Marek_Mikutowicz Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 oddech żyje w nieskończoności która otwiera się na ogród znam tupot szcześciu nóg znam jak świegot ptasi o poranku co hejnał znaczy kiedy leżysz przy mym boku niczym wystrzał znam oczy które patrzą sztuką nad oceanu gniew i uniesienie idę o poranku nad morze popołudnie smakuje jak wiśnia myślę o jej wieszaweczku i tonę na dniach w myślach a przecież chciałbym wiedzieć że sekret świadomego życia jak smak różowego ucha tkwi na moim mieczu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Nie jestem pewna, czy treścią i celem twojego wiersza jest wyrażenie zagubienia, ale ja czytając go co krok się gubię... Docieram do jakiegoś obrazu, wchodzę w niego i w tym momencie znika lub zmienia się w inny... I jestem nieco rozczarowana, bo poczułam już jego przedsmak. To nie jest krytyka z mojej strony, ale raczej przekazanie stanu, w który wprowadza mnie twój wiersz. Czy to jest zamierzone? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_Mikutowicz Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 nie jest zamierzone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Szanowny Marku powiem wprost: poplątane z pomieszanym, a sam tytuł nośnik / jak dla mnie / do czegoś zobowiązuje, chociażby do uporządkowania myśli. Warto nad nim popracować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się