Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W Panamie usiadła przy trójkątnym stoliku
sosnowy blat kolorowo pokryty 
mgiełką potu gumą do żucia i tłuszczem 
zeżartych ptaków z wyspy Magadaskaru
Ten po prawej łysy w perfekcyjnie okrągłych okularach
 wyrwał jej torebkę 
uszytą w Australii z kieszeni kangura
wysypał zawartość jak duńskie klocki
z zakurzonego koszyka
odnalazł reumatycznymi palcami orle pióro
znalezione w chilijskich Andach
i szepnął patrząc w sufit
napisze dla Pani wiersz
Ten po lewej nieogolony od trzech dni
 pozbawiony zęba mądrości 
 ściągnął pierścień
 z wskazującego palucha
 i powiedział -  to rosyjskie złoto
a topaz nim odziany znalazłem 
w hotelowym łóżku kiedy
w  amerykańskiej Arizonie
pieprzyłem Indiankę z Peru
jutro lecę do Wietnamu
jeszcze nie wiem po co

Patrząc na pustą kartkę po prawej stronie
zagrabiła pierścień jak córka Francuza Goriota
chwyciła wskazujący palec
Wyszli 


Właśnie w tym momencie prawy Poeta zaczął mówić z pamięci:
Non perdita est Polonia nobis viventibus
Quid hostes vi surripuerunt gladio vicerimus
De Italia in Poloniam, Dąbrowski propera!
Exercitibus Tuis terram nostram libera!

 

 

Opublikowano

M.W. Wiersz klasy business. Geograficzny, szkicownik dawnych podróżników i odkrywców. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To podziwiam. 

Masz Ty świetne pióro. 

 

Trudne, acz widać niesłychanie wrobione. 

 

Kłaniam się. 

"farsa" - nawet nie komedia ludzka, taki chaos ukazany w wierszu. 

 

Justyna

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Monarchie są dziś tylko wydmuszkami, odzianymi w złoto i klejnoty swoich potężnych przodków. Demokracja, jest głupią i ułudną efemerydą dla ciemnych umysłów słabych ludzi. Totalitaryzm to piękny a zarazem drapieżny ptak, który najpierw wychowuję jak najlepiej umie swe młode w gnieździe. Lecz pewnego dnia, bez powodu brutalnie je zabija. Przyszłość jest zbyt przerażająca, by w nią nieroztropnie patrzeć. Na szczęście wszystko co zdarzyć się mogło już kiedyś nastąpiło. Tylko przeszłość jest nauką i nadzieją. Krwawiącego świata. Konającego państwa. Księgi i żywioły mają wieczną pamięć. Kształcą mnie stare tomy i manuskrypty. Piękną i bogatą wiedzą jak bursztyny z Bałtyku. Tylko znajomość praw i pojęć obnaża świata prawdę a kłamstwo tnie na pół jak bezduszna brzytwa Ty masz władzę i wiedzę milionów. Poeto, filozofie, historyku. Lubię widzieć wszystko takim jakie faktycznie jest. Bez zbędnych zdobień wyobraźni. Zabawy i głos serca to wierutne bzdury i tania szopka. Okazywanie uczuć to słabość najgorsza. Lepsza jest nieruchoma maska. I gruby jak zbroja, zimowy, dwurzędowy płaszcz dekadenta wełniany. Na cóż mi uśmiech fałszywy towarzystwa. W mej lichej, zimnej i trąconej rozkładem suterenie. Mi towarzystwa dotrzymuję wiatr i deszcz za oknem. Karta wiersza przed oczyma. Pistolet i napoczęta wódka na stole. Tylko tak poznasz świat i piekło ludzkiego umysłu. W najniższym jego kręgu pokutuje, za grzech prometejski, poeta. Dla mnie za anioła. A dla ludzi za diabła przebrany.
    • @huzarc Bardzo plastyczny, sensualny wiersz — pełen gęstych obrazów i konsekwentnie prowadzonej metafory ciała oraz przemiany. Podoba mi się, jak łączysz intensywność języka z rytmem bardziej czułych, spokojnych wersów. Najmocniej działa środkowa część, gdzie obrazy dotyku i zmysłów układają się w spójną, sugestywną narrację. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @huzarc Ciekawie poprowadzona narracja pokoleniowa, spokojna, ale pełna ciężaru i konkretu. Podoba mi się sposób, w jaki łączysz obraz pracy, migracji i historii miejsca z osobistą pamięcią. Motyw ‘pokolenia niepotrzebnych’ i pytanie z końcówki zamykają wiersz w mocnej, refleksyjnej klamrze. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @Wiesław J.K.... w mieście, gdzie mieszkam jest jedyny zegarmistrz, którego ostatnio także odwiedziłam... bo mój malutki na rękę, coś się ociągał w chodzeniu.. ale "medyk" od zegarków zaradził. Wiszą też u niego stare zegary, na które zawsze z chęcią popatrzę. Tylko to..:) bez kupowania. Dziękuję Ci za wspominki.
    • @tie-break Bardzo ciekawa metafora przemiany z kamienia w człowieka. Niby oczywista, bo tytuł wszystko zapowiada, ale interesujące jest to, że ta przemiana dokonuje się za sprawą pierwiastka żeńskiego. To jak symboliczne yin i yang w odwiecznym tańcu. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...