zimnej nocy.

 

Morały już niepotrzebne, jucha twoja zamarznie.

Myśl przekroczy tęczowy most bez drżenia,

Zły cień zniknie z pola widzenia.

Taki będzie koniec twojego przy mnie  istnienia.

 

Justyna Adamczewska Lipiec 2018 r.

 

 

 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Literóweczka.

Tutaj po "o" osobiście wstawiłabym przecinek.

 

Nie powiem, że mnie rymy nie irytują, bo tak nie jest,

ale taki jest chyba Twój styl pisania i powinnam przywyknąć.

 

Tytułowe Sarenki jawią mi się tutaj jako wrażliwe istoty,

wykorzystywane przez innych niepomiernie, z pozbawieniem ich życia włącznie.

Początkowo Twój wiersz przywiódł mi na myśl kobiety, za którymi uganiają się mężczyźni,

niekiedy w sposób nadzwyczaj nachalny i brutalny. I ta alegoria mi się bardzo spodobała.

Spodobało mi się też obrazowanie w Twoim wierszu. Ale - jak dla mnie - ma on zbyt sztuczny i patetyczny wydźwięk.

 

Pozdrawiam serdecznie,

D.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyno, bardzo ciekawy wiersz o emocjach, które podmiot liryczny przelał na papier bez ceregieli, tutaj z formą zapisu / podobnie jak Deonix/ muszę się zgodzić i nie marudzić, że rytm nierówny, rymy aa, bb, ... , różnie ułożone strofy, bo masz 2 wersy, 2 wersy, 3, 4, 4. Ważne tutaj są emocje, przeżycia i na nich należy się skupić. Podmiot liryczny stawia pytania retoryczne, bardzo mocne, zdecydowane, a obrazowanie zapowiada czyjąś śmierć, tylko nie wiem, czy wilka, czy sarenki? Jednak ostatni wers wskazuje, że „koniec twojego przy mnie istnienia” sarenka mimo wszystko jest wolna, śmierć ją obeszła i to jest optymistyczne zakończenie.

Ciekawie opowiedziane , przy czytaniu nie sposób się nudzić. 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Maks. Ja nie bardzo zwracam uwagę na techniczna stronę utworu, moze to źle i nie wg ogólnie przyjętych zasad, ale piszę o tym, co dla mnie ważne. Ostatnio z lekka zaniedbałam pisanie, ale raz z góry, raz pod górę. Taki nadszedł dla mnie czas. 

 

Dzięki za wskazówki. Jednak wiersz pozostanie taki, jaki jest. 

 

Wyjdę z dołka i zacznę działać. 

 

 

Dziękuję za czytanie i za pomoc. Wszystkim komentujacym klaniam się J. 

 

Dziękuję też Maks za słowa:

 

Justyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ponad półwieku stawiam żetony los krupier rzuca nadziei kulkę koło się kręci w przeciwną stronę a kiedy staje znów nie mój numer   nie rezygnuję tą grę wciąż kocham nie mogę przecież ciągle przegrywać wierze że trafię odrzucam rozpacz przecież istnieje prawdziwa miłość   ale już jesień co przypomina żebym się spieszył nie będę młodszy niedługo przyjdzie niestety zima czas obstawiania mam coraz krótszy       20-09- 2024 Di Campione d'Italia 
    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...