Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

A Antoni chłopak swojski chciał ratować wojsko polskie

Bardzo lubił młode misie i nie jest ministrem dzisiaj

Twarde miotły dobrej zmiany za to mu podziękowały

       Be Beata Beatrice, jej przymiotów nie policzę

       Broszka w klapie, dobre rządy tak naprawdę nie pomogły

       Długo ją odwoływali -  rekonstrukcja ma ofiary

 Ce Centkiewicz postać znana, jeśli Czesław to lubiana

A  Sławomir to ród  inny, nie  Odarpi syn Egigwy

Lecz   historyk rodem z Gdyni, co  ubeckiej szuka  świni

     De don Kichot dobrej zmiany, Duda Andrzej ulizany

     Czasem konflikt ma z Prezesem - Czy na pewno? Tego nie wiem

     Czas pokaże on jest młody. Jeszcze chce  na smyczy chodzić?

E Rafalska  z domu Kajzer, minister rodzinnych marzeń

Pięćset plus w życie wdrożyła, w sumie to kobieta miła

Dzięki tak dużej pomocy warto robić dzieci w nocy

     Fe  Frasyniuk Władek Wielki z brzydkim Kodem robi gierki

     Na manify z nimi chodzi, chociaż kocha samochody

     Hej Władeczku daj na luz,  jesteś już  sześćdziesiąt plus

Gowin Jarek, Jarek  gorszy, bieda w jego domu gości

Ledwo wiąże koniec z końcem, za te marne sto tysięcy

Co mu radzić na kłopoty – Jarku może zmień robotę?

     Ha Gronkiewicz Walc syrenka, przed komisją nie wymiękła

      Dobrze rządzi  dziś w Warszawie, dzięki niej Warszawa  rajem

     Dla złodziei,  szmalcowników, kto uczciwy jest tam nikim

I-sakiewicz ksiądz historyk, on naprawdę nie jest chory

Boże nam nauki głosi, w  jego głosie nie ma złości

Dla sąsiadów zawsze miły, zwłaszcza dla tych z Ukrainy

     Jaki Patryk, właśnie, jaki?  On w Opolu robił szlaki

     Dzisiaj w  Pisie, był Platformie, czyli wszystko niby w normie

     Zmienny jest jak srok  pisklęta, ale kto to dziś pamięta

Ka podwójnie sprezentuję, bo na K są dobre ludzie

Pierwszy Prezes Jar Kaczyński,  ulubieniec wiernych wszystkich

Jak kleszcz osiem lat się chował poczuł krew,  zaatakował

Drugi Jacek z telewizji, władzy liże, że aż gwiżdże

Żeby Prezes nie pamiętał, jego drogi długiej krętej

Kiedyś opluwał prezesa, teraz za nim teczkę niesie

     Ly jak Lepper, już go nie ma, niech mu lekka będzie ziemia

     Dziś wieśniaków nie usłyszysz, czasem jęknie ten z Kamyszy

     Młody, piękny  elokwentny, lecz polityk to zbyt miękki

Łopozycja  przez eł piszę, bo ją coraz gorzej słyszę

Krzyczy, broni demokracji pewnie mają dużo racji

Ich działanie już mnie nudzi, może muszą zmienić ludzi

      Morawiecki vel Kwiatkowski, bankier czy zbawiciel Polski

      Uśmiechnięty i uroczy, zawsze  media czymś zaskoczyć

       Podatkami, o Katyniu lub o Żydach w Oświecimiu

Niesiołowski terrorysta ten uczciwy jest jak kryształ

Coraz rzadziej występuje, czyli coś na pewno knuje

Nie wysadzi dziś Lenina, lecz jest  jeszcze Grześ Schetyna

      Opuściłem bardzo wielu, nowej Polski bohaterów

       Czarneckiego polityka, co odnalazł szmalcownika

       Ja  niestety też ominę, bardzo się za niego wstydzę..

Pe Pawłowicz głodna wiecznie wciąż  kanapki zjada w sejmie

Ta kobieta jest urocza, lecz nienawiść ciągle w oczach

Jak jej pomóc, co ma zrobić - może kominiarkę włożyć?

      Rysiu Petru przystojniaczek, zawsze musi coś inaczej

       Zamiast sale okupować, na Azorach chciał balować

        Szkoda chłopa, kiedyś orzeł, teraz wróbel  i ten pozew

Sy Schetyna kizior lwowski, okręt tonie on beztroski

Optymizmem w mediach tryska a kariery koniec bliski

Grzesiu nie doczekasz jutra, ustąp -  niech już rządzi Budka

         Te  Tadeusz rydzykowy, co  Torunia ma połowę

         Od bezdomnych bierze  kasę, więc rozbija się  maybachem

         Ludzie mu koperty noszą, w niebie będzie listonoszem

Unia wielka europejska, tam dla Polski nie ma miejsca

Ci katole są okropni, w unii lubią różnorodnych

Multikulti, imigranci lepsze to od polskiej nacji

       Wu Wałesa Lech czy Bolek  Ja naprawdę to… pominę

       Zrobił swoje, ryzykował, może  kogoś zakablował

         Ta nagonka dziś mnie nudzi,  ja szanuję starszych ludzi

Yy to  yetii, Paweł Kukiz, polityczny świat wywrócił

Elokwencji Himalaje, nie są jemu obce wcale

Śpiewać może on z Bednarkiem ale woli nucić z Jarkiem

         Zet  minister prawa -  Ziobro, sędziów puści z pustą torbą

        Wolę Zenka Martyniuka w jego tekstach prawdy szukam

         Zwłaszcza o tej małej Gosi, co komisji czar podnosi 

Więcej chyba nie napisze, bo do drzwi juz  łomot  słyszę

Hej poeto jesteś tu  przyszli  chłopcy z ABEWU

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja też nie ale czemu nie dokopać władzy aktualnej i poprzedniej.

 

                                           pozdr.

 

                                       

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Justyno.

Dobry to on nie jest, ale kiedyś napiszę dłuższy i lepszy.

 

                                                                                 pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Super:):) serdecznosci:)
    • @iwonaroma może nie formalne ale można od czegoś zacząć
    • ~~ Nie wiem, jak to opisać - dosłownie nie mogę, więc pobujam w obłokach .. Ten, którego drogę politycznych przedsięwzięć obserwuję lat wiele, jest podłym obłudnikiem, chorobliwie wiernym własnej megalomanii .. Jego zaś wielbiciele (tu czytaj - poddani), pochłonięci nurtem lawy bzdurnych haseł; wciąż widzą w ich obrazie dobrobyt dla siebie .. To, że wprost okradali nas - mnie i ciebie jego przyboczni słudzy, z przyzwoleniem pana - nie może dotrzeć prawdą do umysłów ludu .. Wielka tutaj zasługa wysłańców szatana - hołdujących z ambony sekcie bałwochwalców. Kiedy wreszcie rodacy dostrzegą w tej sekcie jej moralną zgniliznę .. .. ocena w ich pojęciach ulegnie korekcie. ~~
    • Kurczę, wczoraj był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, a dziś ten wiersz przypomina o tym, żebyśmy umieli być wnikliwymi obserwatorami innych ludzi, bo nigdy nie wiadomo, do jakiej granicy doszedł ktoś, kto jest obok nas. Najtrudniej jest właśnie, gdy ktoś przykrywa uśmiechem drzemiące w nim czarne myśli, bo wtedy otoczenie jest bezradne i niewiele może pomóc, no bo jak? Powinno się zdecydowanie edukować społeczeństwo, jak dostrzegać pierwsze, najczęściej ukryte symptomy kryzysu.
    • Introwertycy tak mają. Nie każdy czuje się dobrze w krzykliwym otoczeniu, atakowany przez innych artyleryjskim ogniem bodźców. W ciszy można odzyskać znów niezbędny kontakt z samym sobą i kontrolę nad myślami. Korzenna kawa brzmi smakowicie, zwłaszcza jesienią, tylko szkoda, mimo wszystko, umierających kwiatów. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to cena, którą trzeba zapłacić, jeśli chce się wybrać jesień - czas przemijania, zadumy, wyciszenia, cienia egzystencjalnego - za swoją drugą naturę. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że wiersz może mieć jeszcze swoje drugie dno - potrzeba samotności u Twojego peela każe mu niecierpliwie czekać na koniec każdej relacji (z innymi ludźmi), którzy go drażnią i wobec których musi udawać, że do nich pasuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...