Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rytmicznie, melodyjnie i "poprawnie" napisany wiersz - to wielka sztuka :) Jednak, tak, jak piszesz, dobrze jest przekraczać takie "schematy", odważyć się na trochę dysharmonii, żeby zasygnalizować, czy otworzyć pewną tajemniczą głębię treści. Ja w każdym razie to dla swojej poezji odkrywam i próbuje w niej stosować. To moja myśl dla Ciebie i dla Twojego wiersza. :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Duszko, dziękuję! Bardzo sympatyczny i wnikliwy komentarz to tak krótkiego wiersza. :) Miło mi, że podzieliłaś się swoimi myślami. Pozdrawiam!

 

P.S. Jestem tu nowa - czy w taki właśnie sposób odpowiada się na posty (przez "Cytuj")?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dziękuję Alicjo

- jak zawsze czarująca i miła,

aliści, to nie dystans

jeno prawda najprawdziwsza,

bo i liść z wierzchu rzadszy

i poszarzał cokolwiek,

szczęściem głąb jak dąb,

ma się całkiem dobrze.

Serdecznie pozdrawiam :)

 

@WarszawiAnka 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ukłony jeszcze raz.

za off topic.

Opublikowano (edytowane)

Ciekawe przemyślenia i na pewno dużo w tym prawdy. Można doszukiwać się dwojakich den: po pierwsze pochodzenia i sensu życia (tu kilka dnów) oraz prowadzenia życia o podwójnym dnie. Przy kolejnych dnach, osobnik  zaczyna się gubić. A głąb wymięka . :))

Pozdrawiam 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Super! Prawdą jest, że baaaaardzo przyjemnie sie czyta...

 

Troszke mi przypomina  Agnieszki Osieckiej "Co by było gdyby nam zabrakło szyby"  chociaż teoretycznie to zupełnie inne przesłanie ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za refleksję. :) Miałam na myśli przede wszystkim ten pierwszy sens: odkrywanie sensu życia poprzez odsłanianie kolejnych warstw, niejednokrotnie konstruowanych przez innych ludzi, aby ten sens ukryć... Pozdrawiam.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

:) 

To poszukiwanie drugiego dna odczytałam z początku jako przeznaczenia...a do tego właśnie bardzo pasują słowa 'wyczuwać', 'kusi'. No bo kusi, taka górnolotna wizja siebie. Kto wie?

 

a co do den

jest ich wiele 

na nogach kobiety

- numer cztery lub pięć

denne życia żarty 

denną morenę

a co więcej -

ile %butelek%

-tyle den! 

 

Dla mnie ten wiersz, jest jak wyrwany z piosenek takich panów jak Andrus, Młynarski - w sensie - piosenek z jakimś zaskoczeniem, z ... drugim dnem heh

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, że sięgnęłaś do mojego pierwszego wiersza na tym forum... :) Można go interpretować na wiele sposobów - przeznaczenie jest jak najbardziej uzasadnioną interpretacją. 

Podobają mi się Twoje skojarzenia - zwłaszcza to z rajstopami i to z moreną denną. :) O morenie nie myślałam, a to ciekawa sprawa, bo jest nią materiał przetransportowany jakby mimowolnie, podświadomie, naniesiony po drodze...

Twoje podsumowanie to dla mnie wielki komplement. :))))

 

Pozdrawiam! :)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To pierwszy wiersz, który u Ciebie czytam, tak jakoś omijałam...

Któż to wie tak naprawdę, ile den, lun denek ma to nasze życie. Niketóre udaje nam się odkryć, inne być może dopiero po

zejściu z tego padołu. Warszawianko, czytałam dla siebie bez "ć" oraz słowa "nas". Intrygująco wypadło.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To w ramach rewizji dotyczącej komentarzy;) no ale wiersz przyciągnął tematem, lekkością i kabaretowością. (Bo jak nazwać ten typ piosenek z zaskoczeniem, puentą, nawet nie wiem czym;)) stąd skojarzenie. i naszła mnie ochota na wierszowaną ripostę (teraz to rzadkość, niedawno bywały, kiedyś podobno były często). Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...