Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

tajemniczy wiersz, Gieesz. 

 

Mam nadzieję, że nie urażę, jeśli tak zmienię - zmieni się też i znaczenie miniatury. Może moją zmianę zaakceptujesz, może będzie alter - ego Twojej. Oczywiście wszystkie Twoje słowa będą takie same oprócz: "majaczy". 

 

Tratwa na morzu

kołysze się, w bezruchu

majaczący ląd. 

  

Tu ląd w bezruchu a tratwa się kołysze na morzu. 

 

Pozdrawiam J. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Gieesz, E, no gra, tylko trochę jakby jedna nutka fałszować zaczęła (bez urazy), i to oczywiście moje zdanie. 

 

 

Jestem ciekawa, co za skarb ukryty tkwi w Twych słowach. Czekam, aż uchylisz rąbek tajemnicy. 

A może  powinno być ukryte?    Spokojnego wieczoru, J

Opublikowano

Mnie się najbardziej podobała pierwotna wersja,

czyli cytowane też przez Justynę:

 

Tratwa na morzu

kołysze się w bezruchu

majaczy ląd

 

Wg mnie "majaczący" brzmi dziwacznie,

jak nie ma takiej potrzeby, to nie używam imiesłowów z końcówkami -ąc, -ący, -ące,-ąca, -ąco;

Ale to moje prywatne upodobania oczywiście :)

 

Natomiast w wersji ostatecznej można się pogubić,

jak dla mnie - podkreślam - dla mnie - zbytnio zakamuflowana.

A sam (pierwotny) pomysł na miniaturkę bardzo fajny, obrazowy i wciągający.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Znowu zmieniłem bo ilość sylab się nie zgadzała. Wersja ostateczna musi zostać taka jak jest, od początku miał być tam wyraz maja

  • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

     – w hinduizmie oszałamiająca moc Boga lub iluzja, ułuda      < w tym znaczeniu 

  Jeszcze dopiszę zwrotkę bo to noc, tylko nie wiem czy z przodu czy z tyłu :)  Dzięki za czytanie i sugestie.

Pozdrawiam  Deonix

Opublikowano

"Maja to imię o nie do końca wyjaśnionym pochodzeniu. Możliwe, że wywodzi się od hebrajskiego słowa mariam (napawać radością) lub egipskiego meri-jam (ukochana przez Boga). Ponadto może ono wywodzić się od imion greckiej nimfy Mai, najstarszej z Plejad, matki Hermesa lub od rzymskiej bogini przyrody." "Słownik imion". 

 

Gieesz, ja myślałam, że imię tu ma znaczenie, mimo że napisane małą lit. 

A tu maja - majak. 

 

P.S. Wybacz, ze tak się wtrąciłam pomiędzy Twoją wypowiedź, a wypowiedź Deonix_. 

Opublikowano

Nie potrafię często spojrzeć na to co piszę obiektywniej. Od razu mi się wydaje że większości będzie się kojarzyło miej więcej tak samo i będzie w miarę łatwe do interpretacji.Tak jak dla mnie.

Ps. Spoko

Opublikowano

Maja (

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

: माया  māyā) – samo słowo oznacza coś, czego nie ma; w  jest to nadprzyrodzona, iluzoryczna moc  w formie ; manifestacja boskiej energii; w  i  ułuda zasłaniająca rzeczywistość. Maja bywa utożsamiana z ,  itp. O i to jeszcze.

Tzn. 

Maja imię, i maja hinduistyczna, majak, boskie dobro - te same znaczenia, tak na dobrą sprawę. Pozdrawiam Gieesz. J. 

 

Inf. o Maja za Wikipedia. Samo mi się otworzyło (przypadek?), gdy chciałam Ci odp. J. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma za co przepraszać - jeśli w czymś pomogłem, to ok.
    • @Domysły Monika Tak Monika, to wszystko prawda, ale jest w tym i duży mój kłopot i dramat. Bo czuję się w pełni tego słowa znaczenia zakleszczony. Jakiś taki wielokrotnie uwiązany i uwikłany. A im bardziej się z tym szamotam, a z kilku układzików się nawet nieco wyszamotałem z czasem, to tak naprawdę czuję się jeszcze bardziej zaplątany. I to kluczowa jest kwestia opanowania i komputera i marketingu sztuki. Sztukę samą w sobie bardzo trudno jest zrozumieć i opanować, bo to gigantycznie trudne zadanie, ale pojąć konstrukt marketingu sztuki na tyle żeby sztuka Ciebie wyzwalała, gdzieś pomagała latać, fruwać, gdzieś wzbić wyżej w przestworza jest największym z wyzwań. No jakby żebyś Ty ujarzmiła sztukę, a nie ona ciebie. Ot napisać tekst pod piosenkę, proszę bardzo, nawet i ekipę prawdziwą muzyczną bym skołował jakbym się postarał, ale zrobić tak żeby ten utwór poleciał to dopiero jest wyzwanie. Poza tym to się robi do tego ogromny kompromis. Ten świat bez woli kompromisowości ciebie zupełnie nie chce, bo to też burzy tabelki.   @Domysły Monika Zresztą tydzień temu spotkał mnie dobry przykład. Najlepszy. Ktoś całkowicie starł moją ścianę ala graffiti, bo ta ściana tutaj na Osiedlu Stegny nie przechodzi i nie uchodzi. No właśnie jakby im za bardzo miesza w tabelkach. Tu na forum jest podobnie. Właściwie tak samo. Podpadniesz Mateuszowi i pyk, cyk, cyk i nie ma wierszy. Na yotubie i na fb to samo. Cyk cyk i znikasz. Ot, kolejny, bo naprawdę kolejny, wykreślony. Ani nie pierwszy taki, ani nie ostatni. Ja naprawdę zaczynam sądzić, że najlepsze wiersze to takie, których nigdy nie przeczytam. One były jak najbardziej, były, padły, ale znikły. Bo właściwie nie mieściły się w głowach. 
    • @Roma @Roma … mam wrażenie, że to nie do końca przemyślany tekst; są tu powtórki lekko/ lekko, wierszy/ wiersze, poza tym : drgam - kojarzy się z „ drgawkami”, „ drżę”- byłoby dużo lepsze zwłaszcza, że drgam/ śpiewam - tworzy wewnętrzny rym. Oblizywanie palców niewiele wnosi do tekstu,  który właściwie… czasownikiem „stoi”;))))
    • Ze skrzyń pękatych groźnie wyłażą (Pod redaktorów naczelnych strażą) Plotek zrudziałych, zszarzałych pęki I przez lat szereg spłowiałe lęki, Garść historycznych żalów obfita, O reparacjach zdarta już płyta, Bólów zleżałych pękate szklanki, Zburzone wioski, spalone zamki, Z rodzinnych kronik pożółkłe karty, Raz z Hitlerjugend dwa blond bękarty, Raz zdziwaczała z Luftwaffe ciotka, Raz inna głupio zmyślona plotka. Dziadek z Wehrmachtu w mundurze nowym, Donosicielki warkocze płowe, Dwóch komunistów – tych po kądzieli i wuj – Ormianin, co się zastrzelił. Imiona z obcych liter utkane I cyrylicą listy pisane, Gotykiem książki – w spróchniałym kufrze, Podpisy dziwne – pod srebrnym lustrem. Gdy trzeba – worek negacjonizmu, Kłamstwo wołyńskie i kult faszyzmu, O barwie stali pokrzykiwania I niewiadoma – ta z krzywd równania. I tak wyłażą mnogim szeregiem, Krzykliwych liter złośliwym ściegiem, Te historyczne strzygi i zmory, Wszak już niedługo będą wybory...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...