Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

na wskroś


Rekomendowane odpowiedzi

 

podnieś serce
z piersi wyrwane
zobacz jak walczy
naiwnie o życie

pompuje w amoku
niewidzialną krew
jeszcze skurcze
nie złożyły broni

głupie serce
głupiego człowieka
który siedzi
z dziurą na przestrzał

będąc dowodem
że prawdziwa miłość
przeszywa duszę
na wskroś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kury latają bez głów po podwórku;) 

 

A co do wiersza to jakoś tak mam, że podobają mi się 3 pierwsze zwrotki, bo 4 w sumie mnie zaskoczyła. Myślałam, że puentą w niej, apropos miłości, będzie to, że mimo, że ktoś nam wyrwał serce/złamał, to ono funkcjonuje, a my chcąc-nie chcąc nadal żyjemy. A takto jakoś nie mogę sobie ułożyć tej układanki, wiesz jakoś logicznie, może przez to, że się nastawiłam - wybacz, może to jakaś moja ułomność, a nie logika wiersza.

 

I gdybam sobie wciąż.

Początkowo myślałam, że miłość ma tu wydźwięk pozytywny, ma ukazać drastycznie głębię uczucia. Ale słowa: naiwnie walczy, głupie serce głupiego człowieka... jednak każą mi patrzeć na to jak na nieodwzajemnioną, niespełnioną miłość? Czy spełnioną, ale tak czy siak określoną jako głupotę, szaleństwo itp.. Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, często wolę się poupewniać, gdy jest szansa:) a co do słów 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to właśnie byłam dość rozbita w sklejaniu sobie tego wiersza, i tak gdybałam niepewnie, o którą opcję bardziej chodzi.

A z drugiej strony upierdliwy i czepliwy czytelnik to taka wprawka w przywiązywaniu wagi do każdego słowa- pisząc nowe wiersze, aby nie było przypadkowych, zbyt luźno rzuconych, kierujących w inne strony- nie piszę tego ad (Twoja) persona, to bardziej z mojego doświadczenia - dzięki temu .org spełnia przy okazji swoje warsztatowe funkcje-jak dla mnie. Lubię więc dłubać w wersach, mam nadzieję, że bez naprzykrzania:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to powiem tak. Z reguły (bo ostatnio wpadam raz na jakiś czas, do tego na chwil parę, więc wszystkich nie obskoczę),ale jak trafię na JaKuba to z reguły zostawiam ślad- już parę Twoich wierszy przypadło mi do gustu. Masz fajne pomysły:) (jak dla mnie). Odpadam na dziś. Gudnajt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta walka serca o życie nie jest dla mnie naiwna, a raczej podziwiam jego wytrwałość i wierność życiu... Przeżyłam to sama, dlatego staję w jego obronie, podnoszę je i wkładam znowu do piersi. :) Wiersz o intensywnych, wręcz szokujących obrazach, ale taka właśnie jest walka o przeżycie. Pozdrawiam :)

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Bardzo dziękuję za tę przychylną ocenę. Wszystkiego dobrego.
    • @Father Punguenty Niewątpliwie masz rację,ale bądźmy dobrej myśli.
    • @violetta   Nie, motyl jest metaforą - duszą...   Łukasz Jasiński    @kollektiv   Nie lubię kolektywu pod nadzorem pracodawców, preferuję: umowy cywilnoprawne...   Łukasz Jasiński    @Wiesław J.K.   Oczywiście, mój drogi panie, powtarzam: jestem bezpośredni - mówię co myślę i nic nie mam do ukrycia i dzięki temu mam czyste sumienie - spokój duchowy, wiem, niektórzy się wiercą wewnętrznie - tak powstaje dwulicowość i podwójna moralność, to nic innego jak relatywizm - Ciała i Umysłu i Duszy - CUDU-u (trzy pierwsze litery).   Łukasz Jasiński 
    • @violetta   A dla mnie nie i to za poprzedniej władzy było mi lepiej, przypominam: po zmianie władzy po wyborach, nagle ni stąd i stamtąd i stąd - otrzymałem - 2000 zł tak zwanego długu ("długu") - na papierze, a za pół roku otrzymałem od komornika Agnieszki Mróz tak zwany rachunek ("rachunek") za jazdę na gapę czternaście lat temu - wtedy pracowałem w Archiwum Akt Nowych - odebrałem to jako wyzysk i terror psychiczny, także: jako presję w celu zmuszenia mnie do niewolniczej pracy, powtarzam: jestem po trzech legalnych pracach - Zakład Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowy Klub Libertyński, dalej: Otwarty Fundusz Emerytalny nadal mi jest winien 30000 zł, jednocześnie: komornika Agnieszkę Mróz mam już z głowy i w przyszłym roku w październiku zapłacę ostatnią tak zwaną ratę ("ratę") i będę miał z głowy cudze problemy, tak: robię to wbrew własnej woli i dla świętego spokoju - nie jestem frajerem i nie dałem się złapać w pułapkę zadłużeniową, otóż to: praca nie jest w moim interesie - emerytury i tak nie otrzymam, pracując: musiałbym utrzymywać pasożytów - darmozjadów: osoby z wrodzoną niepełnosprawnością - niezdolne do samodzielnej egzystencji, więźniów, biurokratów i panów w czarnych sukienkach.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...